Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brak obycia z mężczyznami i wynikające z tego problemy

Polecane posty

Gość gość

Witam. Zdecydowałam się tutaj napisać, ponieważ mam problem, który bardzo mi przeszkadza w życiu, a z którym nie za bardzo wiem, jak się uporać. Liczę, że ktoś z Was poradzi mi, jakie kroki mam podjąć, żeby go zniwelować. Chodzi naturalnie o stosunki z mężczyznami. Tak się składa, że wypadam fatalnie na tym polu. Zupełnie nie odnajduję się w kontaktach z płcią przeciwną. Jestem ciągle spięta, onieśmielona, wychodzę na dziką i zakompleksioną. Mam problem z pokazaniem tego, kim jestem naprawdę. Prywatnie ciepła i wrażliwa, w obecności mężczyzny, który mi się podoba, zmieniam się nie do poznania. Nic dziwnego, że zrażam do siebie facetów. Myślą, że nie jestem nimi zainteresowana, co nie jest prawdą. Ja po prostu wstydzę się ich i nie wiem, jak mam z nimi postępować. Czy być otwartą, czy wręcz przeciwnie? Czy mam się uśmiechnąć do któregoś z nich, a może lepiej nie? Naprawdę czuję się zagubiona w sferze damsko-męskiej. O ile jeszcze z kolegami jestem w stanie pogadać, to już z facetem, który mi się podoba, niekoniecznie. Jeżeli już do tego dojdzie, co chwila zaliczam jakąś wpadkę, co jeszcze bardziej mnie blokuje. Nic dziwnego, że faceci, nawet ci na początku mną zainteresowani, zrażają się do mnie. Boli mnie to, bo pragnę kochać i być kochaną, a coś mi się zdaje, że nie mam na to szans. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spadaj bajkopisarko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd ta agresja w moim kierunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WiWi55
Nie rozumiem jak ktors moze myslec, ze autorka to wymyslila. Zdazaja sie takie sytuajce. Tez taka bylam . Majac nascie lat nie bylo szans zebym porozmawiala z chlopakiem , ktory mi sie podobal. Lepiej jest gdy najpierw kogos polubisz jak zwyklego kolege a dopiero potem przyjdzie uczucie . No i z biegiem lat mysle, ze sytuacja sie zmienia na lepsze i czlowiek nie jest juz taki wystraszony :-). Ile masz lat autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakubie, skąd tyle pesymizmu? Z Agata sobie poradziłeś jakoś, z Marta również, z Eugenia bez problemów, to że z Ela nie potrafisz, to nie znaczy ze z innymi też:) W wypadku Eli, masz wobec niej poczucie winy i wyrzuty sumienia za to wszystko co zrobiłeś jej złego w zyciu a sam wiesz, że pół Warszawy można by tym obdzielić:p, wiec twa niepewność wobec niej jest zrozumiala:) Tyle razy obserwowałeś ja z daleka a nawet z bliska:p i bałeś się ujawnić, bo bałeś się jej reakcji, ale to świadczy, że jeszcze masz resztki rozumu i sumienia. Nie płakaj, z innymi podobnymi sobie nieźle radzisz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WiWi55 - Dziękuję za odzew :) Mam 28 lat. Przez całe życie byłam sama. Kompleksy, trudne doświadczenia, chorobliwa nieśmiałość - dużo by opowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:06 - Nie wiem, kim jesteś, ale Twój wpis bardzo poprawił mi humor. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WiWi55
Mnie ,,uratowalo,, to ze zakochalam sie w swoim przyjacielu :-) wiec zdazylismy juz porozmawiac, Wczesniej przed Nim, szczegolnie w liceum zawsze sie czerwienilam zanim wypowiedzialam choc slowo gdy chlopak mi sie podobal, co dodatkowo mnie peszylo bo od razu myslslam, ze on juz wie , ze mi sie podoba itp. Mam nadzieje, ze zycie Ci sie ulozy. Zycze Ci powodzenia,niestety nie umiem Ci dac rady bo mi sie udalo wyjsc z samotnoci przez przypadek ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super, że Ci się ułożyło z przyjacielem. Myślę, że lepiej zacząć właśnie od przyjaźni niż pakować się od razu w związek. A z tym czerwieniem to mam identycznie. Teraz podoba mi się taki gość z pracy i boję się, że już zauważył, że coś jest na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Norbee - Zapisałam się do psychologa. Może on coś zaradzi. W międzyczasie staram się radzić jakoś sama z tymi lękami. Co łatwe nie jest. Odczuwam silny lęk przed mężczyznami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też taki byłem, jak podobała mi się jakaś kobieta to eeeeyyyy i coś mruczałem bez składu pod nosem. Trening czyni mistrza, umiawialem się hurtowo na kawy randki, od tak by z kimś pogadać i po jakimś czasie zero wstydu i spięcia, nagle stałem się wygadany i interesujący :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile masz lat, gdzie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odpowiedzi. Myślę nad tym, żeby zacząć więcej wychodzić między ludzi. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 28 lat, pracuję w instytucji związanej z kulturą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak jakiegokolwiek obycia towarzyskiego do 25 roku życia. Żyłam książkami i nauką, chociaż z uwagi na raczej ponadprzeciętny wygląd wzbudzałam zainteresowanie. Mi i tak to nie pomogło, bo byłam dzikiem. Dopiero w pracy nabrałam jako takiej ogłady, poznałam przyszłego męża. I oceniam to pozytywnie. Inaczej szukasz partnera będąc dorosłą:) Moje koleżanki mają różnych mężów, im wcześniej znalezionych, tym mniej ciekawych. Podobnie z ich wyglądem- czasami ciężko mi uwierzyć, że mamy tyle samo lat. Uszy do góry zatem. Mam cudownego męża, który już 8 lat dzielnie znosi stan małżeński, przez te lata bycia samą nabrałam fajnych nawyków - dbania o siebie, p swój rozwój, biegania itd., dzięki czemu mam dobrą pracę, ciągle jestem w formie i wyglądam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrzebujesz, przynajmniej na pierwszy związek, bardzo wyrozumiałego mężczyznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba powinna sie upic - wyluzujesz troche i przestaniesz tyle kombinowac, jak kon pod gore. serio, za duzo kombinujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×