Trojkacik z facetem siostry. Co robić?

Mam 2 siostry-jedna to moja blizniaczka a druga jest 2 lata mlodsza . Powiem szczerze jako jedyna z rodzeństwa mam normalne życie- obie siostry mają mocno pokręcone sprawy osobiste. Moja siostra blizniaczka zaszła w pierwsza ciążę w liceum. Szybki ślub a potem równie szybki rozwód. Chrzesnica jest już nastolatka.siostra miała kilku facetów, z ostatnim ma drugie dziecko. Rozchodzili się i schodzili, on ma kilkoro dzieci z różnymi kobietami, no generalnie nieciekawie. Mlodsza siostra miała me za, ale to był cpun i hazardzista i go zostawiła, jest w trakcie sprawy rozwodowej. Obecnie siostry razem wynajmują mieszkanie (2 pokoje z kuchnią- mlodsza śpi w pokoju z moja chrzesnica... Moja blizniaczka z facetem i niemowlakiem w drugim pokoju). I dzisiaj była u mnie mlodsza bo facet mojej siostry zaproponował jej trojkacik! A ta kretynka pyta co ma zrobić? Powiedziałam że ma się wyprowadzić bo to chore. Ja nie wiem jak z nią rozmawiać. Dla mnie to obrzydliwe. Zresztą od początku nie lubiłam typa. Niby pochodzimy z normalnego domu, ale widzę że moje siostry stają się patologia. Sposób w jaki się ubierają,malują, mega tlenione włosy... Wszyscy myślą ze ja jestem od nich kilka lat młodsza i nikt nie wierzy że jesteśmy blizniaczkami z siostrą (choć jesteśmy, A raczej byłyśmy bardzo podobne). Teraz z młodszą wyglądają jak klony-tleniony tapir, tona tapety i mini. Mama z tatą nerwicy przez nie dostają :(

Nie dziwie sie, ze rodzice dostają nerwicy:O wiesz - życia za kogos nie przeżyjesz. Moze kiedys siostry zmądrzeją. Tylko Oby wcześniej niz pózniej.

Ile te siostry mają lat? Skończyły studia? To co piszesz brzmi patologicznie niestety Serio z normalnego domu pochodzicie?

Z patologii można wyjść tylko trzeba mieć silną motywację i odpowiednie nastawienie. Jeśli to nie prowo to siostry tkwią w głębokiej patologii.

Nasz dom był normalny. Mama pracowała w urzędzie gminy, tato był kierowca w pksie. Mama ma wykształcenie średnie i maturę, tata technikum i maturę co kiedyś było czymś.moja blizniaczka nie ma nawet matury, młodsza ma licencjat... Z psychologii :O Ja mam mgr. Normalnego męża, pracę. Mamy po 35 lat, młodsza ma 33.

Ja to widzę, ale one nie :( Moja blizniaczka zawsze była lekko pokrecona, ale młodsza była normalna. A teraz? Zostawiają niemowlę pod opieką mojej chrzesnicy i jadą we troje do nocnego klubu balowac. Jakie ta dziewczyna ma mieć wzorce?

żeby ich 'na ulicę ' typ nie wystawił ...:O

Nie lubię go. Do pracy mu nigdy nie po drodze. Obecnie żyją z : - macierzyńskiego - alimentów na chrzesnice - 500 Plus razy dwa -pensji młodszej siostry A koleś biedny pracy znaleźć nie może-po zawodowce jest, a do fizycznej nie pójdzie, bo go plecy bolą.

Mam nadzieje że aż tak głupie nie są... Chociaż po dzisiejszej rozmowie to już sama nie wiem czego się po nich spodziewać.

Temat ten to ...Albo typowe tu prowo albo autrntyczne staczanie się do patologii i to ostrej .

Nie prowo. Nie wiem co mam zrobić. Bo one uważają że to nic złego ze się w weekend zrelaksuja. W domu czysto, okna umyte, to przecież wszystko gra.

Prowo, niea licencjatu z psychologii, to studia pięcioletnie

https://www.swps.pl/oferta/warszawa/studia-pierwszego-stopnia/psychologia Jest Kiedyś był też na uksw nawet, moja siostra też po tym zacnym kierunku w kiosku gazety sprzedaje

Dzisiaj umówiłam się z siostrami na kawę chcę im jakoś przemówić do rozumu. Tylko co mam im powiedzieć. Te wasze tlenione klaki, krótkie spódniczki, kolorowe tipsy i kolczyki w nosach i językach oraz weekendowe wypady do klubu sprawiają że mam Was za patole?

Nie ma licencjatu z psychologii...tylko mgr chyba, że to jakaś szkółka psychotroniką i innymi czary-mary. Coś takiego chyba było w łódzkim...

Studiowałam psychologię na UKSW, tylko pięcioletnie. Coś się zmieniło?

ŁOMATKO, sprawdziłam....niedlugo zrobią licencjaty z medycyny. Teraz już wiem skąd tyle wykształconych imbecyli, uczelnie trzepią kasiorę za przedłużenie młodości licealistom...

Rozmowa skończyła się fiaskiem Starałam się um tłumaczyć że ich wygląd i zachowanie nie są stosowne. Ostatecznie stwierdzily że jestem sztywna i nie znam życia. Poza tym jestem zazdrosna bo ja kisze się w domu a one używają życia. Rozstalysmy się o 11 w nienajlepszej atmosferze. A przed chwila dzwoniła siostra blizniaczka, ze jej facet i nasza mlodsza siostra się dziś wyprowadzili. Chce zwbym jej jakoś pomogła bo została sama z 2 dzieci... Nie mam się ochoty wtrącać.

3kąt nie wyszedł czy co :O