Pomoc dla Pawła niesłusznie skazanego na dożywocie

Paweł Łysonik Syn Leszka Cześć, Jestem Paweł i mam 28lat. Zostałem niesłusznie skazany na dożywocie w Anglii i przywieziony do Polski wbrew mojej woli, aby tutaj odbywać karę. Zostałem skazany za coś czego nie zrobiłem. Pragnę jedynie sprawiedliwości i uczciwego procesu. Niestety aby o to walczyć potrzebuję adwokatów, a to ogromny wydatek i koszty, których sam nie jestem w stanie udźwignąć. Dlatego też zwracam się do wszystkich dobrej woli o Pomoc. Proszę o wsparcie duchowe i finansowe. Listy i kartki proszę słać na adres: Paweł Łysonik syn Leszka Areszt Śledczy Warszawa Białołęka Ul. Ciupagi 1, 03-016 Warszawa Obiecuję odpisać, każdemu kto zechcę do mnie napisać. Wsparcie finansowe proszę kierować na nr. Konta: 4210 1010 1040 1071 3912 00000 W tytule przelewu: Paweł Łysonik syn Leszka Z góry bardzo dziękuję wszystkim za dobre słowo i pomoc. Pozdrawiam, Paweł

Arkadiusz Kraska i Adam Dudała od prawie dwóch dekad odsiadują wyroki za czyny, których nie popełnili. Koszmar trwa. jeden odsiedział 18 lat, drugi 15 lat , wszystko wskazuje, że kiblują nie winnie w więzieniach za zbrodnie, których nie popełnili a zostali skazani przez polskie Sądy, to dobrze, że w Polsce nie ma kary śmierci ale wyjście na 'powietrze' tych nie winnych będzie sporo kosztować Nas podatników a ilu jeszcze kibluje za niewinność ?

lysonik pobicie Litwina rurami a potem podpalenie to jest nic. taki gnojek powinien dostać kare śmierci zwłaszcza że swój czyn popełnił po wyjściu z poprawczaka. pisanie takich postów to żenada. do kamieniolomow i oddawać matce Litwina każda zrobiona zlotowke

Leżysz Lesiu, i kwiczysz 

Witam. Słuchaj jesteś teraz w  Polsce czy udało Ci się zmienić wyrok???

Dnia 24.04.2018 o 00:38, Gość gość napisał:

Paweł Łysonik Syn Leszka Cześć, Jestem Paweł i mam 28lat. Zostałem niesłusznie skazany na dożywocie w Anglii i przywieziony do Polski wbrew mojej woli, aby tutaj odbywać karę. Zostałem skazany za coś czego nie zrobiłem. Pragnę jedynie sprawiedliwości i uczciwego procesu. Niestety aby o to walczyć potrzebuję adwokatów, a to ogromny wydatek i koszty, których sam nie jestem w stanie udźwignąć. Dlatego też zwracam się do wszystkich dobrej woli o Pomoc. Proszę o wsparcie duchowe i finansowe. Listy i kartki proszę słać na adres: Paweł Łysonik syn Leszka Areszt Śledczy Warszawa Białołęka Ul. Ciupagi 1, 03-016 Warszawa Obiecuję odpisać, każdemu kto zechcę do mnie napisać. Wsparcie finansowe proszę kierować na nr. Konta: 4210 1010 1040 1071 3912 00000 W tytule przelewu: Paweł Łysonik syn Leszka Z góry bardzo dziękuję wszystkim za dobre słowo i pomoc. Pozdrawiam, Paweł

 

Witam.Mam podobną sytuację. Syn mieszkający w UK został skazany za coś czego nie zrobił.Adwokat z urzędu zamiast go bronić pogrążył go jeszcze bardziej.Szukalam pomocy wszędzie najgorsze jest to że on jest tam ja w Polsce. Trudno pomagać na odległość.Nie znając za dobrze języka.Wynajęłam prywatnie adwokatów by przeprowadzili apelacje.Koszt przygotowania procesu apelacji to 12tys funtów.Sama apelacja natomiast to koszt do 70tys funtów są to straszne pieniądze jak na kieszeń normalnego człowieka zarabiającego najniszą krajową.Sama wychowałam syna u wiem że zrobiłam to dobrze .Podczas przygotowań adwokaci wykryli szereg nieprawidłowości.Nie rozumie jak można skazać nie winnego człowieka zniszczyć mu życie. 12tys ogarnęłam i na tym koniec .Nie potrafię zdobyć dalszych pieniędzy. Nie mam takiej zdolności kredytowej .Zdobędę tylko część a drugą część. TAK bardzo chciała bym pomóc  synowi i nie mam pojęcia jak.Gdzie się udać by dostać wsparcie. Jak można skazać człowieka na podstawie kłamstw nie sprawdzając tego.Jak można pomóc tym ludzie którzy pzerzywają horror. Pozdrawiam