Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uciążliwa teściowa

Polecane posty

Gość gość

Moja teściowa jeszcze przed ślubem kupiła synowi mieszkanie. Sama je urządziła według swojego gustu. Mojemu mężowi to jest obojętne jak będzie. Mi już nie. Po ślubie zaczęłam urządzać mieszkanie według swojego gustu. Po jakimś czasie zaprosiliśmy teściów na kawę i ciasto. Teściowa już na wstępnie krytykowała zasłony, lampę, dywan itp. Kiedy powiedziałam, że na lipiec szykujemy się na nowe meble. Ona z oczami jak monety 5 zł powiedziała, że szykować to będę mogła jak sobie kupię. To ona kupiła i będzie jak zaprojektowała a jak mi się nie podoba to niech moi rodzice nam kupią i wtedy będę mogła sobie rządzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko, dla mnie każdy taki wątek o teściowej brzmi jak prowokacja. Nie znam takich ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym w takiej sytuacji w zyciu nie chciala mieszkac w tym mieszkaniu. Wyprowadzilabym sie i powiedziala mezowi ze kupujemy wspolne mieszkanie na kredyt a tamto niech sobie wynajmie, ale ja tam mieszkac nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko rób swoje a gadki tesciowej zlewaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdajesz sobie sprawę , że nie jesteś współwlascicielem tego mieszkania? przed ślubem kupione jest tylko i wyłącznie albo teściowej albo męża, nie pakuj kasy w nieswoje, jak chce wam pomóc to sprzedajcie i kupcie mieskzanie na was obydwoje, znam przypadki miłości nie z tej ziemi a potem rozwod, i placz bo ktoś wpakowal kase w nieswoje i nie ma gdzie mieszkac i mieszka z rodzicami, a druga osoba mieszka w domu za pól miliona. zastanów się , ja tylko w takiej kwesti ci podpowiem , co do gadania teściowej olej to, ja prawie umarłam za zycia, słuchając rad teściowej , nie spalam po nocach, przejmowałam się az pwiedzialam dość, teraz nie utrzymujemy kontaktow, teściowe takie sa, nawet jakbys jej pokazała zaznaczając piękną w sklepie szafke identyczna jaka ona ma w domu to by powiedziała , ze brzydka do momentu az bys ja uswiadomila , ze ma taką sama przecież, synowa vs tesciowa rowna się samo zo. nie przejmuj się, pomyśl o tym mieszkaniu... skoro się wtraca to tesciowa uzaje je za swoja wlasnosc, bydwoje cos postanówcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uświadomiła Cię że nie jesteś w domu tylko u niej/u syna. Kupcie inne mieszkanie czy coś I będzie inna sprawa. Jak już jest taka podla to wyobraź sobie jaka będzie jak będą dzieci jeżeli planujecie mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak syn może sprzedać mieszkanie które kupiła jego matka??? Założę się że mamusia jest współwłaścicielka i wszystkie papiery leżą u niej. A syn jak chce mieć naprawdę swoje to niech weźmie z żoną kredyt i spłaca z własnych pieniędzy - wtedy młodzi będą naprawdę u siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślicie że jak mąż sprzeda mieszkanie które kupiła matka i te pieniadze dołoży do wspólnego mieszkania z żoną to te pieniądze są jego a nie jego matki? Jego pieniądze to te które on sam własnymi rękami zarobi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy czy przepisała mieszkanie na syna czy nie. Jeśli tak to mieszkanie i ewentualne pieniądze ze sprzedaży będą już należeć do syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już było, kup sobie mieszkanie i rządź w nim jak ci zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś niewdzięczna. Teściowa nie musiała kupować tego mieszkania i nie musiała pozwalać wam tam mieszkać. Sorry, ale tak na prawdę nie jesteś u siebie. Zarobić sobie i kup swoje pasozycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:22 dziwne masz podejście. Kupisz mieszkanie dziecku, ono tam mieszka z zona/mężem to Ty i tylko Ty możesz urządzić? To Twój wybór jakie firanki maja wisieć i jaki kolor ma być na ścianie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może po prostu za bardzo się panoszysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
radze dobrze z daleka od mamus i ich darowizn. Maz dostal dzialke, na ktorej postawilismy dom z naszej kasy i kredytu i co? tesciowie chcieli kluczy do naszego domu zeby tam przychodzic. Drugi raz bym sie nie zgodzila na budowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety często bywa tak, że rodzice fundują dziecku mieszkanie, działkę lub dom tylko i wyłącznie po to, aby mieć wpływ na jego życie, uzależnić. To jest chore i nienormalne moim zdaniem. Sama jestem matką i teściową zarazem, sfinansowałam ponad połowę wartości mieszkania dla syna i synowej, dlatego bo chciałam im ułatwić start , bo dobrze im życzę. Do głowy mi nie przyszło, żebym miała teraz jakieś roszczenia z tego tytułu. A tak nawiasem mówiąc , to nie znam takich ludzi, którzy zachowują się podobnie do tu opisywanych.Czasem słyszę też takie historie, więc pewnie tacy bywają. Dla mnie to nie do pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj też dostał działkę i ciągle słyszę że jesteśmy u niego mimo że też pracowałam I dokładalam do tego domu i finansowo i fizycznie. Przyjeżdżali kiedy chcieli, zaprowadzili ludzie jak nas nie było by im pokazać i teściowa chciała urządzić tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 12.01 Jesli razem za swoje zbudowaliscie dom to dopilnuj aby miec odpowiednie udzialy w nieruchomosci. Jesli dzialka jest tylko na meza to wsxystko jest jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie wszystko jest na niego bo tak było łatwiej skoro działka była na niego. Mieliśmy to robić bo stwierdziłam że po co mam dokładać jak nie moje ale chcieliśmy szybko się wprowadzić i nadal mnie nie ma. :/ ale może jakoś nie długo porobimy jak ma być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie "porobisz"! Zostaniesz gola i bosa - bez pieniedzy ktore tam wpakowalas i bez prawa wlasnosci do czegokolwiek. Jeszcze uslyszysz ma koniec ze to on cie utrzymywal i bez niego zdechlabys pod mostem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrob to koniecznie bo w razie czego zostajesz z niczym. Ja zostalam dopisana , mam 1/3 bo tyle wnioslam. Maz 2/3 bo mial dzialke. Poki wszystko bylo na meza to tesc ciagle mowil jak by to bylo tylko meza- musisz zdecydowac jakie chcesz schody, a gdzie ustawisz sobie to czy tamto, mimo ze ja stalam obok. Jak bym byla powietrzem. Takie rzeczy lepiej ulorzadkowac, troche to koszryje ale na to niech nie szkoda kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jak mieszkanie jest na syna i je sprzeda i kupią nowe to i tak po rozwodzie będzie jego, bo jego wkład własny to będzie 90% jak nie 100% nowego mieszkania bo pieniądze były ze sprzedaży tego co miał przed ślubem. Jedyna rada sprzedajecie np za 200 tys ty daj drugie 200 i kupcie nowe za 400.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z drugiej strony dlaczego on ma sprzedać i kupić nowe na siebie i żonę? Co w razie rozwodu? Żona weźmie połowę bez grosza wkladu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×