Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz jak wraca z pracy zwala sie na kanape i pije piwo i oglada tv do 23

Polecane posty

Gość gość
Wiekszej glupoty nie slyszalam. To ile tych dzieci bedzie z przypadku? 10? Sa inne metody antykoncepcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiekszej glupoty nie slyszalam. To ile tych dzieci bedzie z przypadku? 10? Sa inne metody antykoncepcji. x Wiele osób jest zacofanych i nieporadnych, dlaczego biedota i patologia na całym świecie się mnoży najbardziej? A ludzie wyedukowani z wyższej klasy mają zazwyczaj mało dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zal mi kobiet ktore biora sie za rozmnazanie nie majac zadnego zabezpieczenia finansowego. Jest tysiac tematow "nie mam dokad pojsc" ale baby sie nie ucza na bledach innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam drugiego meza, z pierwszego malzenstwa mam jedno dziecko. Z obecnym mezem drugie (jego pierwsze), zaraz urodze trzecie (jego drugie). Nigdy w zyciu nie.zdecydowalabym sie na dzieci z nim gdyby po pracy lezal na kanapie. Trzeba myslec. Od pierwszego meza tez odeszlam, bo niestety bylam glupia, ze sie z nim zwiazalam, wielu rzeczy nie widzialam, rzn sygnalow, a potem poszlo jak lawina. Maminsynek, z pepowina nieodcieta od nie tylko matki ale i ojca, do tego nierob, len, alkoholik. I uwierzcie, przez caly czas przed slubem pracowal, nie wiem, moze po slubie stwierdził, ze juz nie musi udawac normalnego człowieka. Dlatego nie chcialam dziecku fundowac zycia w patologii, gdzie mama jest zona dziadkow, gdzie dziadkowie o wszystkim decydują, gdzie tata nie ma zadnych ambicji, ciągle jest bezrobotny i pijany. Nie wspominajac o finansach, zylo mi sie o niebo lepiej jako samotnej matce, niz z mezem. Trzy lata trwal ten stan, i ucieklam od dziada. Kobiety, trzeba myslec. Dlatego nie rozumiem, ze kobiety majac takiego lenia, nieroba lib maminsynka, to po jednym dziecku robia sobie z nim jeszcze drugie a nawet i trzecie. Czego ty autorko od niego oczekujesz? Czego narzekasz? Tak go przyzwyczailas od poczatku zwiazku to niby dlaczego on sam z siebie mialby wpasc na to zeby zmienic podzial rol ze szkoda dla niego? Skakalas wokol niego, od poczatku zamiast wejsc w role zony-kobiety wlazlas w role.zony-matki opiekunki, po cholere ja sie pytam? Jestes jak matka tyle ze z opcja bzykania. Na wlasne zyczenie. Sory, ale nie jest mi.ciebie szkoda, byloby mi wtedy gdyby udawal przed slubem a po slubie pokazal prawdziwe oblicze, ale wtedy tez powinnas poprzrstac na jednym dziecku. A ty uznalas, ze dasz rade, zgodzilas sie na role sluzki swego pana, tylko nagle zaczelo ci to wadzic kiedy brakuje ci sil. Ale kto ci kazal wejsc w role jego opiekunki? Kobieta, zona, partnerka to nie matka, i odkad ona i on tworza pare to wspolnie sie soba opiekuja, jesli ona mu uprasuje koszule to on nastepnym razem jej sukienke, jesli ona czesciej gotuje bo lubi i umie to on robi zakupy, zeby obowiazki chociaz czasowo trwaly tyle samo. Tak wyglada prawdziwy zwiazek , a inne uklady to zwykla patologia, gdzie jedno jest koniem pociagowym a drugie pasożytem na tym koniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W watku o ojcu, ktory przez 1 rok chce sie zajmować swoim dzieckiem, wyzywacie go od pedalow. Tu macie "prawdziwego" faceta. Hahah. Którego byście wybrały? Wspolczuje autorko. Moze przedszkola, żłobek i wracaj do pracy na chociaż część etatu, żeby miec jakies swoje pieniądze i kiedys się uwolnić z tego piekielka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakieś głupia i rodzisz bachora za bachorem nie mają pomocy od męża to dobrze ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i to jest prawdziwy samiec według wielu kafeterianek, bo chodzi do pracy! A nie zostałby w domu, zajął się potomstwem i pewnie jeszcze by homoseksualistą został!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy to dziwne? Takie przyjęliście koncepcje. Obudziłaś się z ręką w nocniku? Najwyższy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:36 Niby doświadczoną życiem jesteś kobietą a piszesz jakbyś nic w życiu nie przeszła .Jesteś niesamowicie antypatyczna .Jedyne co przebija przez twoje wypociny to ferowanie wyrokami. Och jakaś ty mądra, przewidującą, myślałby kto.Inna podobna tobie napiszę ci że jesteś patologia bo masz 2 męża, inna podobna tobie napiszę ci "widziały galy co brały"po co sobie za męża nieudacznika brałaś, a teraz 1syn nie ma ojca i normalnej rodziny itd.itd. Sama na pewno zadasz akceptacji i zrozumienia twojej sytuacji, natomiast inne zawirowania życiowe są dla ciebie czarno białe i łatwe do rozstezygniecia-rzucic kamieniem,skopać. Choć wiem że temat to prowokacja, chciałam napisać że są takie osoby, zwłaszcza kobiety jak ta z 19:36 która mimo własnych życiowych przejść jest pozbawiona empatii względem innych kobiet.Jedyne co ma do powiedzenia to nudne "mi nie jest szkoda, ja to tak a tak i jestem mądra a glupia jak autorka".I oczywiście siebie doskonale usprawiedliwia, że ona to nie wiedziała, nie widziała, a że pierwszy mąż i dziecko to w jej przypadku zrozumiałe! Trochę pokory babo wstrętna bo życie jest podłe.Ten two drugi może też okazać się debilem.Nie da się przewidzieć wszystkiego.I potem założysz tu temat jako kobieta z 3dz.podobna do bohaterki z topicu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko gratuluje gustu do mezczyzn. Nie polecam nie pijacych bo byli by aktywni w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie podniecaj sie tak. Gdybys umiala czytac to wychwicilabys moj tekst, ze bylam glupia wychodzac za pierwszego meza. Bo bylam glupia, i to przez cale trzy lata wierzac mu, ze sie zmieni, bo tak mowil. I nie wybielam sie, w tamtym poscie sie do glupoty przyznalam i w tym tez, nie robie z siebie kryształowej. Ale autorka sama brnela w ten stan dalej, sama dobrowolnie skakala wokol meza, zrobili razem jeszcze kolejna dwojke, no to gdzie bylo myslenie?! Bo mnie zaraz po zajsciu w ciaze wlaczylo sie myslenie, gdyz zarowno dzialanie meza jak i działanie tesciow bylo na zasadzie "jest juz zona, teraz jest w ciazy, to mozemy pokazac gdzie jej miejsce i jacy jesteśmy naprawde, bo ona juz usidlona uduupiona nigdzie nie ucieknie". Gdybym mie myslala to zaraz byloby drugie dziecko. Ja jednak od poczatku widzac co sie dzieje, walczylam, nie godzilam sie na role konia pociagowego, nie akceptowalam zagrywek meza i jego rodzicow. A co do syna, to juz kilkanascie razy mi powiedzial przez te 8 lat zwiazku z,moim drugim mezem, ze on bardziej kocha ojczyma, ze batdziej go lubi, ma z nim wiecej wspolnego i ze dziekuje mi, ze odeszlam od jego ojca, bo mialby paskudne patologiczne dziecinstwo a tak dopiero gdy zwiazalam sie z tym obecnym mezem to syn czuje ze ma prawdziwa rodzine i fajnego "tate". Zarzucasz mi, ze ja mierze wszystkich swoja miara, a ty sama to robisz, zakladajac, ze moj najstarszy syn zyje w niepelnej rodzinie i zle mu z tym. Otoz nie, dopiero w tym ukladzie zyje w pelnej rodzinie i jest mu tak dobrze i dla niego to wlasnie pelna rodzina. A moj drugi maz musialby chyba byc podmieniony albo faktycznie sie zmienic o 180 stopni,choc ludzie sie nie zmieniaja tylko w wyniku pewnych okolicznosci wylazi z nich ich prawdziwe oblicze. Poki co przez te 8 lat zwiazku sprawdzil sie jako partner, maz, ojciec, i nie tylko w zdrowiu ale tez w chorobach, i tej ciezkiej tez, i nie odszedł, nie uciekl, nie ukazal swego "zepsutego drugiego prawdziwego ja" w sytuacjach bardzo kryzysowych, wrecz przeciwnie, pokazal jeszcxe wiecej serca, motywacji, wiary i pomocy. I kazdemu takiego meza zycze, tobie i autorce tez. A autorki nie jest mi.szkoda, co nie znaczy, ze ma cierpiec za swoja glupote, bo nie. Tyle tylko ze musi dzialac szybko, natomiast nie sadze zeby to cos pomoglo, bo moze sie skoncxyc jak u mnie, trzy lata walki, prob, prosb, tłumaczeń, dawania przykladow, rozmow i wielkie nic. I niestety tak to zazwycxaj wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie ciesz autorko ze do roboty jeszcze nie chodzisz. To by bylo dopiero pieklo. Robota po robocie caly dom ogarniac dzieci ciaza a ten by lezal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×