Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Truskawka0000

Problem z mamą po śmierci taty

Polecane posty

Gość Truskawka0000

Witam. Chciałam prosić o pomoc ponieważ już sama nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak... Mam 30 lat. Mieszkam obecnie z mamą w domu. Rok temu zmarł mój tata a mój długoletni związek rozpadł się dlatego zostaliśmy z mamą same. Pół roku temu poznałam mężczyznę z którym jestem naprawdę szczęśliwa i myślę że w końcu znalazłam tą właściwą osobę z którą cghce spędzić resztę życia. Niestety z moją mamą ciągle ma jakieś pretensje.. Najgorsze jest to że potrafi być wszystko ok siedzimy razem, grillu jemy, jemy śniadanie i nagle jedziemy gdzieś na calodniowa wycieczkę z moim facetem wracamy ja mówię że jesteśmy a ona skrzywiona i z pretensjami mówi do mnie "mogłabyś spędzić trochę czasu z matką w domu" i "muszę radzić sobie sama ze wszystkim. Mogłaś wrócić chociaż pół godziny wcześniej".dodam że nie dł zadzwoniła do mnie ze coś się dzieje ani nic takiego. Kilka godzin wcześniej rozmawiałam z nią ponieważ zadzwoniłam czy wszystko dobrze i wszystko było ok a tu nagle pretensje. I tak jest zawsze. Co dwa tygodnie wszystkie swoje żale wylewa na mnie.. Ja rozumiem że jest jej ciężko. Mo również jest bardzo ciężko. Tata był dla mnie bardzo ważna osoba i zawsze stawałam na głowie żeby wszystko było ok ponieważ długo chorował i często był w szpitalu. Byłam na każde skinienie. I nie traktuje tego jako poświęcenie ponieważ ogromnie go kochałam i to było dla mnie czymś normalnym i też do tej pory ciężko mi się pogodzić z tym że już go nie ma. I naprawdę staram się spędzać z mamą tyle czasu ile moge Organizuje jakoś czas. Wychodzimy po południu gdzieś razem, jeździmy a zawsze i tak wszystkie pretensje są do mnie. Dodam że mam 3 siostry. Nie mieszkają z nami. Mają swoje rodziny i mieszkają w innych miastach. Przyjeżdżają raz na jakiś czas. Dzwonią i z mimo rozmawia normalnie a mnie traktuje jak wroga... Nie wiem co robić. Oczywiście siostry nie widzą problemu. Kiedy im o tym mówię to dla nich to normalne bo przecież na kom ma się wyzywac skoro mieszkamy razem to przecież normalne.. Taki tekst usłyszałam... Dla mnie to nienormalne. Nie chcę żyć w ciągłej niepewności jaki będzie mieć humor i jakie nastawienie i czy się odezwie do mnie dziś czy nie bo coś "niby złego zrobiłam... Nke wiem już co robić... Jakiś czas temu przeżywałam to z moim byłym który również miał humory i kłótnie o byle co.... Potrafiło być dobrze a za godzinę coś mu nie spasowalo i nagle pretensje o głupoty bo źle wywiesilam pranie... Naprawdę czuje ze ta sytuacja mnie powoli wykancza psychicznie... Nie zostawię mamy samej w domu bo nie da sobie rady ale czasem jedyna rzeczą jest chęć wyprowadzki... Proszę o radę o zrobić. Czy to ja jestem taka straszna że chce sobie ułożyć życie? Czy powinnam poświęcić się mamie bo ona została sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadź się, miej swoje życie. Mama zacznie Cię"lubić" tak jak lubi Twoje siostry. Jeśli się nie wyprowadzisz, sytuacja bedzie coraz bardziej toksyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawka000
Nie wiem jakie to ma znaczenie gdzie pracuje?? Prosiłam o radę w konkretnej sprawie... Ale jak to takie ważne to pracuje w korporacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porozmawiaj szczerze z mamą myślę że ona po prostu przeżywa to że ty masz kogoś nie poświęcasz jej tyle czasu co kiedyś czuje sie samotna po smierci ojca i to wszystko się kumuluje niemniej ty masz prawo mieć swoje zycie i wyprowadzka bylaby chyba najlepszym wyjsciem bo tak to obie będziecie nieszczęsliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz toksyczną matkę która rozwali twój związek, a potem następny. Musisz zakończyć misje humanitarną, matka musi sobie radzić sama, im dłużej będziesz przy niej tym bardziej będzie potrzebować wsparcia i rzadac więcej. To nie jest wybór między matką a facetem, to wybór między życiem matki a swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu porozmawiaj z mama i powiedz, ze masz dosc znoszenia jej kiepskich humorow. Tez jest Ci ciezko, ale starasz sie wyjsc do ludzi zeby nie zwariowac i jej polec to samo. Nie mozna zyc z ciagla bomba zegarowa, bo to zle wplywa na Wasze relacje, a Ty juz masz dosc udawania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawka000
Niestety mama nie ma za bardzo znajomych ani żadnych pasji... Wiec do ludzi ciężko ją wypchnac. Poza tym wszyscy uważają że jest z nią ok... A niestety jak widać chyba nie do końca. Powiedzcie czy to normalne że wyjeżdżam gdzie i mam wrócić po 3 dniach ale dzwonię że jednak zostaje jeden dzień dłużej a ona wyłącza się rzuca telefonem i mówi tak myślałam że tak zrobić a później nie odzywa się przez tydzień? Może to normalne a to ze mną jest coś nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kochana identycznie z moim ojcem jak ty ze swoją mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×