Narcystyczny mąż myślący głównie o sobie sugeruje mi psychiatrę

Z tego co z nia gadalam to ona straszliwie żaluje ze na etapie gdy jego matka ją niszczyła, ona byla w nim jeszcze zakochana. Bo teraz to mowi ze szkoda ze mamusi nie udalo sie jej wykurzyc, zrobilaby jej przysługe. W miare oplywu czasu zaczelo wychodzic ze synek tez bucowaty, jak mamunia. na poczatku tego tak nie bylo widac, bo nie mieli dzieci wiec na nim sie skupiano a nie na dziecku

Jak ma dziecko a nie są po ślubie to może i lepiej czasami z takim się rozstać?

16:08 Nie bylo ojca. Trafiłas w punkt. Była mamusia zakochana w synku, ma jeszcze jedno dziecko ale on zachowuje sie jakby byl jedynakiem. Za to ten drugi ma kompleksy na jego tle gigantyczne. teraz mamusia poniewczasie ma wyrzuty sumienia wzgledem tamtego, na nim ardziej sie skupia, ale juz po ptokach, bo psychike już i jeden i drugi mają zrytą, tylko kazdy w inną "mańkę" Natomiast duzo spedzali czasu u wujostwa, ktore wychowywalo ich jak wlasne dzieic. Niestety brak ojca i zapatrzona w syna mamusia zrobilo swoje

są po ślubie, niestety. A ona, myslac ze bedzie po dziecku tak samo jak przed nim, nie zabezpieczyla sie wystarczajaco od strony zawodowej, by miec jak wrocić do dobrze platnej pracy. Dostanie jakies grosze, za ktore w duzym miescie z dzieckiem sie raczej nie utrzyma

Myślę że ona się nie spodziewała, że on będzie taki. Przed dzieckiem nic takiej katastrofy nie zapowiadało, bo skoro był opiekunczym człowiekiem, dobrym pracownikiem, to takim też wydawał się że będzie ojcem i mężem. Nic bardizej mylnego. Narcyz i tyle, tak jak piszesz autorko