Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy facet po randce jak nie dostanie seksu to traci zainteresowanie?

Polecane posty

Gość gość

Jak myślicie? Czy pierwsza randka która kończy się w łóżku ma większe szanse na rozwinięcie się w coś więcej? Czy jeśli nie było sexu to nie ma na co liczyć więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jestem dobra to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zartujesz sobie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle tu żali że facet się nie odezwał po randce a tak wspaniale nam się rozmawiało. Nie odbiera ode mnie telefon u a taki był WPatrzony. . Albo napisał że to koniec co zrobiłam nie tak? Mój kolega zawsze pyta w takich sytuacjach czy był seks. Bo jeśli nie było to co się dziwić że nagle gościu stracił zainteresowanie. Prawda to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej piczekaj, zauroczonemu to nie będzie przeszkadzało a wręcz zyskasz w jego oczach. Jestem facetem i takie moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do której więc randki należy czekać skoro nie ma się już dwudziestu lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
a mnie smiesza takie rozterki po JEDNYM spotkaniu. naprawde, czy randka do czegokolwiek ma kogokolwiek ZOBOWIAZYWAC? to juz desperacja takie rozkminy robic, czy jeszcze nie, ale za rogiem sie czai i lypie kaprawym okiem? ps - jak nie bylo interesujaco to niby jak ma byc dalej zainteresowany? a wiadomo co go interesuje? wiec o czym w ogole dyskusja(niezaleznie czy odpowiedz na poprzednie pytanie brzmialaby "tak" czy "nie")?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No na kafee większość twierdzi że jedna randka zobowiązuje. Ta większość to oczywiście kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiadomo co facetów interesuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facetów interesuje wnętrze ale to inne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
23:58 gratuluje plytkosci w ocenie. obys zawsze byla/bylo rownie plytko oceniane przez innych. plusy sytuacji beda takie, ze bedziesz z siebie robic w przezabawny sposob niewinna ofiare, wypisujac swoje zale i generalizacje na forum. a swiat bedzie krecil sie dalej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
poglebiac plytka krotkowzrocznosc przesadnie ironicznym sarkazmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks zbliża, brak seksu dystansuje. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
lustra wody. grunt ze trenuje. nawet jesli przyziemnie, to co z tego? nie podgladam, co innym przyjemnosc sprawia, wiec co komu szkodze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, wszystko jasne, zwykły teoretyk, zatem wracając do tematu to skąd się bierze ten strach przed seksem na pierwszej randce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kompleksów zapewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
jak to zazdrosc? predzej ocene kolezanek, jak sie dowiedza, co to sie wydziwialo na pierwszej randce... tajemnica poliszynela jest, jak latwo "przyjaciolke" za jej plecami obsmarowac:D dosyc waskie sa granice tej calej "solidarnosci jajnikow".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha czyli trzeba odmawiać sobie przyjemności i aż zanadto nie pogłębiać relaacji bo co powiedzą koleżanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
wiec odmienne zdanie wymaga twojego dramatyzowania? rany, ale z ciebie... to w sumie przepraszam, ze osmielam sie miec inne niz twoje, jedyne, niepodwazalne, najprawdziwsze, nieomylne; wlasne zdanie. coz za nietakt. i jak niewiele mnie on obchodzi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×