Nigdzie z mężem nie chodzimy.Czy jesteśmy psychiczni?

Na rower mozna wyjsc, za darmo, tylko zabrac picie i kanapke.

Na rower, do lasum w góry, na działkę,w odwiedziny do rodziny i znajomych

Ty nie on tak

Na szczaw mozna iść a potem se zupe zrobić ,ja poszedlem na młecze i syrop se zrobilem na przeziebienie ,mozna na ziola jakies sie wybrać ,można życisko nad wodą poopalać słońce świeci ,mozna iść z chłopem sie popierdzielić w krzokach bedzie ciekawie,mozna wiele zeczy robić poza domem rusz czerepem:-P :-D

My mamy kasę ale też w domu siedzimy,nam się poprostu nigdzie nie chce chodzić

Jeśli chodzicie razem do łóżka to macie ode mnie rozgrzeszenie bo to podstawa . A na resztę to nasrać

My też nigdzie nie chodzimy, choć nas stać.

Jak ktoś jest domatorem to nie ma potrzeby zęstego wychodzenia i kasa nie ma tu nic do rzeczy

dokładnie

My siedzimy cały weekend w domu i sie bzykamy

Zazdroszczę :(

Nie jesteście psychiczni, tylko niezamożni. Ja też nigdzie nie wychodę jak nie muszę.