Komunia

Witam, na komunii dziecka mojej żony z którą mam dziecko, będzie jej były mąż z kobietą i cała jego rodzina wraz z naszą. Jak mam się czuć ??

Normalnie, jak maz i ojciec bo i tamto dziecko ma biologicznego ojca.

Tak tak oczywiście każdemu łatwo mówić w niezręcznej sytuacji... siedzieć obok i się wkurzać...

I myśleć, być jak piąte koło u wozu...

egoista z ciebie a jak dziecko miałoby się czuć gdyby nie mogło zaprosić swojego ojca bo fagas matki go nie chce widzieć

Dziwne rozumowanie. Co z tego, że jej były mąż będzie? Nie należy się tym przejmować, bo to nic takiego.

Nie lubie jak ktoś żyje w zażyłych kontaktach z byłym... poza tym w przeszłości dużo się wydarzyło, nie chce tu wszystkiego pisać. Nie umiem się sztucznie uśmiechać do danej sytuacji, co może jeszcze mamy się serdecznie przywitać i po piwie wypić ??

Każdy patrzy jak dziecko miałoby się czuć, a mi konkretnie chodziło żeby ktoś spojrzał z mojej perspektywy na sytuacje, jeszcze w dodatku dobry kolega znajomy wszystkich którzy bedą na komunii, każdy jest ważny i powinien wygodnie się czuć prawda ??

Pozatym nie jestem żadnym fagasem, proszę zajrzeć lepiej do słownika co to oznacza. Pozdrawiam.

Wątek dla Ciebie: https://f.kafeteria.pl/temat/f1/zwiazek-z-dziewczyna-z-dzieckiem-nigdy-wiecej-p_5279640

Nie do końca, chodziło mi generalnie czy miał ktoś takie odczucia lub sytuacje. Pozdrawiam.

U komunii dziecka mojej siostry będzie tylko kilka osób: Ja jako ciocia i chrzestna, dziadkowie czyli moi rodzice i rodzice dziecka czyli siostra z mężem. Głupota robić z komunii jakieś wielkie imprezy i spraszać całą rodzinę. Ale jak sobie wziąłeś głupią babe z przychówkiem to tylko do siebie możesz miec pretensje. Żadna bezdzietna panna Cię nie chciała?

Pytanie retoryczne...