Syn zbił okno sąsiadowi

Nasz 6-letni synek bawiąc się piłką zbił szybkę w śpiżarni sąsiada. Okienko malutkie. Przyszedł do domu, opowiadał co zrobił, na to wpadł sąsiad i wyzwał naszego syna od najgorszych. Dziecko ma 6 lat, my nie unikamy się od wstawienia szyby, mąż nawet proponował sąsiadowi wstawienie nowego okna [na nasz koszt], a sąsiad upierdliwy po wszystkich sąsiadach rozpowiada jaka to SZUJA po sąsiedzku mieszka, chałupę mu demoluje. Sąsiadowi za szkody wyrządzone przez naszego syna pokryję, w imieniu chłopca też przeprosiliśmy sąsiada, ale na syna nagonka trwa. 3 maja na ludowym festynie pani z pewnego kramu ignorowała moje zamówienie, a moje przypomnienie o zamówieniu odpowiedziała, że "nie powinna pani podskakiwać" My mieszkamy w domu rodzinnym, po męża babci, osobie w tej miejscowości szanowanej, ja, przyjezdna, ale też chyba osoba niekonfliktowa, zajmuję się najmłodszymi, od polityki stronię, nikogo nie obraziłam.

A niech se opowiada co chce. Ignorujcie go.

Daj spokój z tym debilem. Zapłać mu za to okno i nie wdawaj się w dyskusje . Pogada jeszcze z tydzień i mu przejdzie. Szkoda nerwów na takich ludzi.