Czy 1000 zł to dużo

na kafeterii to wszyscy tacy gospodarki,ze za 500 to by cala rodzinę 4 osobowa wyzywili,ubrali i jeszcze by zostało :D ja tez na sam obiad w pracy wydaje lekko 15 zl,potem zakupy do domu żeby coś upichcic na kolacje dla dwóch osób to jakies 30 min.Ja nie wiem co wy jadacie.Chyba tylko chleb z pasztetem albo margaryna,ze 10 zl na śniadanie czy obiad to majątek wg was

Ja jestem sama z córka i na jedzenie wydaje 1200 zł. Mąż pracuje w delegacji więc go nie liczę. Dziecko je w przedszkolu ale rano jakąś bułkę,owoc czy serek je codziennie. Po przedszkolu też je albo jakąś zupę albo tosty, sałatki. Lodówka zawsze pełna być musi. Dodatkowo jakieś lody, kino, zabawka, basen, chemia i opłaty to wychodzi nam 3000 zł. Co miesiąc wyplacam z męża konta 4 tysiące na życie. Ja zarabiam 2 tysiące netto. Więc 3 tysiące odkładam co miesiąc na różne wydatki. Teraz na remont i meble wydaliśmy 22tysiące. DuŻo ale w mieszkaniu nie było nic robione od kilkunastu lat,prócz malowania. Dla mnie niepojęte takie wydzielanie kasy, jesteśmy razem, dziecko jest wspólne i wiemy ile jego utrzymanie kosztuje. Każdy z nas też potrzebuje butów, ubrań, leków czy wizyty u lekarza. Jakby mi mąż wydzielal kasę, to bym mu kazała siedzieć z dzieckiem w domu z 1000 zł i gospodarowac tak, żeby na wszystko starczyło. Niech się martwi O wszystko i zobaczy jak to fajnie.

w tym temacie 80% odpowiedzi to durne bezrobotne baby, ktore macierzynstwo znaja z tego forum, nie warto z nimi rozmawiac

W dzisiejszych czasach ten 1000 zł na takie potrzeby to naprawdę mało. Wystarczy pójść po mleko, chleb, masło, coś do obłożenia na to śniadanie i 20-30 zł pójdzie.

Matko i córko ,ale u Was wszystkich bieda , bez wyjątku:( jakbyście zobaczyły jak żyje mój brat z żoną, to byście się za głowę złapały . Ona robi zakupów spożywczych na miesiąc za 4000 zł na 3 osoby, możecie oczywiście nie wierzyć, kupują produkty wysokiej jakości, zarabiają kosmicznie ,a uważają, że jedzą przeciętnie . Mnie na takie coś nie stać , bo dopiero studiuje ale na samą siebie wydaje na jedzenie 800 zł, uprzedzam komentarze mądrych inaczej, nikt z wymienionych osób nie jest gruby