Dziwna relacja!!! Pomocy!

Hej dziewczyny Mam dylemat... nie wiem jak sobie pomoc. Chodzi o znajomość f**k friend. Otóż mam kolegę z którym znam się od roku. Jakiś czas temu poszłam z nim do łóżka. Padła opcja f**k friend. No i poszłam w to bez ustalania niczego właściwie. Seks był przyjemny. Pierwszy raz przespałam się z kimś do kogo nic nie czułam. No i pisalismy potem ze sobą, probował mnie do siebie znow na seks sciagnac ale ja z racji różnych obowiązków nie przystawalam na to w dodatku- pisał zawsze ok 21... potem nadeszła cisza z jego strony, wtedy też stwierdziłam ze to nie jestem ja, nie chce być w czymś powierzchownym. Po pewnym czasie się odezwał i powiedziałam ze ja się nie bawię w takie układy- a on niby zrozumiał ale dalej dążył do seksu podtekstami. Pewnego dnia spotkaliśmy się na pogaduchy. Ja wtedy bylam w napieciu bo rodzina mi sie rozsypala(ojciec zdradził mamę itp) on wiedział ze coś jest nie tak od jakiegoś czasu, jednak wtedy powiedziałam mu wszystko w łzach. Trwało to chwile bo mam trudnosc w mowieniu o tym. On był zaskoczony i skruszony. I jakoś tak chwile potem już był seks- chciałam go nie zaprzeczam- on nawet wspomniał ze przeciez nie chcialam itp ale ja wtedy serio tego potrzebowałam. Podczas tego wieczoru byłam w ogromnym napieciu, on tez bo ma duzo obowiazkow na glowie w pracy. Byłam cały czas na nie, zachowywalam sie jak nie ja.. nie wyciszyłam telefonu i tez gadalam przy nim, ogolnie troche odstraszałam, wyszłam od niego w nocy... napisalam ze dojechałam.. a on potem nic.. za jakis czas zaprosilam go do siebie- on nie mogł bo leciał z przyjaciolmi gdzieś tam. Znow za jakiś czas sie odezwałam- pisał normalnie poki znow nie zamilkł. Nie wiem o co chodzi. Nie zaangażowalam sie sercowo bo obydwoje nie chcemy związków- on tez mnie nie kręci - nie jest to typ mojego faceta(wyglądowo i charakterem) - ma super cialo i w łóżku jest boski ale to wszystko. Zreszta po doswiadczeniach rodzinnych i zwiazkowych mam problem z bliskością. Jednakże przykro mi ze sie tak zapadł pod ziemie- chodzi mi o oschłość w smsach(a to do niego niepodobne) i brak odpowiedzi. Nie, nie kocham go ani nic ale zalezy mi na znajomości z nim tak poprostu bez spiny. Strasznie mi przykro bo myślalam ze jest spoko, i ze dobry człowiek- kumpel. Poznał moją mamę i polubił, mozna z nim pogadać i ma kulture... jednak mimo to cisza... nie chodzi mi o piasnie dzien w dzień- ja tak nie postepowalam ani tez nie dawałam znakow ze chce cos wiecej. Ostatnio nie popisalam sie zachowaniem i chciałabym z nim pogadać szczerze i też zakończyc relacje f**k friend o ile sam już nie zakończył calej znajomości... nie wiem co mam myśleć.

Nie wiem co mam myśleć, smutno mi bo po doswiadczeniach z ojcem czuje się bardzo źle, on wiedział ze kiedys byłam z facetem który mnie olewał i wtedy wlasnie on mnie za to krytykował bym znalazla prawdziwego faceta. A teraz... nie wiem co mam myslec, chciałabym z nim pogadac i ewentualnie zakonczyc calą znajomośc ale nie chce sie narzucać znow pisząc. Ja szanuje ludzi i nie lubie takich dziwnych niepozamykanych, cichych spraw stad tak mi przykro, szczególnie gdy kogoś znam tyle czasu.

nic dalej NIC NIE MYŚL Myslenie nie jest twoją mocną stroną

Może kogoś poznał dlatego się zdystansował

Ale mielismy na tyle swobodną znajomość ze mogł mi o tym powiedzieć, tym bardziej ze ja otwarcie o pewnych rzeczach z nim gadałam.

Na 100% jest ktoś w jego życiu.