Faceci dziś to hipokryci: masz nie kląć, bo nie przystoi kobiecie, ale zarabiaj

A gdzie tu jest napisane,że chodzi o ciebie?

Up

Mama Julci i Antosia, no popatrz, a ja pracuję, a kontakt z dziećmi mam super. U twojej matki, to nie wina pracy, a olewaństwa ciebie przez matkę. Masz zimna matkę i tyle. A ojca masz w doopie, bo co? Przecież, to on poświęcał ci czas. No, ale jak twój model rodziny to model baba w domu, a facet absolutnie dzieci nie winien dotknąć, to nic dziwnego, że ojca masz gdzieś.

I jak tam niepracujace sluzki mężów?. Już ich obsluzylyscie? Dalyscie dooopy za utrzymanie. Teraz pewnie śniadanko podajcie swojemu panu w szpilkach.

Up.

Czy wam te dzieci przeszkadzają?

up

Up

A dlaczego dzieci maja nam przeszkadzać? Tobie brakowało matki,za to twoim dzieciom będzie brakować taty.

Ile spedzacie z tymi dziecmi? 3-4 godziny? Ze mna matka też tylko tyle spedzala...

Mama Julci i Antosia A ile czasu spędza twój mąż z dziećmi? Ma jeszcze siłę po 16- godzinnym dniu pracy?

To czemu je pobierasz cwaniaro? Nie pobieraj. Żyjcie tylko z 2 śmiesznych pensji twojego męża wyrobnika. Ja sama z jednej pracy mam więcej niż twój facet z 2, nieudaczniku życiowy. Twoje dzieci spierdzielą szybciej od ciebie niż ci się wydaje, mając taka matkę wariatke szybko się zorientuja że masz zj****y łeb.

Dzień Dobry. Dopiero się ubrałam i pije kawkę w ogrodzie. Słoneczko świeci, chyba sobie zmienię kolor na paznokciach, dobry pomysł czy Nie? Może fuksja.

Tak,koniecznie zrób paznokcie.

Ja p*****le kretynko, już Ci chyba ze 100 osób napisało łącznie na 2 wątkach że masz zj****a psychikę i to ty jesteś nienormalna a nie twoja matka. Moja spędzala że mną też mało czasu, bo nas 4 w domu była i ojciec pijak. Ona z********a zeby nas wyżywic z domu pamiętam wieczne klotnie z ojcem i rodzeństwem, ale z matki jestem dumna. Miałam najz******tsza matkę na świecie, swoją postawa pokazała mi że kobieta sobie zawsze poradzi jeśli zechce, patrzę na koleżanki takie jak ty mi was żal. Bez męża byś zdechła i twoje dzieci razem z tobą bo nic nie potrafisz, nawet kasy zarobić ani studiow skończyć. Jestes żałosna. A twoje dzieci szybko się zorientujy co masz we łbie i cie zostawia, będą się wstydzić matki która nic nie potrafi, a za sukces osobisty uważa urodzenie dzieci, czyli coś, co każda kobieta umie.

Szkoda ze twoi rodzice nie widzą co ty tu o nich wypisujesz. Myślisz że to oni zasłużyli sobie żebys ty się od nich odciela? Nie, to ty nie zasługujesz na takich rodziców jakich miałaś. Byłaś niewdziecznym bachorem i nadal jestes, widać to po twojej mentalności że nadal nie dorosłas nie doceniasz jak bardzo pieniądze są potrzebne do przezycia w rodzinie, jak ich brak wpływa na rodzinę. Twoja matka o tym wiedziała, ale co może o ty wiedzieć len który ani dnia w życiu nie przepracowal i żyje na koszt innych

https://f.kafeteria.pl/temat/f10/rodzina-3-plus-czemu-wzbudza-kontrowersje-p_7044968 Ty macie to co ona wypisuje na temat swojej matki, ojca i ogromu swojej wymyślonej tragedii. Ojciec zobaczyl że ona korzysta z podpasek i ona ma po tym traume

8;53 Moje dzieci są jeszcze za małe, by garnąć się do taty. Płaczą zresztą u niego na rękach. A co do moich rodziców- powinni to przeczytać. Wiedzą zresztą, że nigdy im nie wybacze. A studiowalam trudniejszy kierunek niż wy.

A co ma trudność kierunku skoro i tak nie dałas rady go skończyc zapisać się każdy głupi może. Ty kobieto nie zaslugujesz na nic, wiesz? Nawet na te swóje dzieci, a tym bardziej na męża, ale myślę że on się szybko pozna na tobie i się prolife do normalnej kobiety. Dziecko potrzebuje obojga rodziców od urodzenia! Poknij się w łeb! Co ty tu wg wypisujesz, że dzieck są za małe na ojca ? Kurwa, ręce opadają

Mama Julci i Antosia. Płaczą,bo za rzadko go widują. Nie wiem czy twój mąż pracuje w weekendy,ale właśnie w takich chwilach mógłby np zajać się dziećmi. Mam nadzieję,że zdajesz sobie sprawę,że kontakt z ojcem jest dla dziecka równie ważny co kontakt z matką?

Edit. I s*******i do normalnej kobiety

9:23 Nie skonczylam bo przed inzynierką zaszlam w ciążę z Julką. Ciekawe, czy bys dala radę skonczyc 6 semestrów AiRu. Mogłam je skonczyc, ale wolalam wyjść za mąż i być żoną.

Twoje dzieci cię znienawidza za odcinaie ich od ojca tak jak ty znienawidzilas matkę bo chciała żeby były pieniądze w domu. Spotka cię dokładnie taki sam los jaki ty zgotowalas rodzicom obecnie. I wiesz co. W pełni sobie zasługujesz na to. Karma wraca

Ja z opowieści rodziców wiem,że nawet kiedy nie umiałam jeszcze chodzić reagowałam na głosy poszczególnych członków rodziny. Pierwszym słowem,które wypowiedziałam było słowo tata.

Zamiast studiów, pieluchy. Hahaha. Ja skończyłam inżynierie medyczna, automatyki to ja miałam przez 5 lat cała masę kochana. I skończyłam te studia! A dzieci zaplanował po studiach, a nie zamiast. Kto normalny robi tak jak ty?! Ty nie jestes normalna. Urodzić dzieci każdy potrafi. Osiągnąć coś więcej niż rozmnażanie się już nie, jak widać

Mama Julci i Antosia, ty się serio chwalisz nieskończonymi studiami!? Wow, dobre. Jeszcze tego tu nie widziałam

Dopiero tu weszłam i już na ostatniej stronie widze rewelacje że dziecko nie musi mieć kontaktu z ojcem. To nie faceci sam hipokrytamk jak jest w temacie wątku tylko kobiety idiotkami, jak ta Mama Julci i Antosia . Same odcinaja faceta od domu, dzieci, to potem maja kierat i zap*****l. Same chciały

Mam pol roczne dziecko, jest ze mną w dzien. Jak mąż wraca z pracy to siedzi z dzieckiem ile się da, byle miało z nim normalny kontaktnod urodzenia. Dziecko go dzięki temu teraz uwielbia, jak słyszy otwieranie drzwi to od razu się cieszy bo wie że tata wraca. Chyba by mi serce pękło gdybym miała dziecku zabrać ta radość z ojca i zagarniac je tylko dla siebie. Przecież to jest jakies psychiczne i egoistyczne zachowanie matki

Męskim okiem. Smutno się czyta wypowiedzi niektórych kobiet bez ambicji. Moja żona taka jest. Siedzi w domu, podobno się dziećmi zajmuje, ale tak naprawdę widzę w historii w przeglądarce że siedzi cały dzień na tym forum. Do pracy nie chce iść bo zajmuje się dziećmi. Moja matka chciała nam pomóc, zona poszłaby do pracy i mielibyśmy więcej kasy, ale żona nie chciała. Mówi że dzieci będą miały traume jak zajmie się nimi ktoś inny niż ona. Ja się tam nie znam, ale chyba to nieprawda. Muszę pracować na 2 etatach żeby nas utrzymać ciężko w cholere, ale co zrobię, na jedzenie musi być. Dzieci się mnie boją i nie dają się wziąć na ręce, a zona mi je wyrywa z rąk jak chce je przytulić. Mówi że ja mam tylko zarabiać i nic więcej nie muszę. Dziećmi też mam się nie zajmować. Ja tam nie wiem, ale chyba czasy się zmieniły i to trochę nienormalne podejście. Zaczynam myśleć o odejściu od żony i znalezieniu sobie takiej normalnej kobiety

12:10 Glupi jestes trollu...