Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż pomyłkapo

Polecane posty

Gość gość

Muszę się wyrzalic. Jestem już kompletnie bezradna i zrozpaczona. Od niedługiego czasu jestem mężatką. Mamy mała córeczke. Mój problem tkwi w moim małżeństwie o ile tak można to nazwać. Generalnie znam swojego męża kupę lat, jako para byliśmy 3 lata później ślub. Byłam w nim szaleńczo zakochana. W zwykłym związku nasza miłość kwitla. Między nami była bliskość, dużo miłych słów, piękne chwilę, wspólne wyjazdy... I można by tak godzinami. Po ślubie wprowadzilam się do męża. Jego matka niewiele wcześniej zmarła więc mieszkaliśmy z tesciem we 3. Dawid bo tak nazywa się mój mąż po ślubie zmienił się całkowicie. Jest leniem. Nic po sobie nie sprząta, bałagani, nie potrafi zrobić nic do jedzenia trzeba mu podstawiac pod nos. Wszędzie zostawia brudne ubrania zamiast włożyć do kosza na pranie. Zachowuję się jakby miał 5 lat i mama (W tym przypadku ja) posprzata. To pół biedy... mnie też traktuje jak wroga. Wszystko na przekór mnie. Ponadto uwielbia na mnie krzyczeć i gnoic traktować jak totalne zero. Powiedzialabym ze sprawia mu to przyjemność.Prawda jest taka że ma wszystko zrobione. Zginalby beze mnie. Nic nie docenią nic nie widzi. I tak mu k* źle. Jeśli chodzi o dziecko to ma to gdzieś czasami weźmie na ręce tak to jak malutka płacze nie reaguje. Jako kobieta czuje się poniżana, nie kochana i samotna... W sypialni to też tragedia. Ochoty na seks praktycznie nie ma. Jak raz w tygodniu się uda to sukces. Zresztą znalazłam w jego telefonie miliony pornosow. Ja jestem atrakcyjną kobieta, mam zgrabną figurę a po ciazy nic się nie zmieniło. Uważam że nie ma powodu żebym jako kobieta przestała mu się podobać. Od paru miesięcy poważnie myślę o rozwodzie. Zmiana z jego strony nie wchodzi w grę.. mam malutka córeczke wiem że to dla niej nie mogę teraz się załamać. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. A już w ogóle najgorsze jest to że zaczynam rozumieć ze rozwód to jedyne lekarstwo. Co robić? On się nie zmieni a ja jestem zbyt wartosciowa na takie traktowanie... nie wiem czy jeszcze długo to zniose.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwod Ale rozwod oznacza trwały i zupełny rozklad pożycia skoncz z sexem, z wspolnym budzetem i prowadzeniem domu, emocjami rozwod to oddzielne łózka, portfele i kuchnie. wszystko Inaczej sedzia nie ma podstaw do orzeczenia rozwodu i kieruje na mediacje, bo...musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×