dlaczego bachory obecnie sa takie tępe, zbydlęcone ? piszczą, wyją jak suki boże

kiedyś tak nie było...a teraz te bachory wypuszcza przed blok , na plac zabaw albo...na balkon...i wyje to to, piszczy, drze morde , jakby to to bylo naćpane czymś :O jakby bylo chore psychicznie, same autystyczne upośledzone bachory teraz sie rodza, z dyskleksjami, z dysgrafiam, alergiami , skad sie to bierze :O

Proponuję żebyś wyjechała w Bieszczady tam będzie cisza i spokój i cisza i tylko czasami żubr ci odpowie.

Albo dzik bieszczadzki.

Po szczepionkach pełnych konserwantów

bo rodzice to bydło, pozwalaja na wszystko, bezstresowe wychowanie, czytaja jakies bzdury na forach, w poradnikach albo mysla, ze ich dzieciak jest taki cudowny i to noirmalne że piszczy :D teraz sa niemal sami egoiści, egocentrycy skupieni na sobie, oni sa naj... kiedyś brało się pas i łalo po d***e albo zwyczajnie reka po dupsku aż było czerwone, dzieciak poryczał chwile i zaraz się uspokoił

Bo kiedyś to się wychodziło na plac z morda na kłódkę... Gdzie wy żyjecie. To nie dzieci się zmieniły a doroslym się w d****h przewraca. To jest w******jace ale takie jest prawo dzieciństwa. Jak ci nie pasuje to se kup stopery.

Po szczepionkach pełnych konserwantów x i jedzenie z biedronek, lidlów z fenyloalanina, aspartamem, barwnikami, warzywa biedronkowe zatrute pestycydami , co drugie ma teraz jakiś ''autyzm'' lub inna chorobe psychiczną

Moj tez taki jest. To prawda. Przez ta kurfa dostatek. Kiedys nie mieli niczego to inacxej sie chowaly, a teraz wszystkie zyja jak ksiazeta.

Niestety, ale jesteś typową starą mentalnie babą, która gloryfikuje przeszłość. Kiedyś właśnie wszystkie dzieciaki siedziały na podwórku od rana do ciemnej nocy i się darły, piszczały, kopały piłkę pod oknami. Teraz nie puszcza się dzieci samopas, zresztą I tak wolą siedzieć w chałupie przed kompem

Co to są suki boże?

wyją jak suki w p****lach :)

Jacy rodzice, takie dzieci.Po rówieśnikach się rozejrzyj.

Mam prawie 40 lat. Mieszkałam w bloku na dużym osiedlu. Pamiętam jak bandy dzieciaków z wrzątkiem i piskiem biegały po podwórku od rana do nocy. Teraz na tym osiedlu to jakby życie wymarło, 2 place zabaw i po kilkoro dzieci, bawią się spokojnie, młodzieży prawie wogóle nie widać. Ile ty masz lat autorko?

Autorko może czas zmienić leki na mocniejsze...

A ty dalej samotna, nielubiana i niekochana ujadasz na forum rodzicielskim. Popatrz jaka żałosna jesteś baby.

Niestety, ale jesteś typową starą mentalnie babą, która gloryfikuje przeszłość. Kiedyś właśnie wszystkie dzieciaki siedziały na podwórku od rana do ciemnej nocy i się darły, piszczały, kopały piłkę pod oknami. Teraz nie puszcza się dzieci samopas, zresztą I tak wolą siedzieć w chałupie przed kompem X Zgadza się. Mieszkałam na parterze i coś wiem i tych tabunacj dzieciaków. Teraz pojedyncze sztuki same chodzą.

Dlatego że jest bezstresowe wychowanie i matki z chwilą narodzin rodzą swojego Pana, władcę i ukladzacza planu dnia

autorko zmien dealera. miałam keidys taka sasiadke ktora gonila dzieci z podworka, jej maz ganial dzieci z kijem zeby sie pod blokiem nie bawily nie kopaly pilki bo krzycza i sie kurzy i jej okna sa zakurzone, wiec ogolnie dzieci nie bylo pod blokiem bo sasiadka wszystkich terroryzowala . po paru latach ci mali chlopcy juz dorosli i jej tak zatruwali zycie ze karma wrocila, ciagle piwka na lawce u niej pod oknem do poznych godzin nocnych itd. ale sasiadka juz taka mocna nie byla bo kilkoro duzych chlopakow sie bala, dzwonila do mojej mamy za granice i prosila o interwencje, mowila ze jak im zwraca uwage to oni jej d**e pokazuja i wyzywaja, po policje sie bala zadzwonic bo mowila ze jej szyby w oknach powybijaja po zlosci. i tak sie meczyla, teraz ci chlopacy powyjezdzali juz z tej nalej prowincji a sasiadka zmarla. i nie lepiej zyc w zgodzie ?

Ta już na pewno robili to żeby się zemścić... widocznie jak bydło się zachowywali jako dzieciaki i wyrośli na bydło... nie dziwie się ze sąsiadka wkurzona była :/ tez dostawałam opieprz od ludzi ale nigdy mi nie przyszło do głowy żeby pokazywać doope ......

akurat jak bydlo to zachowywala sie ta sasiadka i jej maz. pamietam jak brat keidys do domu przybiegl zdyszany bo maz tej babki ich ganial z jakims kijem i sznurem. a jak mieli po 17-20 lat to mogli se d**e pokwzywac, ten wiek ma swoje uroki

w sumie co sie dziwic nastolatkowie to oblechy

Ciągły hałas pod oknem i uderzanie piłki w ścianę pokoju mnie tez by wkurzyło. A siedzenie na ławce i piwkowanie to domena młodej patologii, wstyd mieć takie dziecko

bo patologia się rozmnaża, dostaje 500+ i im z nadmiaru pieniędzy odbija, kupują wódę, piwo, papierosy, dopalacze i wyją

Pomijając wyjątki od reguły, to jak kto sobie wychowa, tak ma. Ale swoją drogą, to co te dzieci mają robić w piękną pogodę? Siedzieć i grać na kompie? U mnie też dzieciarnia na osiedlu biega, strzela z badyli, gra w podchody, krzyczy do siebie, jeździ na rowerze. Nawet trochę żałuję, że moje taki domator, bo nigdy nie dało się na mówić, żeby tak poganiać jak inne dzieci.

nie można uogólniać, że wszystkie dzieci są złe i źle wychowane. Mam 31 lat i pamiętam od przedszkola, że były wśród nas dzieci z porządnych rodzin, nie miały skłonności do agresji, zawsze czste i zadbane oraz takie, które nie umiały się zachować, potrafiły tylko wrzeszczeć i przeklinać, agresywne, wściekłe nie wiadomo o co. Najlepsza rozrywka to kogoś uderzyć albo skrzywdzić zwierzę. W dodatku stale dzieliły się z innymi dziećmi wszami i owsikami. Teraz to są dorośli ludzie, sami bez wychowania i dbania o higienę, więc jakoś mnie nie dziwi, że nie radzą sobie z dziećmi. Nie mieszkam na blokach, ale widziałam przechodząc jak niszczyły kwiaty na klombie pod blokiem, biły kijami te kwiatki, skakały po nich, kopały, a obok 2 fajne place zabaw, ogrodzone. Nikt nie reagował, bo ludzie się boją

Niech się bawią na tym placu zabaw, grają w piłkę ale nie muszą drżeć japki od godziny 10 rano do 21, piszczeć bez powodu i powodując ogólnie 300 decybelu. Można nauczyć swoje dzieci ze można się bawić ale nie trzeba przy tym się drżeć. Jak Wasze dzieci idą spać w nocy to nikt się nie drze pod blokiem. A dorośli są po pracy chcą odpocząć, lub po prostu posiedzieć w jakieś względnej ciszy. A jak macie problem z usluchaniem dziecka żeby się nie dało no to ... Macie problem wychowawczy.

gość dziś dokładnie. A te co bronią to albo ogłupiałe madki z nadmiarem hormonów brajankowych, albo madki małych Karynek.U mnie jest plac zabaw i lata około 20 bachorów.Drą mordy do 23.My też darliśmy się, ale jak małe k***iątka drą morde non stop ty c***u , k****, i to niezależnie od wieku , to jest coś nie tak.Osiedle strzeżone!, nie jakieś slumsy.Polacy to patologia i bydło.Na szczęście mieszkam pomiędzy dwoma krajami, więć mogę czasem od tego odpocząć.

Tak już od razu madki i brajanki Zapomniał wół jak cieleciem był! Kiedyś to była wrzawa i darcie ryjow pod blokiem, bo dzieci zawsze hałasowaly, wy też ale wasz młodzieńczy Alzheimer juz to wyparl. No chyba ze jesteście z pokolenia pierwszych kompów i kablówki to owszem juz w waszych rocznikach po 90 roku zdarzały się pojedyncze małe tuczniki które w domu cicho z mordą w ekranie siedziały aczkolwiek zapewniam was reszta podwórka wrzała.

Nie przypominam sobie abym ja czy moi koledzy biegali i darli się bez powodu jak banda poparzonych szczyli. Piaskownica, babki, granie w gumę, namioty z balkonów zapewne bywały i głośniejsze momenty ale nie przez qrwa cały dzien. I matka co w oknie siedzi i nie chce się jej d**y ruszyć do dziecka tylko do dziecka drze jape uspakajac go lub wołając na obiad

A najbardziej halasuja i dra sie dzieci z pobliskich domow, krote pod moj blok przylazs. Tatus chce miec cisze i zabrania wrzeszczec to sobie znalazly miejsce.