Fryzjer

Witam, w piątek byłam u fryzjerki którą kompletnie zepsuła mi włosy . Nie dość że wzięła za usługę 200 zł to jeszcze nie za bardzo chce je oddać . Mialam wyjść z pięknymi blond włosami a wyszłam z takimi samymi jak przyszłam . Nie dość że poszłam z włosami po pas i chciałam podciac końcówki 3 cm ta ścieżka mi 20 . Z jednej strony mam więcej włosów z drugiej mniej ,mam postrzepione włosy i schody od degazowek. Byłam dzisiaj u niej powiedziałam co i jak chciała oczywiście naprawić to Ale powiedziałam że nie dam jej już moich włosów do ręki . A jak powiedziałam że chce chociaż połowę kasy to stwierdziła że bardzo dużo farby mi nałożyła gdzie były to tylko ok 20 pasem na całej głowie . Miało być to robione jakąś nowa metoda ... więc pisze tu z zapytaniem co mam w takiej sytuacji zrobić ? Mam u niej zawitać w piątek tylko nie wiem za bardzo po co bo okreslilam się jasno ze chce zwrot połowy kasy za tak zepsute włosy . Co zrobić jeżeli w piątej mnie zbyje i nie będzie chciała oddać pieniędzy ? Jak mogę zareagować .