Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Prezenty dla bogatych i biednych

Polecane posty

Gość gość

Wy też tak robicie? Biednym można dać byle co, nie wykosztowywać się bo i tak będą się cieszyć. A bogatymi robi się wypasiony prezent żeby siary nie było... U nas w rodzinie będzie chrzest siostrzeńca męża. Jego szwagier jest bogatym prezesem i mają wszystko. Dlatego mąż zbiera już kasę na auto na akumulator za 2 tys. Jednocześnie zapowiedział że na chrzest mojej bratanicy damy medalik i z 200 zł w kopertę ( nie przelewa im się) Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na chrzest samochodzik? Puknij go w głowę. Ile to dziecko ma lat? Siedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to dziecko ma 10 miesięcy i już nawet zaczyna stawać na nogi wczesniej dużo chorowało stąd tak późno rodzice zdecydowali się na ceremonię chrztu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce sie pokazac ze go stac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może twój mąż ma jakieś kompleksy, i nie chce wypaść biednie przy bogatych krewnych? Albo inaczej, stosuje zasadę wzajemności i daje prezenty na podobnym poziomie na jakim dostają od osób obdarowywanych, czy też ich rodziców? U mnie w rodzinie (u męża zresztą też, odkąd się postawiłam) że robimy rozsądne prezenty w podobnej kwocie dla wszystkich. Pod choinkę kupuje każdy swoim, ale podobnej wartości żeby żadne nie czuło się pokrzywdzone- kto chce, dodatkowo obdarowywuje w domu, na urodziny prezenty w granicach 50-100 zł. Nieważne czy chrześniak czy nie. Jedynie siostrzeńca męża od jakiegoś czasu dyskretnie rozpieszczamy, bo pogorszyła się im sytuacja finansowa, nie z ich winy, więc czasem małego wezmę na zakupy i wyposażę, zafunduję fajny wyjazd teraz na Dzień Dziecka, na urodziny które ma we wrześniu planujemy opłacenie zajęć dodatkowych na cały rok szkolny. Ale to jedyna forma wsparcia którą oni zgadzaja się przyjąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×