Czy są dziewczyny które nie lubią rozmawiać?

Nie lubię rozmawiać, gadać aby gadać. Czy są też takie kobiety które tak mają? Takie które na pytanie po powrocie z pracy do domu "kochanie, jak ci minął dzień" usłyszą odpowiedź "ok" będzie dla nie czymś normalnym? Jak pójdziemy na spacer to sobie będziemy spacerować w milczeniu np godzinę a podczas jazdy samochodem na trasie 300 km zamienimy dwa zdania. Są takie dla których to będzie normalne?

Czasem lubię ale tak ogólnie gadula nie jestem : )

„Nie lubię rozmawiać, gadać aby gadać. Czy są też takie kobiety które tak mają?” x Tak, niemowy. 99% kobiet MUSI mówić, tak samo jak 99% facetów sika na stojąco. Nie oznacza to, że zawsze tak sikają, ale co do zasady tak właśnie jest:)

Myslalam, ze porownasz kobiece gadanie do Waszego, a tu cos takiego : ) sorry memory, ale faceci to tez gaduly

To chyba poszukam sobie niemowy, strasznie mnie męczy gadanie, pewnie gdybym po powrocie do domu zamknąłbym się w pokoju na dwie godziny aby odpocząć od ludzi z którymi przebywałem w pracy też by się obraziła.

"marawstala" przybyłaś od kowbojek?

Znamy sie? : )

„sorry memory, ale faceci to tez gaduly” x A ktoś twierdzi, że nie?:)

„pewnie gdybym po powrocie do domu zamknąłbym się w pokoju na dwie godziny aby odpocząć od ludzi z którymi przebywałem w pracy też by się obraziła” x Mieszkasz z ludźmi z pracy czy tylko przenosisz emocje na innych?

Niektorzy twierdza, ze kobieta gada a facet tylko patrzy : )

Raczej się nie znamy ale jeśli przybyłaś z zamkniętego forum do nas to witam serdecznie:) xxx ja twierdze, że nie, nie jestem gadułą i męczy mnie przebywanie z jedną osobą, czuje wtedy skupienie tej osoby na mnie, odczuwam wtedy presję, że ta osoba chce ze mną gadać a ja nie chcę. Dlatego nie lubię jeździć samochodem jeśli oprócz mnie jest jeszcze jedna osoba, nawet gdyby to była dobry znajomy, kolega czy koleżanka.

Nie mieszkam z ludźmi z pracy ale pracuje tak jakby w zespole, jest tam kilka osób więc nie muszę z nikim rozmawiać bo mogą sobie gadać między sobą.

Tak, jestem rodowitą kowbojka szukajaca nowego domu, dziękuję za mile przywitanie : )

Tak :) , sa.

ja twierdze, że nie, nie jestem gadułą i męczy mnie przebywanie z jedną osobą, czuje wtedy skupienie tej osoby na mnie, odczuwam wtedy presję, że ta osoba chce ze mną gadać a ja nie chcę. Dlatego nie lubię jeździć samochodem jeśli oprócz mnie jest jeszcze jedna osoba, nawet gdyby to była dobry znajomy, kolega czy koleżanka. xxxx po co być w związku z kims kto nie jest ciekaw tego co myslisz, co sie stało, czy coś ciebie poruszyło i sam nie dzieli sie niczym,. Jak zamierzasz poznać druga osobę milcząc i chcąc jej milczenia. Jak chesz budowac więź, bo rozumiem ze ta cheć zamknięcia sie w pokoju to w ogóle taka ucieczka od kontaktu z ludźmi. to po co z toba być i co z toba robić? I mówie to jako osoba która nie lubi paplac, ale jednak czasem trzeba gębę otworzyć do partnera i odwrotnie

Hahahhaa, tutaj na pewno taką znajdziesz :) Uwaga, tylko dla pełnoletnich: http://datezone-pl.pl :)

„po co być w związku z kims kto nie jest ciekaw tego co myslisz, co sie stało, czy coś ciebie poruszyło i sam nie dzieli sie niczym” x W punkt.

Te zludzenia, ze slowa wypelnia to, czego sie wypelnic nie da... :). Sa, sa. Ludzie, ktorzy doceniaja jakosc malomownosci.

Ja nie lubię gadać o bzdetach, ale nie rozmawiania o pracy sobie nie wyobrazam. Praca to kawałek życia. Spędzasz tam pół dnia, siedziesz z tymi samymi ludźmi. Jak można być z kimś i nie wiedzieć co robi w pracy, jakie ma tam problemy, kto go wkurza itp. Dla mnie to nie związek. Po co ci ta żona, bo raczej nie do bycia partnerka życiową. Moj mąż sam mi gada, żali się że ktoś tam jest wredny, ktoś nie ogarnia, on poprawia itp. To raczej ty masz problem ze sobą autorze, bo dojrzali ludzie tworzą związki, rozmawiaja, zwierzaja się sobie z problemów itp. Kto ma Wiedzieć o tobie wszytko jak nie żona. Chyba po to się wchodzi z kimś w związek.

Tak, są.

Te zludzenia, ze slowa wypelnia to, czego sie wypelnic nie da... usmiech.gif . Sa, sa. Ludzie, ktorzy doceniaja jakosc malomownosci. xxxxxx bzdura, nikt nie mówi o napierdzielaniu dziobem jak głupi, bez sensu, bez ładu i składu byle zabić cisze. Mówie o normalnym kontakcie ludzi zdrowych ( nie dwóch głuchych, niemów, itp) Przychodzisz po pracy i chcesz opowiedzieć ze stało sie coś miłego lub przykrego , bo to ciebie poruszyło i widzisz zniecierpliwienie i skrzywiony ryj , ze po co d...zawracasz. Nie powiesz jakie masz wrażenia widząc coś ciekawego, nie powiesz co ciebie martwi bo ktos ma w d... i chce ciszy. To niczego nie buduje, tylko normalną osobę powoli zabije emocjonalnie, bo bedzie sie czuła odtrącona wiecznie i albo odejdzie, albo stworzy sobie osobne zycie obok.

Chcesz związku bez rozmowy? To jak poznajesz innych ludzi, skoro nie gadasz? Jak poznajesz ich poglądy, myśli, pasje, pragnienia, czego się boją, plany itp? Jak sobie wyobrażasz być z kimś i nic o tej osobie nie wiedzieć?

Czasem o pracy ma sie ochotę pogadac zwłaszcza wtedy gdy jest sie wzburzonym, ale z drugiej strony po powrocie do domu dobrze byłoby od niej odpocząć : ) nie tylko fizycznie

:) mysle, ze zainteresowani czaja baze. Milych pogadanek, tym ktorym sa niezbedne.

Marawstala -Dokladnie , lepiej spedzic czas w domu na relaksie :)

usmiech.gif mysle, ze zainteresowani czaja baze. a jesteś w związku?

No właśnie nie są :)

Koleś źle podchodzi do problemu, zostaje o tym uswiadomiony to się obraza :) f**k male logic.

Może poderwij niemowę?

I upośledzona. Żeby nie ogarniała w jakim związku żyje :P