Macie czasami takie przemyślenia na jaki świat sprowadziłyście swoje dzieci?

czy kompletnie nic?

na ten świat nie warto sprowadzac dzieci, więc nie rozkładam nóg jak ty

one myślą, chyba ciebie pogięło, one myślą ale cipą a nei rozumem, chcą przeżyć swoje życie i klepią te bachory, bo dostają pieniądze na nie

Jakże szczęśliwe musi być życie bezdzietnej osoby, która spędza czas na forum poświęconemu tematyce ciąży i macierzyństwa. Jak bardzo spełniony musi czuć się ktoś taki! Jakże potrzeby! Pozdrawiam, Przegrywie :D

Ten świat zależy od nas i naszych dzieci. Jak mówi pismo - bezbożni wyginą z ziemi...a prawi będą ją zamieszkiwać. Baw się, korzystaj z życia, fitnesów, z danego ci czasu. Spędź go na tej ziemi zgodnie z własną wolą, potem odejdź, świat o tobie pamiętać nie będzie (chyba, że coś wartościowego po sobie przyszłym pokoleniom zostawisz). Życie ludzkie jest jak trawa.

Dla mnie ten świat i miejsce gdzie mieszkamy jest wspaniały. Moje dzieci są radosne i zadowolone. Stać nas na zajęcia jakie sobie zamarza, wakacje 2x w roku, a jak dorosną to jedno dostanie domek na wsi, a drugie mieszkanie w centrum miasta wojewódzkiego. Poza tym mają kochających dziadków jednych i drugich w pobliżu oraz spora rodzinę. Uważam że nie jest im źle. Wręcz bardzo dobrze.

Chyba autorce nie chodziło o to kogo na co stać, ale raczej o to jak dzisiejszy świat wygląda. Nie pytaj o to na kafe- tu nikt nie interesuje się zmianami klimatycznymi, nikt nie zastanawia się czemu są konflikty na Bliskim Wschodzie i kto wsadził kij w mrowisko skutkując kolejną migracją ludów. Jeszcze cię zjadą, żeś powalona, bo hulaj dusza, rozkręcamy kaloryfery i otwieramy okna, a co. A ty jesteś patola, jesli chociażby segregujesz śmieci. Wracając do pytania, tak, ja się zastanawiam. Zastanawiam się czy moje dzieciaki będą ze swoimi dziećmi lepieć bałwana zimą? Czy będą miały czyste powietrze? Czy niebo zasnute smugami chemicznymi? Czy zjedzą coś, co nie jest nafaszerowane polepszaczami? Czy poziom wód podniesie się tak, że dajmy na to Łódź będzie miastem nadmorskim? Taaaa, czasem się zastanawiam. Czy wybuchnie wielki konflikt, kolejna wojna światowa, bo powolutku to się rozpędza. Hm.

gość dziś Chyba autorce nie chodziło o to kogo na co stać, ale raczej o to jak dzisiejszy świat wygląda. Nie pytaj o to na kafe- tu nikt nie interesuje się zmianami klimatycznymi, nikt nie zastanawia się czemu są konflikty na Bliskim Wschodzie i kto wsadził kij w mrowisko skutkując kolejną migracją ludów. Jeszcze cię zjadą, żeś powalona, bo hulaj dusza, rozkręcamy kaloryfery i otwieramy okna, a co. A ty jesteś patola, jesli chociażby segregujesz śmieci. Wracając do pytania, tak, ja się zastanawiam. Zastanawiam się czy moje dzieciaki będą ze swoimi dziećmi lepieć bałwana zimą? Czy będą miały czyste powietrze? Czy niebo zasnute smugami chemicznymi? Czy zjedzą coś, co nie jest nafaszerowane polepszaczami? Czy poziom wód podniesie się tak, że dajmy na to Łódź będzie miastem nadmorskim? Taaaa, czasem się zastanawiam. Czy wybuchnie wielki konflikt, kolejna wojna światowa, bo powolutku to się rozpędza. Hm. xxxx wow wreszcie ktos myslacy na kafe! Ale wiekszosc kwok i tak zacznie pisac ze maja wakacje, pieniadze, meza, dziadkow itd....

Ja się martwię, aż za bardzo . Mam nadzieję, że pozyje jak najdłużej. Pierwsze dziecko mam dla siebie , żeby nie być sama . Nie mam rodziny prócz męża . Drugie będzie dla pierwszego żeby nie było same , chociaż czasem myślę żeby zostało już tak jak jest . Chcę przekazać im to co najlepsze i jak najwięcej . Coraz gorzej w tej Polsce jest. Mam nadzieję że moje dzieci też będą miały tylko dwoje lub jedno .

Staram się o tym nie myśleć, bo jak zacznę to aż płakać mi się chce :-( tylko patrzeć jak to wszystko jebnie, aż strach pomyśleć co będzie dalej..

Ja już myślę czy to jest dobry pomysł a jeszcze długo ich mieć nie będę :(

właśnie przez to, że świat jest podły to mam jedno i drugiego napewno nie będzie, bo ja jako matka nie mogłabym patrzeć na to jak się męczą na tym świecie