Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Smutno mi bardzo...

Polecane posty

Gość gość

Zaczęło się tak: Byłam bezrobotna , na początku wychowywałam dziecko, potem poszło do przedszkola, a ja wciąż nie miałam pracy. Jednak miałam dochody bo pracowałam na zlecenie w domu. Potrafiłam sobie tym sposobem dorobić do 4 tysięcy miesięcznie. Kiedy moje dziecko skończyło 7 lat otrzymałam propozycję pracy... Cieszyłam się. Miałam zostać wrzucona na głęboką wodę, zastąpić kogoś bliskiego ze swojej rodziny w jego firmie. To miało potrwać rok. Poradziłam sobie bardzo dobrze. Minęły 3 lata -Teraz ta osoba wbija mi nóż w serce Nie dosyć że nigdy nie była mi wdzięczna(a zrobiłam jej mnóstwo przysług) to jeszcze dziś kopie pode mną dołki. Od dwóch lat daje mi do zrozumienia, że spełniłam swoje zadanie i nie jestem jej już do niczego potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto kopie dołki? opowiedz co robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz doświadczenie zawodowe. Szukaj pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 2 lat tak Cię traktuje?! To po co w tym tkwiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy było warto wracać do zawodu, żeby się przekonać że, można pobierać co miesiąc wypłatę, oscylującą na poziomie 2ysięcy złotych na rękę? Czy nie lepiej zapłacić komuś żeby płacił za mnie ten zus i mieć ponad 3tys na rękę? Po co zużywać swój czas, oczy, męczyć duszę, skoro i tak nikt tego nie doceni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:37 Utkwiłam w tym ponieważ przyjęłam tą propozycję i pozbyłam się innych źródeł finansowania swojego życia-bo by mi czasu nie wystarczyło. Na początku miałam dystans-chciałam zarobić trochę grosza i zainwestować w projekt który miał mi przynosić stałe dochody... Jednak brakło na to czasu-kasa poszła na inne potrzeby a ja się zaangażowałam w tą pracę... Brakuje mi jeszcze tylko 20 tys żeby się usamodzielnić. Czy powinnam pożyczyć, czy zacisnąć zęby i odłożyć chodząc do tej parszywej roboty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie to klamliwe k*****. nie ufam nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsi są katole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu cie całuje a potem du,pe obrabia. takie katole co to w niedziele na mszy mysla o obiedzie albo o dupi.e maryni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czy powinnam pożyczyć, czy zacisnąć zęby i odłożyć chodząc do tej parszywej roboty? x To już musisz sama zdecydować, czy dasz radę się sprężyć i wytrzymasz, czy już masz dosyć psychicznie, wtedy odejdź. Znajdź sobie inną robotę, pewnie dłużej będziesz pracowac na te 20tys, ale bardziej na luzie i bez tego uczucia jakie masz teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś najgorsi są katole xx A ty kim jesteś? bo póki co jedyna osobą która nie pomaga tylko ni z gruszki ni z pietruszki psioczy na katoli. Dobrze że ty nie jesteś z tych najgorszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadno z nas nie jest katolem, Ja osobiście uważam że wiara jest czymś intymnym, czymś prywatnym-zupełnie osobistym. Należę do osób honorowych. Zaś moja szefowa rozpatruje rzeczywistość w kategoriach uczciwości-ale nie ogarnia tematu. Ja się na ocenę uczciwości nie porywam-bo wiem że byłabym nieobiektywna, za to honor, uważam że mieć należy. Ona uważa się za nieomylną perfekcjonistkę Ja jestem w stanie utwierdzić jaw tym przekonaniu -mimo iż wiem że nie ma takich ludzi. -Prywatnie uważam że nie istnieją ludzie niezastąpieni Atmosferę w firmie tworzy jej szef. Jeśli jest do bani-to wyłącznie jego wina. -Jeśli ja wracam z pracy zdołowana, znaczy że szef do d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Wam jaka jest moja szefowa ok? OTO ONA: Nie polecam nikogo, za to polecam gorąco siebie :)))) OTO JEJ WYSOKOŚĆ -MOJA NAJWYBITNIEJSZA Z NAJWYBITNIEJSZYCH, NIEOMYLNA, PERFEKCYJNA, GENIALNA. -Czy już kogoś zemdliło? -To wyobraźcie sobie mieć to na co dzień!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bliżnieta zupelnie jak moja matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne ! Współczuję Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×