Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jowita2018

Opieka partnera po porodzie

Polecane posty

Gość gość
8'46 wiesz,ale nic nie robisz z ta obsesją na punkcie mamy (terapia dawno temu) tylko tym samym obarczasz swoje malutkie dzieci.Trzymasz dwulatka przy piersi,nie dopuszczasz ojca dzieci ,itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamo Julci i Antka Już niejedna osoba na forum dostrzega,że masz problem. Może czas coś zmienić,zastanowić się nad pewnymi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama Julci i Antosia dziś 8:05 Mój przyklad pokazuje, że nawet najlepszy ojciec nie zastąpi najgorszej matki... Taki noworodek jest przerażony, jedyne co zna to matka. Nie bez powodu male dzieci mają potrzebę ssania i chcą caly dzien wtulac sie w cycka. xxxxxxxxxxxxxxxxxxx Chyba rodzisz jakieś opóźnione w rozwoju dzieci:D mój nie miał takiej potrzeby, najedzony i odłożony do łóżeczka spał do następnego karmienia, a ja miałam czas niemalże na wszystko. Jesteś większym trollem niż Agatka, bo tamta przynajmniej była śmieszna z tymi swoimi firankami, ponadprzeciętną córką i daewoo:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co się nawzajem obrażacie ? Każdy robi, jak mu pasuje, albo jaką ma możliwość. Ja mam już dorosłe dzieci i z pomocy męża po porodach nie mogłam skorzystać, bo w tamtych czasach po prostu nie było takiej możliwości. O ile pamiętam, z okazji urodzenie dziecka ojciec miał 3 dni, a L4 na żonę tylko w przypadku jej obłożnej choroby lub pobytu w szpitalu. Mąż wyżebrał w pracy kilka dni urlopu, był więc tydzień w domu. Radziłam sobie , bo musiałam. Na dodatek musiałam również brać pod uwagę, że mąż pracując musi choć trochę się wysypiać, a wiadomo jak jest z nocnym spaniem noworodka . Łatwo nie było. Uważam, że obecne rozwiązania są fantastyczne dla rodziców i dziecka. Wszyscy na tym korzystają. Po co się męczyć, jak można zgodnie z prawem cieszyć się wspólnie z narodzin dziecka i dawać sobie wsparcie. Takie sytuacje budują więź między małżonkami i odpowiedzialność obydwojga za dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama Julci i Antosia wczoraj Takie l4 jest płatne tylko 80 procent więc nie rozumiem... xxxxxxxxxxxx Mów od razu wariatko, ze chodzi o kasę. Biedna jak mysz kościelna, skoro te 80% robi różnicę, ale ważne, ze klepie dzieciaka za dzieciakiem, bo łona marzy o dużej rodzinie. Dziwić się, ze stary napiertala po 16 godzin dziennie, aby utrzymać taką bandę? W takim układzie, to on nawet nie ma czasu zajmować się dzieciakami, bo do domu przychodzi tylko spać, a od rana znów kierat, bo pancia postanowiła sobie, że co rok prorok. Ja prdl, co za bezmózgi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokladnie. Ja tez rodzac swoje pierwsze dziecko nie mialam np ani 500+, ani nie bylo becikowego kosiniakowego, ani nian elektronicznych z kamera i czujnikiem oddechu, ani nie istnial Youtube z mnostwem fajnych dzieciecych piosenek i kolysanek, w ogole komputer w domu to mial co dziesiaty polak, nie zawsze z Internetem, wozki 2w1 byly ciezkie metalowe jak czolg bez skretnych kolek. I co ? I wychowalam. Ale czy to znaczy, ze zostajac mama ponownie po ladnych kilkunastu latach mam sobie odmówić prawa do korzystania z najnowszych rozwiązań technologicznych, z nowych funkcjonalnych wozkow, z puszczania dziecku muzyki z youtube, z socjalu, bo kiedys tego nie bylo i sie dzieci wychowalo? Po to swiat idzie do przodu, zarowno w technologii, wiedzy, narzedziach i kwestiach prawnych z zakresu prawa pracy i zusu, zeby ulatwic sobie zycie. Wiec jesli nasz kraj ulatwia ojcom rolę ojca, bo ma dluzsze urlopy, bo moze byc przed, w trakcie i po porodzie, bo moze odwiedzac dziecko i matke w szpitalu, zeby te wiez nawiazac, to po to to sie zadzialo, zeby ludzie z tego skorzystali. Ijak piszesz, to fantastyczne ulatwienia, widze te roznice we wszystkim praktycznie, mam porownanie jak bylo kiedys przy pierwszym dziecku, jak jest twraz przy drugim. I jest to z korzyscia dla wszystkich. Rosnie swiadomosc w spoleczenstwie, ze ojciec jest potrzebny dziecku tak samo jak matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście,że może wziąć. Ja po porodzie 4lata temu przy wypisie dostałam od razu zwolnienie dla jak to mówicie "konkubenta" na opiekę 14dni. Nie wiem czy to jest wszędzie praktykowane ale wiem,że inne dziewczyny z sali również dostawaly takie zwolnienie dla męża,konkubenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Należy się nawet jeśli nie jesteście małżeństwem.Można dostać od lekarza,który prowadził Twoją ciążę,podczas wypisu albo od rodzinnego.14 dni płatne 80%.Jest to naprawdę świetne rozwiązanie,przekonasz się w "praniu" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co te opieki ? 14 dni ojcowskiego juz nie wystarczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15'20 a co cię to obchodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojcowski można wykorzystać w ciągu 2 lat. Jest kiedy. Przy pierwszym porodzie mąż brał na mnie opiekę. Przy drugim akurat tak się złożyło że był sam po zabiegu i siedział w domu 3 tygodnie jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mając ślubu bez większego problemu można wziąć zwolnienie jako opieka nad innym członkiem rodziny.W przypadku pierwszego dziecka nie tylko matka powinna zdobywać nowe doświadczenia,poznawać maluszka i być z nim 24h/db.Tata szczególnie powinien brać w tym czynny udział i to zwłaszcza w pierwszych dniach życia ich dziecka.Nie rozumiem osób,które uważają takie rozwiązanie za zbędne,bo matka sama powinna sobie radzić.Oboje rodziców w takim samym stopniu są odpowiedzialni i powinni tak samo zaangażować się w opiekę nad wspólnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale po co opieka ?Co wy chore jesteście ? Jest ojcowski ktory twa 2 tygodnie to po co ma brać jeszcze L4 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo to zawsze dwa tygodnie dluzej na poznanie wlasnego dziecka, nawiazanie z nim więzi, na patrzenie jak rośnie, na bliskosc miedzy dzieckiem i ojcem, a i czesto na to zeby faktycznie pomoc kobiecie po porodzie. Stad najpierw l4 na zone, a potem dwa tygodnie ojcowskiego. Ty myslisz, ze kazda kobieta po porodzie kuz chodzi, dzwiga, funkcjonuje jak kazdy zdrowy człowiek? Jak masz katar i kaszel to tez zle sie czujesz i nie funkcjonujesz jak trzeba, to samo po porodzie. Chyba logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to żeby mieć miesiąc dla rodziny? Przypominam że połóg trwa 6 tygodni... ja po porodzie miałam krwotok, byłam mocno nacinana, i przez pierwsze tygodnie ubranie się i zrobienie sobie jedzenia to był dla mnie spory wysiłek, mimo żelaza w diecie i tabletkach, nie było mowy o spacerach z dzieckiem czy gotowaniu. Potrzebowałam pomocy niewiele mniej niż w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale po co opieka ?Co wy chore jesteście ? Jest ojcowski ktory twa 2 tygodnie to po co ma brać jeszcze L4 ? X Napisze jeszcze raz bo ciężko Ci chyba zrozumieć. Ojcowski można wykorzystać w innym czasie. Np. Wspólnie wyjeżdżając. Ciężko zrozumieć że ludzie chcą być że sobą trochę dłużej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam po cc, mąż ze mną siedział miesiąc w domu bo 2 tygodnie nie miałam siły trzymać własnego dziecka, taką miałam anemię. Nie mogłam go nakarmić ani przewinąć, z trudem szłam do łazienki. Nie ma takiej możliwości, bym podołała temu sama. Dawniej tez pomagano położnicom, np. jak moja mama mnie urodziła to mój ojciec nie dostał urlopu ( wtedy uważano to za "fanaberię", taki urlop na żonę bo urodziła) więc babcia wzięła 2 tygodnie bo mieszkała dość blisko. Jak babcia urodziła to długo pomagała jej jej babcia bo była już na emeryturze i mieszkała 2 przystanki tramwajem od babci. To zawsze było normalne. To, że kobieta po porodzie może potrzebować pomocy i z reguły tej pomocy im udzielano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli jest możliwość skorzystania z takiego zwolnienia to jeśli ktoś chce to niech korzysta.Jeśli ktoś woli radzić sobie sam to też jego sprawa.Osobiście korzystaliśmy z tej opcji,tzn z l4 po moim porodzie mimo,że byłam pewna,że gdyby takiej możliwości nie było to dałabym sobie radę sama.I w konsekwencji naprawdę doceniłam obecność ojca mojego dziecka przez ten czas obok mnie i maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Należy się "konkubentowi".Ci,którzy uważają pomoc ojca dziecka za zbędną po porodzie,chyba same nie wiedzą,o czym mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi takie zwolnienie dla narzeczonego wystawił ginekolog prowadzący ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×