praca a zdrowie

krotka historia. wezcie z niej lekcje. od zakonczenia szkoly nie mialem roboty. nie widzialem sensu ruszenia tylka na dwor po za zrobieniem zakupow lub podwiezienie kogos. tak minelo 3-4lata stary podreptal psychicznie by mu w czyms pomoc (znalazl pustosan i mysli ze dostanie przez zasiedzenie) noi kilkaset ciezarow na miare zrobilo swoje udupilo mnie zdrowotnie. dzis po 9latach swiatelko, zadzwoniono, chwila rozmowy, 3-4godz pracy na probe -dobra wstepnie okres probny, wypisane papierki do lekarza, w miedzyczasie problem dzwigania (se mysle jakiego dzwigania tylko przyjmowanie i wydawanie towaru) on ze m.in. prace z ciezarami 40-wiecej kg, noi uj w glowie bo max 10kg lekarz gadal co mnie wyslal na badania po przygodach z tyranem starym.