jak widzę młode pary które przychodzą do sklepu

to mi smutno, ze nigdy nie bede w szczesliwym zwiazku bo mi to nie pisane

Zaadoptuj psa :D

Mam kota, ale to nie to... poza tym, on nie lubi sie przytulać, tylko żeby go drapać za uszami. Takiego "faceta" co tylko chce żeby mu robić dobrze, to ja też mogę mieć :o ale z takiego pożytek żaden jak z tego samolubnego kota..

Jak jesteś zwykłym przegrywem co tylko tu siedzi i wylewa gorzkie żale to nic dziwnego

Jak widze tych ludzi to mam wrazenie ze ja zyje w zupelnie innym swiecie o ktorym oni nawet nie maja pojecia. Nie wiedzą jak cierpie, jak to zycie odbija swe pietno na mnie i moim zyciu. Nie czuje ze w pelni korzystam z zycia bo nie mam wielu jego aspektow ktore dla nich sa naturalne, bo je w swoich zyciach mają. Czesto czuje sie jak zakonnica, zmuszona. Ale zakonnice sie przeciez nei zmuszaja do zycia ktore przeciez wybierają. A ja nie wybralem sobie takiego zycia, to ono mnie wybralo. Jestem tym gorszym, marginesem spolecznym i zdaje sobie z tego sprawe, ze to nie ode mnie zalezalo, ale nigdy sie z tym nie pogodze, ze inni mają to czego ja miec nie moge. Pogodzilem sie juz w kwestii materialnej ze sa bogaci i biedni. Teraz czas, zeby pogodzic sie ze są ludzie skazani na singielstwo i samotnosc, niekoniecznie artysci wielkiej sceny. Zwykli szarzy ludzie jak ja, rowniez.

Miales kiedys faceta w ktorego kochales ?

gość dziś Nie. Ja nie "miałem" nigdy faceta. Raz tylko pojawił się ktoś, jeszcze jak mieszkałem w Krakowie, kto może i chciał być, spotykac sie ze mną, ale nie był w moim typie. Reszta szukała znajomosci, w wiadomym jedynym celu. A ci co nawet nie, to mnie nei chcieli. 99% mnie nie chciala, nie ten typ wygladu lub osobowosci.

Hetero chca tylko kobiet

gość wczoraj A nie jestem? Nie chce byc z kims kto ma bzika na punkcie meskosci i szuka w drugim lepszej wersji siebie lub jakiegos wzorca meskiego, no way. Ma mnie akceptowac takim jakim jestem, bez wzgledu na kanony i wzorce "normalnosci" czy "normatywnosci", a wielu facetow ma z tym problem i dlatego jest jak jest. Ale to juz nie moj problem i nie chce faceta z nim. Wole byc sam, niz zyc i na sile stawac sie kims, kim nigdy nie bylem, nie jestem i nie bede. Jestem delikatny, wrazliwy, pasywny. Co nie znaczy ze chodze w damskich ubraniach, maluje sie czy mam torebki. Nawet nie bawią mnie szmaty, jak wielu dzis, mysle metroseksualnych facetow, a pewnie wiekszosci homo. Mestwo to dla mnie nie owlosienie, zarost czy niski ton glosu, ale charakter i wolna wola. Tego niestety tym "meskim" homo facetom dzis brak jak widze. Wolalbym byc 100x bardziej z otwartym, nie ukrywajacym sie tzw. "przegietą" ciotą ktorego wszyscy rozpoznają na ulicy, niz z kims kto puszcza moją reke gdy wchodzimy w obszar zabudowany...phi.

Przegiete c***y to zazwyczaj tez pasyw wiec w lozku by klotnie byly

No, wiec jestem skazany na samotnosc i gumowego bolca.

KobiecyKarol, podoba ci się Srynik z wyglądu?

Karol, nie wstyd ci tu pisać takich prymitywnych rzeczy na poziomie Prawika91 i Noxelii

gość dziś Podoba. gość dziś Nie. Nie jestem bigotem. Seksualnosc to rzecz ludzka i piekna.

To jest prymitywne, bo o takich rzeczach pisać publicznie to jest żenada i brak wychowania, Noxelia się tak zachowuje i prawik91

Karol, jakiej orientacji jest Srynik?

Hahaaa nie w tym sensie czystym xD

Czystych

Uniseks to znaczy przeznaczony dla obu płci. Ech... Chyba chodziło o uniwersalnego. A ten pasyw to już mógł być lepiej stuprocentowy a nie...