Bezdzietna

Nie wiem czemu akurat tutaj chcę wylać swoje żale. Jestem w związku od prawie 10 lat. Od ponad 4 lat są nieudane próby poczęcia dziecka. U mnie badania a zrobiłam ich sporo wyszły dobrze. Partner nie chce sie badać. Pierwsze 3 lata były ciężkie. Co miesieczne niepowodzenia doprowadzały mnie do łez, załamywałam sie jak dowiadywałam się o ciąży kogoś bliskiego czułam niesprawiedliwość.. od niecałych 2 lat czuje już obojetnosc do macierzynstwa. Nawet głupie pytania zlewam jak „ to kiedy u Was bedzie dzidziuś”. Ostatnio partner poprosił mnie o zmiane czegoś w ustawieniach na Fb nagle przyszła wiadomość od jego kuzynki coś mnie naszło by zajrzeć, ogolnie nie jestem ciekawska tym bardziej że to od kuzynki. Zajrzałam. Na jej pytanie „ czy planujemy potomstwo” odpisał „ nie wychodzi chyba dlatego że ona jest zestresowana” poczułam sie jakby mi ktoś ostro przypiertolił w twarz łzy mi napłyneły nie wytrzymałam i wykrzyczałam mu że jakim prawem pisze takie rzeczy komuś i że to ja jestem winna nie powodzeń kiedy on nawet sie nie zbadał. Nic nie gada milczy. Co raz czesciej mysle o zakonczeniu zwiazku i to nie tylko z braku potomstwa.

Macie ślub czy po prostu razem mieszkacie?

Bez ślubu.

Zrob to zawczasu. Zycze Ci udanej rodziny. Obecny facet to tchorz, ktory narazil Ciebie na wiele uciazliwych badan nie badajac wlasnej plodnosci, swinia.

Faceci to fałszywe świnie. 10 lat i bez ślubu? Co to za facet?? Ile masz lat autorko?

Mam 27 lat. I czuje że trace najlepsze lata życia...

dziś zróbcie badanie, jeśli jesteście płodni, kochacie się - weźcie ślub. Dzieci pwinny się rodzić w rodzinie a nie w jakichś bliżej nieokreślonych związkach

Dobrze czujesz, idz za tym uczuciem. Ten facet jest samolubnym gnojkiem i klamca.

Przykre to co piszesz! Czemu nie badał sie bo co? Boi sie, że ślepakami strzela??

Ślub to ślub, można żyć bez. Ale jeśli pragniesz tak bardzo dziecka a on nie jest w stanie nawet się przebadac, chociażby żeby wiedzieć że nie może, może jakoś się leczyć, jest samolubne i wredne. I nie będziecie szczesliwi bez dzieci, można być jeśli się ich nie chce lub jest to jakoś obojętne. Lub wiedzac że partner nie może i się z tym pogodzić. Będzie zawsze coś brakować

Ależ ja chce rodziny, chciałabym ślub dzieci. Dlaczego ja mam zawsze walczyć prosić?:( ja juz nie mam sił jeszcze ta wiadomoscktora przeczytalam mnie dobiła..

Facet egoista.

Obroc te jego wredne slowa w czyn i odejdz.

Nie dziwie sie, musiały Cię bardzo zaboleć te słowa. No przykre to mogł jakoś inaczej odpisać a nie wine na ciebie zwalać. My kobiety jednak mamy dobrego nosa do przeczuć, dobrze że zajrzałaś w wiadomosc.

Powiedziałam mu że jest fałszywym człowiekiem. Sam wielokrotnie mówił, że jeśli nie bedzie Nam dane mieć dzieci to też bedziemy szcześliwi..

Może on wiedział już wcześniej,że ma problemy z płodnością .

Biedna napewno widział jak cierpisz i jak bardzo chcesz maleństwa a on nawet nie poszedł sie zbadać a wine zwala na ciebie. Teraz cała jego rodzina wie, że to pewnie ty bezpłodna jesteś.

jesli nie chce sie przebadac i zbywa to znaczy ze cos ukrywa moze jest bezplodny? jesli mowisz ze po twojej stronie jest wszystko w porzadku to moze z jego strony...

Faceci to gnojki. Przeboleć debil nie może, że na 99% on strzela ślepakami.

Nawet jeśli wie, to czemu po rodzinie mowi że problem tkwi w niej ??Nie mogł napisać „ nie wychodzi nam” nie planujemy jeszczee” po świńsku zrobił. To jest bardzo przykre.

Wśród moich koleżanek niejedna zakończyła wieloletni związek. Każda była pełna obaw, ale szczęśliwie dość szybko znalazły swoje drugie połówki. Nie ma sensu tkwić w takim związku. 27 lat to jeszcze młodość i ogromne szanse na znalezienie prawdziej miłości. Musisz dać sobie szansę bycia szczęśliwą! Czasem warto zrobić odważny krok ;)

Postaw go pod ścianą że ma się zbadać, bo ty już to zrobiłaś i te badania nie należały do najprzyjemniejszych. A jak nie będzie chciał to niech w********a, jesteś jeszcze mloda, życie sobie ułożysz.

A jak on argumentuje to,ze nie chce sie przebadac?

Pewnie sie fjut boi wyniku, bezpłodny.

Autorka taka głupia czy tylko udaje że taka głupia.. ?????

A ja mojego zostawilam bez slowa. Przylecial z pierscionkiem, to powiedzialam "za pozno". 10lat czekalam na zareczyny i odeszlam w wieku 32lat. Z moj obecny poprosil mnie o reke po roku znajomosci. Jak facet jest dorosly, to w ciagu roku dwoch jest w stanie okreslic czy chce byc z ta osoba czy nie. Nie mam na mysli drogiego, bajkowego slubu. Skromna ceremonia. Zwiazek bez slubu to zwiazek bez zobowiazan. Facetowi tak wygodnie, same korzysci a kobieta czeka i sie nie doczeka.

Zadaj sobie pytanie czy go w ogóle kochasz? Może on ci jest już tylko potrzebny do rozplodu? Żaden facet nie przyzna się że ma problem z plodnisciom żaden. Oni wszyscy myślą że z nimi jest ok i ze to stres poprostu. Może on nie chce mieć dzieci. Pytałaś o to kiedyś? Pytałaś znowu bo może mu się w głowie coś pozmieniało. Straszne masz parcie na dziecko wiesz? Swoją drogą nie rozumiem 10 letniego związku bez ślubu. Oświadczył się chociaż? Wspominał coś o ślubie? Bo to nie ty powinnaś prosić o ślub tylko on. Jeśli mu nie zależy to rozwiązania są dwa. Ale ty wiesz jakie nie będzie cię tutaj na siłę uświadamiać.

06:42 dokładnie tak jak mówisz. My byliśmy jux po roku zaręczeni. W następnym ślub. Skromny bo taki chciałam. Nie rozumiem wesel na kilkaset osób. Nigdy nie byłabym z kimś 10 czy więcej lat bez ślubu

Moj mąż miał problemy z nasieniem, 3 miesieczna terapia i się udało. Dziś mamy synka ale podstawa to że chciał się przebadać i podleczyć... Współczuję Ci takiego partnera...

A ja nie chcę oświadczyn niewiadomo jak oficjalnych, pierścionek za 800 zł to dla mnie głupota, wolałabym za to żeby dołożyć i kupić ładny mebel do domu lub tajniejszy wózek bo jestem w ciąży ;) A ślub planuje tylko cywilny, i zrobienie małej imprezki dla rodziny, w sumie to nawet grilla ;)