Mam czasem taką dziwną fantazję, że zapładniam prostytutkę

Upatrzyłem parę panienek (z dwie, trzy) panienek na roksie. Czasem się zastanawiam, czy nie kupić zarejestrowanego starteru (tak, żeby mnie potem nie znalazły), a potem po kryjomu przekłóć, albo rozciąć gumkę żyletką. Czy jestem normalny wg was?

No spoko, a jeśli się zarazisz od niej jakimś syfem przez tą dziurawą gumkę?

jestes psychopata

10:09 x Wiem, że zawsze jest ryzyko złapania czegoś. Jednak, kiedyy dobieramy świeżutkie prostytutki, takie 18-24 lata, to ryzyko raczej maleje;)

Facet powinien się spuszczać w cipę

Z resztą... Jest ryzyko, jest zabawa, jak mawiają u mnie stare bad boye na dzielnicy

Niby ryzyko maleje, ale czy zjadbyś worek cukierków wiedząc, że jeden z nich może być zatruty?

Wiesz, ze wiekszosc tych lasek bierze pigulki normalnie? zeby wlasnie nie zaciazyc jak guma peknie. Wiec jak przetniesz gume, jedyne ryzyko jakie istnieje to zarazenie sie czyms od jej poprzedniego klienta :D

Przekujesz jej prezerwatywy? A może wszystkie w okolicy gdzie ona stacjonuje? Idioto diva o to dba, sama założy ci swoją prezerwatywę i będzie pilnować by nie spadła. Gdy jej się jakimś sposobem zdarzy ciąża to natychmiast ja usunie u zaprzyjaźnionego lekarza, była u niego nie raz.

Myslisz ze prostytutka da sie zaplodnic takiemu frajerowi?:D:D Po co mialaby to robic. Na tatusia wybiera sie inteligentnych macho.

10:29 x Bez przesady. Mówimy o 2, może 3 cukierkach, a nie całym worku :D

10:32 x 10:33 x nie oszukujmy się. im "diva" młodsza, tym bardziej namiętna, mniej profesjonalna, a i znajomości ma mniejsze :D

10:37 umiesz czytać ze zrozumieniem? Kto tu mówi o wyborze?:) Z resztą, ni piszę, że zależy mi na tym, żeby zapłodnić prostytutkę, tylko, że miewam taką fantazję. wyluzuj, bo żyłka ci pęknie :D