Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

TheOther

Stara miłość nie rdzewieje....

Polecane posty

Witajcie drodzy forumowicze! Zacznijmy od tego, że w owym mężczyźnie zakochałam się już jako 16-nastolatka, on w tym czasie rozpoczynał karierę. Wzdychałam do niego potajemnie, jednak on nie zwracał na mnie uwagi, a ja nie miałam odwagi zacząć. On z bogatej rodziny, odnosił sukcesy, a ja z trudnego domu - nastolatka z depresją. Przestaliśmy się widywać po około roku, gdy on przestał jeździć mzk. W tym czasie zerwał z pewną paniusią, o którą byłam zazdrosna. Lata mijały,a ową miłość pochowałam w grobie - dorosłam, wyładniałam, zaczęłam zarabiać i odnosić duże sukcesy. Myślałam, że to tylko szczenięce zauroczenie, aż do dnia gdy spotkaliśmy się na zebraniu wspólników pewnego stowarzyszenia na rzecz osób niepełnosprawnych i okazało się, ze TA DAM - będziemy razem współpracować. Patrzyliśmy na siebie i trochę rozmawialiśmy po spotkaniu, od tej pory pisze do mnie codziennie,a ja mam zwariowane motyle w brzuchu. Nie mogę się na niczym skupić (nawet pisanie powieści mi nie idzie), chodzę z kąta w kąt i cały czas o nim myślę, a dla koleżanek stałam się nieobecna. Z jednej strony to przyjemne,a z drugiej boję się tego uczucia. Ze strony mężczyzn spotkało mnie wiele przykrości i stwierdziłam, ze wszyscy są tacy sami. Boję się, że znów złamie mi serce. Co poradzicie? Kiedy powiedzieć mu o uczuciach i czy warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to pilnuj się i nie daj zgwałcić, to nie będzie zgwałcenia KORZYSTAJ Z ŻYCIA< bo uroda przemija wybzykaj go ze 3 razy i porzuć jak ci nie będzie pasował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z całą kulturą, ale jestem kobietą, która woli być w trwałym związku i wyjść za mąż niż skakać z kwiatka na kwiatek. Proszę więc o porady kobiet będących lub bynajmniej chcących być w poważnych związkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz sie tym uczuciem! Ja jestem mega kochliwa i zdarzaly mi sie zauroczenia jak bylam w stalym zwiazku (nigdy nie zdradzilam). Na poczatku z tym walczylam, potem zaczelam sie cieszyc bo od czasu doczasu czulam, ze znowu zyje. po cichu bylam sobie zakochana. Az w koncu przechodzilo, no tak to bywa, poza tym bardzo kochalam swojego stalego partnera. Wracajac do ciebie, czekaj az samo sie rozwinie. Nie atakowalabym nikogo wyznaniami. Po prostu ciesz sie tym czasem, a jak ma sie cos z tego wykluc, no to sie wykluje. Daj facetowi szanse sie wykazac, odczytuj jego znaki i analizuj. Pozostac soba i po prostu ciesz sie motylami bo to swietne uczucie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×