Rzucić czy sprowokować by to ona zerwała?

Jak w temacie. Chodzi mi o to w której sytuacji będę mniej cierpiał. Kocham ją lecz jej wady wytwarzają ogromny stan irytacji. Jest niepoukadana i lekko zaburzona psychicznie.

A zastanawiałeś się nad sobą?Może to ty, jesteś "niepoukładany i lekko zaburzony psychicznie. Wiadomo bowiem, że z psychologicznego punktu widzenia, dostrzegasz w niej to, co tak naprawdę tkwi w tobie, i to mocno. Poszukaj innej bo dalej będzie irytowało cię więcej i więcej wyimaginowanych przez siebie spraw. A z wiekiem, to się jeszcze bardziej rozwinie bop dostrzeżesz na jej twarzy zmarszczki, celulit i takie tam. Czy zobaczysz te rzeczy u siebie? Chyba nie. Wszak jesteś nieśmiertelny, i wiecznie młody :P

Jestem w 1000% przekonany że jest specyficzna. Sama też się przyznaje do tego. Jak byscie reagowali gdyby wasz partner się nie odzywał kilka dni bo ma napięcia rodu pms, daje się szantażować byłemu partnerowi i wogole jest mu uległa w pewnych sprawach?

Moim zdaniem nie masz piątej klepki. Wplątałeś się w kobietę po przejściach, która jednak woli byłego. Oddal ją od siebie, i nigdy do niej nie wracaj bo będziesz nieszczęśliwy. Ona ma zachwiania emocjonalne z tego powodu, a ty - bo takie kobiety robią na tobie wrażenie.

Kor....a dlatego chcę zerwać. Raz już to zrobiłem a ona beczała przez kilka dni i na siłę szukała że mną kontaktu. Liczyłem że coś się zmieni a rezultatów brak. Jedyne co to mogę postawić ultimatum. Ps swojego byłego ona nienawidzi lecz mają 12 letniego syna a on to wykorzystuje

Ultimatum, i myślisz, że tak wszystko sobie ułożysz? A ty, chciałbyś aby ktoś tobie stawiał ultimatum, chociaż też pewnie kogoś "nienawidzisz", ale masz dziecko i ta osoba to wykorzystuje? Dziecko, nie powinno być dla żadnej ze stron forma przetargową. Ono na świat nie sprowadziło się samo - musiały wpierw zadziałać inne osoby. Osobiście uważam też, że skoro "nie widzisz rezultatów, czyli intuicyjnie wyczuwasz, że wpakowałeś się w bagno,a jedynym, rozsądnym rozwiązaniem, jest zakończyć tę komedię pomyłek. poszukaj wolnej, bezdzietnej kobiety. przecież to nie pustynia, na pewno znajdziesz kobietę ustabilizowaną emocjonalnie, bez całego tego jej dobytku i rozchwianych emocji. Każdy marzy o związku, w którym oprócz uczucia, jest zaufanie i zgodność, a także lojalność, wzajemna troska i pojmowanie życia w podobny sposób. I słusznie - bo w życiu jeszcze nie raz będziesz barował się z różnymi niezbyt miłymi sytuacjami, więc wybierając kogoś by z nim być, trzeba być pewnym, że to ktoś właściwy, że nie porani bo sam był kiedyś nieszczęśliwy. To proste. Życzę wyborów, które uszczęśliwią, a nie staną się wieczną walką, nieprzewidywanymi zwrotami akcji, i miotaniem się z cudzymi i własnymi uczuciami

Zalatwilbym to jak facet z facetem... Np po kolei byn mu palce łamał na rekach i wierz mi, nie napisalby wiecej... A dla niej ostatnia szansa

czyli przedłużanie własnej agonii :P

Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi. Gościa lal nie będę - szkoda pijaczka pozatym to błędne podejscie. Z nią zerwę ale czuję że to ją bardzo zrani. Przyznam że dziecko mi nie przeszkadza tak jak jego niedojrzała mama

każdego rani, lepiej wcześniej niż później

Już się z nią umówiłem na spotkanie i poważną rozmowę. Głos jej zbladł ehhhh

Pewnie za późno, ale lepiej sprowokować do zerwania. Albo chociaż zaproponuj żebyście „odpoczęli od siebie”. Jeśli to ona zerwie to jest szansa, że już da Ci spokój...

Nigdy nie zdarzyło mi się by dodać siebie odpoczywać. Jak to z tym jest. Na jak długo się odpoczywa. I czy to normalne?

Cwaniaczek. Wykorzystał a teraz chce zerwać.

Oby Ci powiedziała w*********j, bo z tobą to i tak ułożyć relacji się nie da.

Myślę że niepoukładany i patologiczny to TY JESTEŚ.

Nie słuchaj głupka. Nic się nie zmieni po takim "odpoczynku od siebie". Porozmawiaj z nią i zapewnij, że lubisz ją tylko, ale niestety ona ze swoim podejściem do życia nie jest odpowiednią partnerką. Znajdzie kogoś na pewno. Nie łam się. Wiem, że to trudna rozmowa. Sam taką miałem i dałem radę. Nie daj się tylko sprowokować do tulenia, obejmowania. Powiedz co myślisz, wysłuchaj, ale uprzedź ją, żeby nie płakała bo to nie zmieni twojej decyzji. Powiedz jej, że ci przykro. Ty nie widzisz rozwiązania w tej sprawie, chociaż b.lubisz jej dziecko obawiasz się jej niezrównoważonej psychiki.Trzymam kciuki. Nie bój się mówić, co czujesz bo w końcu, sam przed sobą nie uciekniesz.

Jpd to wg was mam być masochista i tkwić w relacji bez przyszłości? Dać jej kolejna 10ta szansę?

W*********j cwelu

Nie dawaj jej żadnych szans bo to nic nie da. Zakończ znajomość i życz jej szczęścia. Wsio!

Nie widziałeś przyszłości trzeba było być na dystans Jesteś zero.

A może ona już cie olała, a ty jeszcze liczysz na rozmowe.

Trolą internetowym dziękuję. Lżej wam? Zera. Do roboty jak się wam nudzi. Psujecie to forum

Dziewczyna jest rozchwiana przez bylego,ty jej dales wsparcie ale nie tolerujesz jej stanu psychicznego.Teraz ja zostawisz zeby byla jeszcze bardziej rozchwiana .Nic nie prowokuj bo tylko tchorze tak robia.Mysle ze dajcie sobie mies.do zastanowienia sie tak jest lagodnie i honorowo.Sam widzisz co ex mezczyzna zrobil z ta kobieta wpadla w depresje a ty wymagasz spokoju.Tak sie zdarza ze probuje sie zapomniec o bylej czy bylym przez nowego partnera .Widocznie nie jest jeszcze gotowa na normalny zwiazek ,gdyz rany sa glebokie.Nie ran jej jeszcze bardziej .

Może zamiast liczyć że ktoś odpowiedzialność przejmie zachowaj się jak facet powinien i załatw to sam?

Facet też może posłuchać co inni doradza a nie strzelać jak pistolet. Gość 9:47 ma rację i niniejsze argumenty też analizowałem i raz jeszcze wezmę pod uwage

9:47 jak ktoś nie jest "gotowy na nowy związek", to niech najpierw opłacze dokładnie stary związek, nim zabierze się za nowy. dawanie sobie miesiąca na honorowe odejście to jest przeciąganie bólu tej kobiety bo ona zrozumie to jako chęć pozostania, i po miesiącu on nie uwolni się od tej kobiety bo np.będzie z nim w ciąży. to uważasz za słuszne, to zwyczajne oszustwo :P