Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy kobieta, która zarabia około 20 tys na miesiąc będzie na dłuższą metę z face

Polecane posty

Gość gość
Moja mama zarabia 3900 a tata 3300 i ciągle się o to kłócą a co dopiero taka różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -a gdzie pracuja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moja mama zarabia 3900 a tata 3300 i ciągle się o to kłócą a co dopiero taka różnica" X O 600 zł Twoja mama się kłóci? - może się kłócą o to że brakuje im pieniędzy a nie o tą różnicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh heh heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka zarabia kupę forsy,jest współwłaścicielka firmy,chciała mieć dziecko i ma, ale powiedziała mi że nigdy nie wyjdzie za mąż bo każdy facet poleci na jej kasę.A w intercyzę nie wierzy bo i tak musiałaby utrzymywać faceta więc co ma do tego intercyza? No chyba że poznałaby milionera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanse masz ale na bycie lokajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj se spokoj to jakias zmanierowana baba myslaca ze kasa zrobi wszystko widzisz ona cie nie kocha daje ci duzy prezent zeby cie zniszczyc i poczuc ze ona nad toba ma dominacje a jak w seksie tez cie dominuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hajime Sugoroku
@ gość wczoraj Ja po prostu znam kobiety. I miałem znajomych którzy głupio się bogato ożenili. Z perspektywy mężczyzny kasa jest do wydawania m.in. z właściwą kobietą. Z perspektywy kobiety zawsze jest: to twoje to nasze, co moje to moje i pogarda dla mężczyzny jeśli jest gorzej od niej sytuowany,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty siedzisz tu cale dnie wiec jak maz znac kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaaggg
Cześć. Zgodzi się ze mną porozmawiać? Potrzebuję Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaaaaaggg psycholko chcesz wyciągnąć informacje na temat jego ex dziewczyn a potem je publicznie wywlec, upierdliwcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorWatku
Sytuacja w tym tygodniu przedstawia się następująco: Spędziliśmy ze sobą niemalże 4 dni pod rząd, z racji tego że nie będzie widzieć się przez 2 tygodnie. Dużo rozmaiwaliśmy, byłą okazja aby spędzić czas w samotności jak i wspólnie wśród ludzi. Zabrałem ją pojeździć konna, ponieważ jak sama powiedziała chciała by spróbować. W między czasie wyszło, że niedługo planuje jechać do znajomych do Meksyku i planujemy odbyć podróż konno przez okoliczne kraje, zachaczyć o Boliwie. Ona gdy o tym usłyszała zapytała czy może czuć się zaproszona? Ja generalnie byłem nieco przytłoczony, jeszcze nic nie ustaliliśmy czy ona pojedzie, ale wstępnie poweidziała że sama za siebie zapłaci, jeśli mielibyśmy lecieć i że chciała by bardzo. Ostatnie cztery dni były naprawdę cudowny, byliśmy na spacerze w lesie, zaśpiewałem jej jakąś piosenkę, troche potańczyliśmy pospacerowaliśmy, gdy usieliśmy na kocyku i rozmawialiśmy to ona zaczęłą się na mnie patrzeć i uśmiechać, jakby mnie nie słuchałą, i nagle rzuciła się !!!!!! na mnie przewalając na plecy i zaczęliśmy się całować chyba z kilka minut. To był pierwszy taki szalony pocałunek od czasu naszej znajomości. Jak do tej pory jakieś kwestie pieniędzy czy jej statusu są niezauważalne, cała znajomość jest taka piękna, romantyczna, zupełnie pierwszy raz coś takiego przeżywam, prawie we wszystkim sie zgadzamy, jak się nie zgadzamy to rozmawiamy dlaczego ja myślę inaczej lub ona, nigdy z nikim nie złapałem takiej komunikacji, ona się nie oburza o nic, ciągle się śmieje jak coś powiem, albo zrobię, ostatnio jak jedliśmy lody to publicznie rozmaśliłem sobie jednego na twarzy, a ona się śmiała i lekko zlizała językiem z mojeog policzka, później umyłem się. Właściwie wszystko co mówie jest dla niej śmieszne, (troche dziwne bo nawet jak nie zamierzam żeby było śmeiszne to ona i tak śię śmieje.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorWatku
Generalnie nie mam perspektyw aby zarabiać 20tys. Ja mam doktorat z chemii ona konczyla ekonomie i biotechnologie. Mógłbym zmienić pracę, ale musiałbym wyprowadzić się do UK albo Francji czy Belgi i wtedy miałbym może z 8 tys. Po 5 latach mógłbym mieć 12 - 15. Ona pewnie ciągle będzie zarabiać więcej. Pozatym tego rodzaju życie gnanie za karierą i pieniędzmi to nie dla mnie. Lubie coś zrównoważonego, z możliwością podróżowania, lubię pograć sobie na gitarze, pojechać do lasu, pójść na impreze, pomalować coś w wolnych chwilach. A przy zmainie pracy musiałbym zanurzyć się na 100% w tym zajęciu. Mógłbym też pracować w programowaniu i od ręki (no powiedzmy miesiąc dwa na wdrożenie bo potrafie już to robić dobrze) zarabiać z 10tys po latach może i więcej. Ale tu już 24/24 praca i prawie zero czasu na przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jeszcze nowa opcja. Kolega z Meksyku powiedział że tam mógłbym dostać pracę na rok, co prawda zarobki te same ale krótsze godziny pracy i możliwość pomieszkania tam i zwiedzenia kraju, raczej interesowałby mnie ten wariant, niż robienie kariery i życie dla kasy, jeszcze mam szanse wykorzystać swoje życie żeby coś zobaczyć itd. Potem będzie pewnie gorzej. Myśłałem nad taką opcją żeby popracować po roku w wielu egzotycznych krajach. I tu wiązało by się z tym że nasza znajomość musiała by się zakończyć, bo ja nie chciałbym tak na odległóść bo to najgorszy pomysł. Pozatym jest jeszcze coś co ostatnio chodzi mi po głowie. Rozmawiałem z kolegą o tej sytuacji i oto co on mi powiedział że jego zdaniem, albo naprawdę dobrze wokół niej zakręciłem albo w co on najbardziej wierzy, całość to jakiś zakłąd gdzie bogata kobietka założyłą się z koleżankami z korporacji że rozkocha w sobie zwykłego gościa jak ja pobawi się nim a potem porzuci i będzie się z tego śmiać. Gdy zacząłem o tym myśleć to stwierdziłem że zazdrośnik bo przecież niby poznaliśmy się spontanicznie, żę nie było czasu na takie zakłądy. ale jak to przemyślałem to pomyślałem, że tak mogło być, że ona sobie ze mną pogadała nie miała zamiaru na nic więcej umówiła się z jakąś koleżanką, że ze mnie zrobią pośmiewisko i tak sobie pogrywa. Dlaczego tak sądzę? Bo jest zbyt pięknie, zbyt bajkowo, a jeśli coś jest zbyt piękne by nie mogło być prawdziwe to prawdziwe najczęściej nie jest, chciałbym się mylić, z kolei jest mi z nią tak dobrze, że nie chcę do tego dopuszczać do myśli, dlatego potrzebuje świerzego spojrzenia na całość z zewnątrz. Bo cała ta sytuacja, gdy ona się na mnie rzuca na kocu, cąłujemy sie jak oszalali, to jak ona się do mnie klei, ciągle uśmiecha, ciągle pisze dzwoni, to jest coś naprawdę fajnego, ale też nieco podejrzanego, bo to chyba faktycznie zbyt piękne. No i taki drogi prezent dla prawie nieznajomego faceta. Nie wiem. Może ktoś powie mi co o tym myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorWatku
07 51 - to ja również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorWatku
Nie jesteś autorem, podszywie - jestem autorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, powiem Ci tak. Jestem taką laską z dużymi zarobkami i miałam to nieszczęście poznać takiego, który zarabia najniższą krajową. Zwyczajnie się zakochałam. Wszak miłość ma to do siebie, że nie rządzi się żadną może nie wszystko (nie popadajmy w skrajności!) ale na pewno bardzo wiele. Mogł zmienić cale swoje życie. I WIESZ JAK ON MNIE TRAKTOWAŁ ??? Podbudowywał tylko swoje EGO, lekceważył na każdym kroku, poniżał, dołował i wyładowywał swoje kompleksy. Ja ze swej strony NIGDY nie dałam mu odczuć, że może być "kimś gorszym". Niestety stwierdzam, że taka relacja nie może się udać a to tylko dlatego, że faceci w gruncie rzeczy są zakompleksionymi, pełnymi wewnętrznych lęków i obaw istotami i SAMI NIE WIERZĄ, że taki związek GDYBY TYLKO ZECHCIELI mógłby być szczęśliwy! Nie każda kobieta jest materialistką i wiele z nas szuka po prostu męskiego ramienia, ciepła i trochę czułości. Okazuje się, że i to jest zbyt wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, coś stało się z moim tekstem powyżej a nie przeczytałam go przed wysłaniem. Mam nadzieję, że zostanie zrozumiany i dobrze odczytany. Życzę wszystkim miłego dnia ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorWatku
dziś - Nie mam zamiaru się na nikim wyżywać, nigdy tego nie robiłem, nie kręci mnie to żeby kogoś wykorzystać, ani wejść w jakiś ukłąd żeby skorzystać i jednocześnie bronie się przed tym samym . Nie wiem jak to mogło by wyglądać czy to jest po prostu zabawa mną? Czy to jest zauroczenie, a jak ono się skończy to ona zobaczy z jakim nieudacznikiem się związała. Znam kilka kobiet takich z korpo z powiedzmy zarobkami 8 -10tys i wiem jakie one są, ona wydaje się być inna, ale nie mam gwarancji, że mnie nie poniży, kilka razy miałem jak Ty, że jak traktuje kogoś normalnie, dobrze a ktoś to wykorzystuje i potem jeszcze źle traktuje. Więc jestem bardzo ostrożny, jeśli miało by coś takiego mieć miejsce to wole zakończyć taką znajomość bo wspomnienia takich chwil i wogóle takie doświadczenia znacznie wpływają na komfort życia. Czy to się może udać? Wiem, że może, z odpowiednimi ludźmi wsztstko może się udać, tylko najpierw trzeba mieć pewność że osoby z którymi coś się robi na pewno są tymi odpowiednimi. Więc generalnie intelektualnie jesteśmy na tym samym poziomie, światopoglądowo chyba też, tylko czy mamy te same intencje? Co jeśli to jest faktycznie gra z jej strony jakiś zakład z kimś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„jestem autorem” x Jasne, przekonałeś mnie. Diametralnie zmieniłeś styl w ciągu sześciu dni, gratulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym dała temu szansę :-) no chyba że nie chcesz... ale jak Cię ciekawi kręci - czytaj podoba Ci się...to dlaczego nie? Do odważnych świat należy :-) jak coś Ci się nie spodoba zawsze możesz się z tego wycofać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AutorWatku dziś - To ja- ta powyżej. U mnie tak było, że ja nigdy nie poniżyłam tego faceta, za to ON poniżył mnie co najmniej kilkakrotnie :P Ty jesteś z Tą kobietą na jednakowym poziomie intelektualnym. Mój znajomy był po zawodówce (ja wyższe studia i prestiżowy zawód). Wykazałam dla niego wiele zrozumienia i naprawdę się starałam ale NIE DAŁO SIĘ! Wychodziły z niego wciąż kompleksy, ciągle mi wypominał, że czuje się przy mnie "malutki" (choć naprawdę nie dałam mu nigdy powodu, żeby się tak czuł!). I w końcu przybrał INNĄ TAKTYKĘ ZE MNĄ: lekceważenie mnie, poniżanie, obrażanie a jak się broniłam- odwracał wszystko o 180 st. i wmawiał mi, że jestem niezrównoważona. Dam Ci Autorze jedną radę: jeśli w tej relacji nie zjedzą Cię KOMPLEKSY to być może przy staraniu się o tę relację OBU STRON- jest szansa powodzenia. Mnie się niestety NIE UDAŁO :p Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa pewne zasady, ktorych sie nie zmieni. Jak to , ze mezczyzna roochacz jest fajny dla kobiet a kobieta szmata dla mezczyzn nie. Taka sama zaleznosc przy wzroscie, pieniedzy. Wspolczuje tobie autorze, ze ona tyle zarabia bo moglby buc fajny zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorWatku
dziś - wiesz, opróćz czegoś takiego jak kompleksy jest jeszcze normalna codzienność, która weryfikuje co może być realne a co nie, prawdziwe życie. Właściwe tutaj całość zależy od nie nie odemnie bo, to na 100% jej coś nie podpasuje i ona się wycofa a dla mnie będzie to przykre doświadczenie, a teraz jest w miare wcześnie aby odejść i się nie poranić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.02 - Złe porównanie. Facet roochacz nie jest fajny dla kobiet - chyba, że dla takich samych "roochaczek". Inne się godzą na takiego, bo nie chcą być same, a tych porządnych brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie związałabym się z mężczyzną, który zarabia ode mnie dużo mniej. To strzał w kolano. I nie chodzi tu bynajmniej o pieniądze, a o męskie ego. Takie nadwątlone, jak Twoje, autorze, zwiastuje przyszłe problemy. To nie ja widziałabym w nim wybrakowanego mężczyznę, a on w sobie. A to jest najgorsza z opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AutorWatku dziś - Wiesz, moim zdaniem w każdym mężczyźnie kobieta powinna widzieć przede wszystkim CZŁOWIEKA tak jak ja zobaczyłam to w tamtym, o którym tu wyżej napisałam. I TRZEBA SIĘ DOGADAĆ. Z tą codziennością to jest tak: jak się zarabia dobrą kasę to zwykle ma się mało czasu na inne sprawy i wtedy ta "druga strona" (gorzej zarabiająca) przejmuje na siebie część tych obowiązków i TO JEST JEJ WKŁAD W ZWIĄZEK. NIEMATERIALNY- ale niewątpliwie ważny i trzeba to docenić. A żeby to docenić- trzeba być emocjonalnie stabilną i dojrzałą . Mój znajomy był ewidentnie niedojrzały :P zakompleksiony po uszy i znajomość ze mną zwyczajnie go przerosła. Nie rezygnuj Autorze z relacji z tą kobietą, może trochę trzymaj dystans, przyglądaj się ALE NIE REZYGNUJ! CZAS ROZWIĄŻE WSZYSTKO w te lub drugą stronę. Jeszcze raz pozdrawiam. 8.26. 8.55 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×