Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Starania o dziecko 2 rok.

Polecane posty

Gość gość

W maju minie 2 rok starań o dziecko. Z medycznego punktu widzenia oboje zdrowi. Ja zrezygnowałam z alkoholu, mąż czasami na imprezie wypije, jednak podpala sobie cały czas. Mam dość. Mam wrażenie,że oddalamy się od siebie, a nasze małżeństwo powoli wali się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co Wam to dziecko skoro macie kryzys ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może powinniście odpuścić i po prostu uprawiać seks a nie spinać się, że może po dzisiejszym seksie będę w ciąży... i czerpać z tego radość. My mamy dwoje dzieci. W pierwszą ciążę zaszłam w pierwszym cyklu. A jeśli chodzi o drugie dziecko to staraliśmy się 6 lat i też się spinaliśmy bo badania ok, wszystko ok a w ciążę nie mogłam zajść. Mój mąż niestety pali papierosy na codzień, nie mogę go jakoś przekonać do tego, żeby rzucił. Jeśli chodzi o alkohol to jak jest jakaś okazja - w sumie rzadko. Prowadzimy normalny tryb życia. Może nie masz owulacji albo masz ją zbyt późno (?) To się zdarza, nie co miesiąc jest wszystko ok. Mi lekarka przepisała Clostilbegyt. Z tego co czytałam na różnych forach to pomaga w zajściu w ciążę. Ja w końcu go nie brałam. Otóż odpuściliśmy i w końcu się udało. Może zamiast się spinać, cieszcie się sobą bo jak już zajdziesz w ciążę i urodzisz to nic nie będzie takie jak kiedyś. Kończy się normalne życie, normalne wyjścia, czas dla siebie, czas dla siebie nawzajem a zaczynają się obowiązki i nie ma czegoś takiego, że Ci się nie chce, albo nie dzisiaj - musi się chcieć i bardzo często musi być dzisiaj. Nie piszę tego po to, żeby narzekać tylko naprawdę zamiast się spinać, złościć na siebie, oddalać się od siebie po prostu cieszcie się seksem, czasem wspólnie spędzonym bo kiedyś te fajne chwile tylko we dwoje zostaną tylko wspomnieniem. A jak Wasze relacje teraz się pogorszą to później jak już zajdziesz w ciąże i urodzisz to tego nie naprawisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj mam dzień owulacji. Seks był rano, ale nawet nie osiągnęłam orgazmu. A kiedyś? Kiedyś nie zdarzało mi się. Godzinę temu pokłociliśmy się i mąż nie rozmowia ze mną. Wypala jedną paczkę na 2 miesiące,ale jednak pali. I to teraz w tajemnicy wielkiej. Nie mam siły na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeproś faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno ale o co się pokłóciliście? Daj mu trochę normalnego życia. Jeśli On będąc dorosłym facetem nie może normalnie sobie zapalić papierosa tylko musi się chować po kątach jak gówniarz to uwierz mi, że kiedyś zatai przed Tobą coś bardziej ważnego. Jak masz osiągnąć orgazm skoro jesteś skupiona na tym czy udało Ci się teraz zajść w ciążę??? Żeby mieć orgazm trzeba wyluzować i traktować seks jak przyjemność a nie konieczność bo chcesz zajść w ciążę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co się pokłociliśmy - wczoraj byliśmy u znajomych na grillu. Mój mąż wypił. On pali kiedy jest zdenerwowany. Ani to zdrowe ani przyjemne. Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdolę, a nie możesz dać sąsiadowi jak tak chcesz bachora, a twój stary jak tak głupi i się ciebie słucha, bo rezygnuje z wszystkiego to i uwierzy, że to jego dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tak na poważnie z tym ostatnim wpisem? poziom emocji jakiś powalony masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pyt.bylo do gościa z 16'11.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam siły. Czuje ogromne rozżalenie,ból,smutek. Mąż bardzo często wyprowadza mnie z równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz sily na co/do czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do wszystkiego brak mi sił. Mam dość liczenia dni, uważania na siebie. Chętnie usiadłabym na tarasie z winem czy napiła się kawy z rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec tak zrób jeśli masz na to ochotę,wyluzuj kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że dzisiaj wieczorem musimy uprawiać seks, ale mój mąż nie rozmawia ze mną,ma Focha. Co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki,ale to ty masz kłopot ze sobą a nie mąż!!! jak to musicie uprawiać dziś seks? kobieto wyluzuj,najpierw się kłócisz,potem pie/przysz w nerwach,to jak ma być z tego ciąża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:19 to prowo,tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam owulacje. Mąż njie pomaga mi, nie rozumie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałbym mieć dziecko, z miesiąca na miesiąc jestem coraz bardziej dobita, bo nie udaje nam się. Ile może jeszcze próbować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to musi być prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno przeczytaj co Ty napisałaś... Pokłóciliśmy się bo wypił... Musimy dzisiaj uprawiać seks wieczorem ale nie rozmawiamy... Najchętniej usiadłabym z lampką wina i napiłabym się kawy ale muszę uważać... Kurde a nie lepiej iść go teraz przeprosić, wyluzować z tym "robieniem dziecka" bo chyba już obydwoje macie dość tego wszystkiego. On podejrzewam czuję się jak gówniarz i jakbyś była jego matką bo tak go pilnujesz. Ty czujesz się przytłoczona bo na wszystko uważasz, wszystkiego się wystrzegasz. Żyj normalnie. Masz ochotę napić się winka, to weź i to zrób. Napij się razem z mężem, przeproś go, wyluzuj... Przestań liczyć, przestań uważać na wszystko i wszystkich. Zacznij korzystać z życia, kochaj się z Nim dla przyjemności ale nie w celu zajścia w ciążę. Masz ochotę napić się wina, napij się. Chcesz napić się kawy, to to zrób. A co jeśli zajdziesz w ciążę dopiero za rok, czy za 2, 3 lata. Będziesz tak katować i jego i siebie wszelkimi zakazami??? I w końcu się rozstaniecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
załóż po pieprzeniu sie nogi na żyrandol niech ci sperma nie wypływa i tak przez tydzień je trzymaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ci nie pomaga,nie rozumie a ty podkladasz mu się bo chcesz dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Też mi się wydaje. A jeśli nie, to wiałabym gdzie pieprz rośnie na miejscu męża ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za chwilę nie będziesz miała z kim mieć tego dziecka bo wszystko zmierza do rozwalenia się tego małżeństwa. Musicie szczerze porozmawiać i na jakiś czas odpuścić starania o dziecko i normalnie pożyć jak małżeństwo. Kochać się wtedy kiedy chcecie i kiedy macie na to ochotę a nie na siłę bo są prawdopodobne dni płodne i trzeba. Napić się razem wina, razem wyjść. Nie robić afery, że wypił na grillu bo to normalne - jest grill, jest piwo, winko czy jakiś drink. Nie miej takiego parcia na dziecko bo uwierz mi, że jak się Wasze relacje teraz zepsują, to On Ci w końcu zrobi to dziecko ale zostaniesz z Nim sama. Jeśli teraz masz takie ciśnienie to podejrzewam, że jak już urodzisz to go zamęczysz tym co on wg Ciebie ma przy tym dziecku robić i jaki ma być i powstanie nowy post na forum o tym jak to się długo staraliście a On od was ucieka i w niczym Ci nie pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio (jakoś od grudnia od powrotu z urlopu). Nie potrafimy dogadać się. Obiecał mi,że będzie dbał o siebie i rzuci wszystkie używki. Podczas kłótni mąż wykczyczał mi, że zapomniałam co to znaczy z******ty seks. Jak mam przeprosić go po czymś takim ? Wyszedł z domu, nawet nie powiedział gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to sekretarka:) albo ta co tak pisze w kolko to samo, nie ma sily i nie rozumie, ale to jest chyba i tak ta sama osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na forum pisze 2 razy i poprzedni temat nie był związany z naszą sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie siedzę z mężem na tarasie i pijemy wino. Uzgodniliśmy, że ,,przegrywamy" starania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×