Gdy dowiadują się, że używam Linuksa to od razu biorą mnie za eksperta komputero

Nie jestem żadnym ekspertem ani programistą. Nie jestem nawet informatykiem z zawodu. Lecz mimo to, gdy znajomi dowiadują się, że używam Linuksa to natychmiast w ich oczach urastam do rangi wielkiego komputerowca. Powtarzalność sytuacji wyklucza przypadek.

zabawne to jest

a ja cię od razu biorę za gościa opłacanego przez Linuksa, bo za darmo to tylko frajer by pisał setki tematów reklamujących

Właśnie to jest najzabawniejsze w Linuksie, że tam nikt nikomu nie płaci. Nawet programiści, którzy piszą skrypty jądra nie pobierają za to ani grosza. Na tym polega idea wolności, idea wolnego oprogramowania. Jednak zdaję sobie sprawę, że ludziom takim jak Ty wychowanym na Windowsie, na komercji, na kasie, gdzie wszystko musi coś kosztować trudno jest przyjąć, że człowiek może dla drugiego człowieka zrobić coś za darmo. Tacy ludzie od razu doszukują się drugiego dna. A może ktoś mi płaci? A może nieoficjalnie przyjąłem kopertę pod stołem? Śmieszne.

linuxy sa spoko

kiedyś chciała opciągnąć linuksiarzowi ale tak mu śmierdział wawrzon że aż łzy leciały i straciłam przytomność