Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uczucie guli w gardle

Polecane posty

Gość gość

Hej kochani. Zakładam, że już nieraz pojawiały się tu takie pytania, wiec przepraszam, że znowu rozwijam temat. Od dwóch tygodni mam uczucie guli/kluski, jak zwał tak zwał, w gardle. Czasem czuje też taki ścisk na wysokości krtani lub troszkę powyżej. Raz jest to mocniejsze, raz lżejsze, przez kilka dni w ogóle tego nie było. Od stycznia/lutego chodzę naprawdę bardzo zestresowana. Pod koniec października miałam wypadek, teraz mam komplikacje ze zrostem kości po operacji i to wszystko chyba robi swoje, w między czasie zapalenie ucha i tak dalej. Bardzo wszystkim się przejmuje tak... podświadomie. Kiedy coś jem, lub pije, to uczucie guli znika. Nie mam problemu z połykaniem, dusznościami, nie boli mnie gardło. Jest tylko to cholernie nieprzyjemne uczucie plus jakby flegma w gardle taka zalegająca, uh (nie chrypie i zmiany mojego głosu tez nie ma) Papierosa ostatni raz miałam w buzi z ponad rok temu. Zreszta nigdy nałogowo nie paliłam, raczej gdzieś tam od czasu do czasu w towarzystwie, po alkohol to sięgam raz na sto lat (prędzej sięgnę po piwko, ale od wypadku nie mogę, wiec wypiłam jedno na koncercie) + prawdopodobnie mam refluks żołądka, ale nie dostaje zgag. Mam raczej tylko nadmiernie odbijanie, ale refluks jest już ze mna dwa/trzy lata i nigdy nic takiego się nie zdarzało. Byłam u lekarza pierwszego kontaktu, zajrzał mi w gardło, posłuchał płuc, ale wszystko jest w jak najlepszym stanie. Czy ktoś z was kiedyś tak miał? Szczerze jestem spanikowana, bo naczytałam się różnych rzeczy w internecie, a wiecie, ze to robi swoje. Chodzę do terapeuty raz w tygodniu, żeby poradzić sobie z psychika, po wypadku, jeszcze jej o tym uczuciu nie mówiłam. Myślicie, ze powinnam się przebadać, czy jest to właśnie na tle nerwowym i od razu uderzyć do terapeutki? Nie wiem już co robić. Mam 19 lat i ciężko poprosić mi rodziców o pomoc, bo mój tata ciagle mówi, ze wymyślam sobie choroby, a mama uważa ze ta gula jest od alergii. Ech, dlatego naprawdę zwracam się do was o jakaś poradę kochani :( czuje się bardzo w kropce. Dziękuje za każdy miły i poważny komentarz <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ G
Przeczytalam to troche haotycznie predko ale ta gula to moze byc objaw lekowy czy serce tez ci przyspiesza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z sercem jest wszystko w porządku, ciśnienie tez miałam mierzone i także jest wszystko okej, temperatura ciała tak samo w normie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ G
moze byc nadmierne napiecie miesni na tle emocjonalnym mialas wypadek takie sprawy nieraz po jakims czasie daja znac osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że tak późno zaczęło mnie to męczyć, ech. Dziękuj***ardzo. Powiem mojej terapeutce we wtorek co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak miałam kiedyś jako wynik długotrwałego stresu kiedy byłam długi czas bez pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co wtedy zrobiłaś? Brałaś jakieś leki? Chodziłaś na terapie? To uczucie jest nie do zniesienia i można oszaleć. Szczególnie, kiedy się nasila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ G
wzkazuje na to ze to nerwicowe bo widzisz jak uwage odwrocisz to guli nie ma. Ja od dziecka 12 latki cierpialam na nerwice serca to bylo nagle przyspieszenie pulsu i dlawienie w gardle dopiero w wieku 20 lat poszlam prywatnie sama szukac ratunku i betabloker na to pomogl. Zazywam do dzisiaj ale mowisz jeszcze o flegmie. Mnie takie cos dolaczylo sie w wieku 28 lat na stale tez tlo emocjonalne ,alergi nie mam ale mam blokade nosa tkz suchy nos i stad ta flegma w gardle.leki takie jak dla alergikow_aerozol na co dzien i nawilzac zjezeli chcesz to pytajco chsesz wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_G
Nie wiem co to za wypadek mialas ale jest jeszcze opcja ze masz cos z nosem a objawy sa w gardle.na przyklad krzywa przegroda nosowa daje takie objawy flegmy w gardle a nie przeszkadza w jedzeniu i piciu wiec moze byc i problem natury fizycznej wiec tutaj laryngolog musi sprawdzic co jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spadłam z konia przy bardzo szybkiej jeździe niemal cwale. Skubana mnie zrzuciła. Złamany prawy obojczyk. Grozi mi druga operacja (tego się chyba boje najbardziej, bo przy pierwszej spanikowałam na stole jak mnie zaczęli usypiać). Miałam tomografie całego ciała i nic o nosie nie napisali. Jedynie „uraz twarzy” i tyle, ale może skupiali się na ważniejszych organach. Szczerze zawsze miałam troszkę krzywy nos, bo kiedyś spadł mi na niego laptop i powstała taka górka i faktycznie po wypadku nos był spuchnięty i kiedy ta opuchlizna zeszła, to zauważyłam, ze po jednej stronie nosa ta górka jest troszkę większa. Dobrze to widać pod katem. W nosie w sumie tez mam sucho i katar tez mnie meczy, ale zaczął dopiero od ostatniego czasu. Wcześniej nie widziałam problemu, ale czasem faktycznie czuje jak wszystko stoi mi w zatokach, a alergii nigdy nie miałam. Z tego co napisałaś to byłaś u jakiegoś psychologa tak? I dopiero po tym ta gula przeszła? Już ta flegma mniejszy problem, bo to nie jest jakieś męczące, ta guła wręcz przeciwnie. Wiem, ze to może głupie, ze szukam pomocy na forach, ale laryngolog tani nie jest, a na moje leczenie już w cholerę kasy poszło. Nie chce znowu robić rodzicom problemów jakaś moja panika. Szczerze po wypadku zrobiłam się okropnie wyczulona na swoje zdrowie. Coś mi się dzieje - już myśle o najgorszym. Nie wiem dlaczego tak jest. Niby zwykły wypadek, tysiące takich się zdarza, ale mi tak siadło na psychikę i to jeszcze po takim czasie. Jestem niepocieszona, ze problem za problemem się ciągnie. Wyjdę z jednego, pojawia się kolejny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość G
Nie nie bylam u psychologa bylam prywatnie z nerwica serca a ta druga sprawa to bylam u laryngologa i fizycznej przyczyny nie znalazl przegroda u mnie w porzadku zadnych polipow wymazy tez w porzadku w wieku 30 lat uznano mnie za alergiczke ale po zrobieniu testow w trzech roznych punktach i to po 18 latach nie jestem na nic uczulona.To ,, Naszynioruchowy niezyt nosa caloroczny,, __postac sucha,leczy sie tak jak alergie ,poczytaj o tym . Do laryngologa zrob termin i panstwowo idz . Moze to ze stresu , boisz sie operacji, upadek z konia to przeciez bardzo grozne nie wiem co to u ciebie oznacza gula bo to chyba strach a flegma tez mozna nazwac gula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okej. Troszkę mnie uspokoiłaś. Dziękuje ci bardzo <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak większość pisze może to być na tle nerwowym,ale nie zaszkodziłoby tez przebadać tarczycy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam Ci udać się do psychiatry. Ja byłam u Doktor Frątczak w MedArt i jestem bardzo zadowolona. Pod opieką Pani Doktor czuję się bezpieczna, wszystko jest jasne, zrozumiałe. Bardzo polecam osobom, które chcą skutecznie rozwiązać swój problem, jednocześnie w atmosferze zrozumienia i empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam tak samo. Nawet podobnie jak ty miałam wypadek, który kosztował mnie mnóstwo nerwów. Każdy ból nie ważne gdzie, a ja już sprawdzałam w internecie jaka to chorobą itd plus wyobraźnia.... No i ścisk w gardle, gula. Nie miałam pojęcia co to, myślałam że guz. Wiem wiem brzmi to tragicznie. Jeden lekarz, drugi, trzeci....itd. Przestałam jeść, nie umiałam nic przelknac, w ciągu miesiąca, może dwóch dużo schudłam. Pojawiły się szumy uszne i wtedy już zaczęłam się panicznie bać, miałam napady lęku. I w końcu poszłam do lekarza, dostałam tabletki z serotoniną. Powoli zaczęłam odżywać. To nerwica, niby nic, ale nie leczona nasila się okrutnie. Dzisiaj nie biorę leków, wszystko jest jak dawniej. Trzymam kciuki za ciebie, napisz jak sobie radzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani psycholog powiedziała, ze to jak najbardziej od nerwów. Całe szczęście przeszło samo, kilka dni później po napisaniu tego posta, ale to nie koniec moich problemów niestety. Mam okropne nerwobóle. Najczęściej pojawia się w okolicy między mostkiem a piersią z prawej strony. Dziś dokucza niemal cały dzień w rożnym natężeniem i drugie miejsce to po prawej stronie w talii, tuż pod żebrami, kolejne po lewej stronie w miejscu gdzie kończą się zebra. Potrafią zaaatkowac wszystkie 3 naraz. Zaczynam już panikować ze to coś z wyrostkiem/wątroba itp, chociaż nie wiem czy słusznie? Nie wiem, co robić. Szczerze naprawdę nie radzę sobie już z tym wszystkim i nie wiem, czy nie poprosić psycholog o jakieś skierowanie do psychiatry, bo ona leków wypisać mi nie może. Już mnie to wszystko mówiąc meczy, bo ja już wszędzie - tak jak ty, myśle, ze jestem chora na coś i naprawdę chciałabym czuć się jak dawaniej, jak sprzed wypadku. A tym czasem od kilku miesięcy jestem kłębkiem nerwów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×