Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Fobia społeczna a mieszkanie z lokatorami

Polecane posty

Gość gość

Hej, czy jest tu ktoś, kto studiuje lub pracuje w innym mieście niż swoje rodzinne i mieszka ze współlokatorami? Jak sobie radzicie pod tym względem/ jakie są Wasze relacje? To, co napiszę może wydawać się śmieszne z perspektywy zdrowych ludzi, więc nikomu w swoim otoczeniu o tym nie mówię. Mi ciężko jest pod tym względem, że bardzo wstydzę się przebywać w części wspólnej, np. robić coś w kuchni. Mam ciągle wrażenie, że współlokatorki patrzą na mnie i się ze mnie śmieją w duchu. Stresujące jest czasami nawet pójście po coś do lodówki, nie wspominając o sprzątaniu/ ugotowaniu czegoś (chyba muszę sobie zrobić PRL-owską lodówkę za oknem :)). Do toalety też chodzę, kiedy już naprawdę muszę, bo nie mogę zmusić się do wyjścia z pokoju. Wiem na płaszczyźnie rozumowej, że to do niczego nie prowadzi i może wydawać się śmieszne, a jednak często emocje wygrywają i tak sobie wegetuję :/ Jak pokonać ten strach przed oceną ze strony ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie nie poradzisz , wybierz się do psychologa . On pomoże Ci pokonać fobie i wreszcie zaczniesz normalnie żyć . W przeciwnym razie Twoja fobia całkiem Tobą zawładnie a później ciężko się z tego wygrzebać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawi 124
chłopaka masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tylko demony ci przeszkadzaja zyc do spowiedzi komunia nawruc sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leczysz fobię? Masz kogoś, kto cię wspiera , pomaga przezwyciężyć strach przed ludźmi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź xanax i zapomnisz o jakimkolwiek strachu, dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szatan boi się tego znaku zbawienia, a dusza nabiera sił do zwyciężania go nawet przez samo spojrzenie pełne miłości na krzyż. Dlatego mówiłem ci już o tym, że chciałbym, by każda dusza miała przy sobie bodaj ma-leńki krzyż, a jeżeli go nie ma, niech przynajmniej pamięta o zrobieniu znaku krzyża z pobożnością. Przez krzyż pragnę wam podać tarczę obronną przeciwko zakusom szatana. W nauce o krzyżu pragnę wam podać prawdy, które wiodą na drogę zbawienia. Przez krzyż zbliża się ku ludzkości cała Trójca Przenajświętsza, przez krzyż, jako przez jedyną drogę wiodącą do nieba, musi wejść każda dusza, która jest zaliczona do liczby dzieci Bożych, bo drogą tą pierwszy szedł Jezus. Nikt nie trafi do żywota, kto nie idzie w kierunku, jaki mu wskazuje krzyż wzniesiony na Golgocie. Nawet dusze, które się potępiaj ą przez używanie rozkoszy, nie unikną krzyża. Katusze piekielne będą im krzyżem, z którego, niestety, już ich nikt nie zdejmie. Kto krzyż ukocha, tego Ja ukocham, kto krzyżem wzgardzi, tego i Ja odepchnę od siebie. Kto krzyż czcić będzie, tego uczci Ukrzyżowany. Kto przyjmie z miłością krzyż, jaki mu Bóg podaje, tego imię zapisze Jezus w Sercu swoim. Nie bójcie się krzyża, bo on jest straszny tylko dla szatanów i tych, którzy się potępiają. Dla was, ukochane moje dzieci, płynie z krzyża nektar słodyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu ta od tego szatana :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrobelek2
ej kurde....mieszkacie razem pod jednym dachem. a ty boisz sie isc siku,albo do lodowki bo tam zobaczysz wspolokatorki? :( to nie gadasz z nimi wogole??wcale nigdy??? nawet czesc??? jak mozn anie gadac z kim z kim sie mieszka??? ni eimprezowac???chodizc jak szczur???:((( oni cie obgadują,ze jestes dziki?dzika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swoją fobię pokonałam. Jak? Aano, codziennie wyznaczaj sobie "małe" cele, postanowienia, np. dziś rano powiem lokatorowi "cześć" i się do nie go uśmiechnę. Następnego dnia: dziś pójdę do toalety, mimo, że w pomieszczeniu obok będą twoi lokatorzy itd itd. Po każdym takim "wyczynie" nagradzaj siebie, pochwalaj siebie za to. To naprawdę działa. Z czasem nabierzesz pewności siebie, to tak samo jak z jazdą na rowerze. Pierwszy raz próbujesz - upadasz, drugi, trzeci aż w końcu zauważasz, że jedziesz przed siebie. Jakie to jest uczucie? Ano wspaniałe, nieprawdaż? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fobię to bym miał, gdybym mieszkał na stancji z właścicielem, a nie z lokatorami na takich samych prawach najmu jak ja, gdy właściciel daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fobię wyleczysz. Niestety bez pomocy leków będzie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×