Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wampir energetyczny

Polecane posty

Gość gość

Przeniosłam się jakis czas temu do nowego miasta. Nie mam wielu znajomych poza pracą. Wlasciwie regularnie spotykam sie z jedna kolezanka. Na poczatku bylo wszystko fajnie, ale od jakiegoś czasu po kazdym spotkaniu jestem kompletnie wyczerpana emocjonalnie i nie mam na nic sily. Laska zarzuca mnie swoimi problemami, jest typową drama queen. Ostatnio probowalam ograniczyć kontakt. Wystarczyło 2 tygodnie bez spoktania i większego kontatku, żeby przy kolejnym zmagać się cały czas z jej fochem. Dodatkowo sprawy nie ułatwia fakt, ze weszłam w jej paczke znajomych i jestem teraz tą złą. Niestety ona nie bierze pod uwagę, że moj swiat nie kreci sie w okol niej i moge zwyczajnie nie miec czasu (choc w tym przypadku ochoty) na spotkanie. Wpedza mnie w poczucie winy. Jednoczesnie ani razu nie uslyszalam pytania dlaczego sie nie odzywam, czy wszystko w porządku. OD razu były pretensje. Co o tym sądzicie? Ja nie zamierzam przepraszać, natomiast z racji tego, że spotykamy się regularnie z tą paczką znajomych i atmosfera jest napięta, nie jest to dla mnie najciekawsza sytuacja. Co byscie poradzili? jak sie zachowac? Dodam, ze trudno mi ukryc emocje i ona ma nade mna ta przewage - niestety widzi moje reakcje jak na dloni i widzi ze mnie to boli, jak sobie ze mna tak pogrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarzuć ja swoimi problemami. Jak nie masz to wymyśl jakies przytłaczające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze taka osoba sie trafi. U mnie wystarczy ze wymysli pytanie do mnie i potrafi podk****icnim na pare godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×