Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Narcystyczny mąż myślący głównie o sobie sugeruje mi psychiatrę

Polecane posty

Gość gość

Nie ma dla mnie w ogóle czasu bo jest tak skupiony na sobie nawet po pracy, w odwiedzinach u moich rodziców zamyka się w pokoju a jak mówię mu by wyszedł to mówi że musi coś czytać, nawet na 20 minut dziennie do nich nie wyjdzie, a jak mu to powiedziałam to on nie ma sobie nic do zarzucenia i wysyła mnie do psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe. Narcyz zazwyczaj tlamsi partnera, a potem wmawia mu winę i choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż ma u twoich rodziców swój pokój że się w nim zamyka, ciekawe. Nawet mój mąż u swoich rodziców nie ma już swojego pokoju a co dopiero ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój u moich rodziców zamyka się w wc. Bierze sobie tam kawę i ciasto, siedzi na kibelku czyta o lidze mistrzów. Później możemy jechać do domu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedługo skończy sie LM, więc nie będzie miał o czym czytać. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka ma takiego męża, jak przyjeżdżają na weekend to on idzie prosto do jej pokoju i sobie cały czas gra i nie wyjdzie nawet dzień dobry powiedzieć jak się rodzina zjedzie. Ale nam jakoś nie jest przykro, bo w sumie to taki z niego buc, że nie ma nic ciekawego do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jest nieśmiały i ma jakieś fobie czy nerwice, a nie zaraz buc, ty tępa szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi222
Ja bym tak chetnie zrobiła będąc u rodziny męża - mam na myśli zamknięcie sie w osobnym pomieszczeniu i przeczekanie. Nie przepadam za nimi, z dziubków sobie jedzą a za plecami sie obgaduja. Jeżdżę z szacunku do męża i jakoś tam mija czas. Zachowanie twojego męża autorko to raczej brak wychowania. Tak robią 4latki jak sie obrażą. Jak mu coś wadzą Twoi rodzice to niech do nich nie jeździ. Lepiej to bedzie wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyzywaj mnie, akurat go znam, nie ma żadnych fobii, ani nerwic, ja mam nerwicę lękową i radzę sobie, chłopak normalnie pracuje w handlu, ciągle delegacje, prezentacje produktów i wciskanie produktów farmaceutycznych wszystkim, zapewniam cię, że osoba z fobią czy nerwicą nie poradziłaby sobie na takim stanowisku. Rozmawiałam z nim na paru imprezach typu wesela i to typ faceta, który wszystkich uważa za nic, on ma najlepszy samochód, on ma najlepszą pracę, jego wszyscy kochają, pracownik roku, nie będzie rozmawiał z babcią, bo o czym on ma rozmawiać z kobietą co matury nie ma, to jego słowa. Jak z nim rozmawiasz to 90% on gada o pieniądzach, samochodach i warszaffce, a 10% ty jesteś w stanie coś wtrącić, co i tak zostanie olane, bo on to ma to to i to. Ale to rzadkie przypadki, bo jak mówiłam non stop gra w gry, tylko na weselu lub imprezie rodzinnej w lokalu masz szanse z nim porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha do 15.19. Czy on się nie nazywa Piotrek? Znam dwóch Piotrków, wypisz wymaluj jak mówisz, zamykają się w pokoju, bo oni z Warszawy, przyjechali do żony na wieś i z wieśniakami nie mają o czym rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:19 To tak jak moj maz, powiedzial mi ze o czym ma gadac z moim tatą, o telewizji? to przykre. On moze nie z tych lansujacych sie autami, ale tez uwaza ze on jeden ma super prace, reszta to tępaki, oczywiscie nie powiedzial tego mojej rodzinie, ale odzywa sie bardzo rzadko i to glownie durnoty typu, czy kupic w sklepie mleko, bo idzie akurat albo ale dzisiaj gorąco, na tym sie konczy. Widac ze jest to wymuszone i na siłę, a mi jest bardzo przykro. Ogolnie on z nikim nie gada spoza swojej branzy, moze tylko ze mna. A tak to nawet na spotkaniu z jego matka on wiekszosc czasu milczy albo stara sie jej udowodnic ze ona w niczym nie ma racji, on zjadl wszystkie rozumy, najgorsze jest to ze mamusia mu przyklaskuje i widzi w nim wieszcza, proroka i rację światową. ogon kręci psem. mamusia nie ma męża. a podczas wizyty u moich rodzicow , kilkudniowej on owszem prawie nie wychodzi zza komputera, tyle ze on nie gra lecz ciagle pracuje, nawet na urlopie, bo to pracoholik. Niestety po naszym statusie nie widac tej jego pracy, bo jest dusigroszem, wszystko upycha na konto. Ja jestem na urlopie wychowawczym. autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:28 A czym zajmuja sie owi Piotrkowie? ten akurat nie Piotrek, ale blisko...zastanawiam sie czy nie blefujesz z imieniem, ale tez na P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak to wygląda, że jakby przyjechał do żony na wieś i co będzie z wieśniakami gadał. On twierdzi, że to nie o to chodzi, ja też wiem, że to nie chodzi o ich pochodzenie, on po prostu z nikim dłużej nie pogada, kto akurat nie robi biznesu lub nie zajmuje się ciągle nauką. To jest okropne, bo znam mnótwo ludzi, którzy są lekarzami, naukowcami, a jakoś nie maja problemu pogadać o d..pie Marynie gdy zwyczajnie kultura nakazuje otworzyć usta na dłużej niż "ale dziś gorąco". najśmieszniejsze że ma się za niewiadomo kogo, a prawda jest taka że mimo całej swojej wiedzy i osiągnięć, ma gigantyczne braki emocjonalne i społeczne, nie zachowuje się jak prawdziwy mężczyzna i dobry mąż, teraz to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te Piotrki co ich znam to jeden w banku, a drugi branża HR. Autorko, nie obwiniaj siebie, są tacy faceci, tylko, że to niestety widać już wcześniej, nie zauważyłaś, że nie gada z twoimi rodzicami już wcześniej? Moja znajoma spotyka się z takim właśnie chłopakiem i każdy jej mówi, że się nie zmieni, że z czasem będzie gorzej, a ona dalej w to brnie. Co więcej już jest po półrocznym leczeniu psychiatrycznym, ale kto by nie był, jakby non stop słuchał jaki to jego partner jest z******ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż dwóch Piotrków? Przyjechali do żony na wies, obydwaj mają żony ze wsi? Coś tu kręcisz, może znasz jednego, a nie dwóch, co? I czym się zajmuje? A może wgl przekręcasz imię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:37 A ty masz imię na K.? :) A ten z HR to w jakim regionie ma żonę?> a ten z banku? A co do faceta, owszem na początku nie gadał z nimi ale ja myslalam ze to jest przez to ze on ich slabo zna. Że nie gada bo czuje dystans, bo nawet nie bylismy wtedy narzeczenstwem, bo rzadko tam jezdzil, etc. Ale po ślubie też się nie otworzył, nawet nie powie do nich mamo, tato, tylko wyraża się bezosobowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko bosko ktoś zna 2ch Piotrków co mają żony, które pochodzą ze wsi. Szok i niedowierzanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:40 Pytam, bo moja znajoma ma męża Piotrka, pracuje w banku, jest taki jak opisujecie, ze nie odzywa się. jestem po prostru ciekawa czy pisze tu ktos, kto zna moją znajomą . chociaż region pochodzenia żony napisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomijając fakt że laska na początku miała klapki na oczach, powiem tyle że jest on bucem i zaslugiwala na lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam imię na A ;) żony są z podkarpackiego, wszystkie wyjechałyśmy na studia do Warszawy lub się tam poznałyśmy. Jedno małżeństwo studenckie, drugie się poznało już po w pracy. Chłopaki warszawiaki z dziada pradziada, ale o co chodzi, zawsze mówiłam, że imię ma coś wspólnego z pewnymi cechami charakteru i na prawdę często się sprawdza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę, dziewczyno, masz chyba trochę racji, coś w tym imieniu jest trefnego. Tak jak mówię, koleżanka ma męża Piotrka, cierpkie z nim życie, a najgorzej żaliła mi się że oprócz mnie to 2 dobre kolezanki zerwały z nią kontakt lub odzywają się 2 razy do roku lub rzadziej, ona sama nie wie, czy to przez to, że gardzą nią że jest z takim bucem, czy moze raczej, nie wiedząc jaki jest w domu, zazdroszczą jej takiego 'mena' ktorym zachwyca sie otoczenie, bo i cialo wysportowane, i gęba ładna, i osiagniecia duze i portfel niecienki. Opowiadala ze jedna jej kolezanka, dziewczyna kolegi jej meza, przestala sie odzywac na wiesc o ich slubie, tak jakby miala jakis bol dooopy. Ona dla odmiany ma chlopaka bez jaj, ale za to moze ma inne cechy. A tej wszystkie zazdroszcza, bo mysla ze wszystko złoto co się świeci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzilo mi o to, ze oprocz mnie MIAŁA dwie dobre kolezanki. Sorry, polknelam pare słów, co zmieniło sens mojej wypowiedzi. Moja kolezanka po prostu jest bardzo wrazliwa, romantyczna, ale charakterek tez ma ciezki. Miala za soba kilka nieudanych znajomosci, ogolnie poraniona przez liskich, ktorzy emocjonalnie nic jej nie dali, tylko wymagania i krzyki. Dlatego tak laknela milosci, latwo dala sie zlapac na slodkie oczy i czule slowka tego czlowieka, bo mądry, a ona zawsze szukala inteligenta po stufdiach bo sama jest taka. niestety im dalej w las tym wychodzilo jaki to buc, a ona juz byla zaangazowana i slepo wiedzyla ze da sie cos zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ogólnie złe zdanie mam o takich właśnie pieknych męskich gębach z licznymi osiągami naukowymi czy też zawodowymi. Mam takiego wujka, studentki na niego lecą, a żonę traktuje jak psa, albo gorzej, nawet bił z tego co wiem, a potem łaził z kwiatami. Buc, dureń i wielki zyeb. Kiedys nawet byl ok wobec nas, ale odkad zostal doktorem, a potem rektorem i doktorem habilitowanym na uczelni w swoim miescie, to PRZESTAL PRZYJEZDZAC DO TESCIOW JAK TAM PRZYJEZDZALISMY :) widocznie juz moj tata, ja, mama i oni, sa dla niego za głupi. ma sie za kogos lepszego, juz rozmowa o samochodach mu uwłacza, a jak był magistrem to dziwnym trafem zawsze tam wpadał jak bylismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:45 a ten Piotrek z banku, to nazwisko na G.? chyba znam jednego, jest nawet dyrkiem działu jakiegos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kurde może mamy te same znajome, mam bliską koleżankę, co ma męża Piotrka, ale on się nie chce żenić i nie chce mieć dzieci, a ona zawsze marzyła o rodzinie, bo ma rodzinę właśnie na wsi, w lubelskim i rodzina bardzo kochająca. Ona wrażliwa, trudny charakter, ale z nim się nie rozstanie, bo go kocha. A on to typowy buc, ile to on nie zarabia i gdzie on nie był. Z tym nie gada, bo skończył ochronę środowiska, z tamtym też bo po maturze. Typowy Piotruś Pan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten Piotrek z banku nazwisko na J. To chyba inny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:01 Niestety, to nie ten. Moja znajoma (niestety dla niej) ma jednak ze swoim już dziecko. tatuś mało zaangażowany, gdyż skupiony głównie na sobie. Z tego oto powodu koleżanka będzie miała jedynaka. tatuś ma chyba problem z tym, że cała uwaga i uwielbienia rodziny nie skupia sie już na nim, lecz na jego dziecku. Zle trafila, nie wiem po co w ogole robila sobie z nim dziecko, ale kochala, chciala miec rodizne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ten co nie chce miec dzieci to dobrze kombinuje, boi się, że już nie będą się nim zachwycać tylko dzieckiem. Ciągle gra w gry, a przy dziecku musiałby coś robić. Jak jakaś para spodziewa się dziecka to urywa z nimi kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i dodam,że znajoma też ma za sobą epizod u lekarza psychiatry, stany depresyjne, ale to z powodu jego mamusi, mamusi księciunia która probowala zniszczyc psychicznie tę warazliwą ziewczyne, zreszta robila to glownie tak by synuś nie był akurat obecny podczas wbijania szpiluń, a synuś zareagował za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko widać ty też masz podobnego męża, zła wiadomość jest taka, że nie da się go zmienić. Pytanie, czy twój mąż miał ojca obecnego w życiu, czy go mama nadopiekuńcza wychowywała, i czy jest jedynakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×