Pytanie do mieszkajacych razem

Jak rozwiazujecie sprawy finansowe ? Dzielicie sie po polowe czy kasa do wspolnego worka i z tego placacie mieszkanie ? Co jest fair a co nie ?

Ja mieszkam u chłopaka już 4 lata. Czynsz, rachunki i jedzenie po połowie. Remonty i meble - on.

Po połowie. A zakupy to tak, że raz robię ja, raz on. Jeśli jest duża finansowa dysproporcja między wami, to można się dogadać - on płaci np. 60 % rachunków a ty resztę. Trzeba ustalić między sobą :)

Mieszkam z facetem, który jest bardzo "wygodny". Ja zarabiam kilka razy mniej niż on, dlatego byłam skłonna wynająć pokój, a nie mieszkanie. Jednak mój facet brał pod uwagę tylko wynajem mieszkania, w dodatku w centrum stolicy. Powiedziałam mu, że gdybym była sama, to na pewno bym nie wynajęła takiego mieszkania i teraz facet płaci cały czynsz, a ja kupuję jedzenie dla nas, robię obiady i ogarniam potrzebne rzeczy typu rzeczy do sprzątania, jakieś dodatkowe wyposażenie mieszkania ipt. Sumując to wszystko, nasz budżet rozkłada się proporcjonalnie do zarobków.

Ja kiedyś dawno temu miałam chłopaka z dużą różnica finansową. Złożył mi propozycje albo po połowie albo on wszystko a ja nie pracuje. Że też się nie zgodziłam:) ale to 12 lat temu było.

On płaci za wszystko. Zarabia 7-8 razy więcej ode mnie.

Ja mam cudownego męża. KIedyś powiedział mi, że on zarabia wystarczająco dużo, żeby utrzymać mieszkanie i nas wyżywić, a ja powinnam się rozwijać, robić to co lubię, szukać zainteresowań i po prostu być szczęśliwa, a nie robić i tyrać w pracy, której nie lubię a potem przynosić złość do domu. Dzięki temu miałam czas na znalezienie zajęcia, które mnie satysfakcjonuje i przy okazji przynosi zyski. Tak oto mam swoją małą firmę, kocham to co robię, mąż jest z***biście szczęśliwy gdy widzi mnie zadowoloną. Tak powinno być, jeśli facet zarabia więcej to powinien więcej płacić.

Mieszkasz u faceta bez slubu,on kupuje meble ,tak tak,jak ci da kopniaka to wszystko jego,Zostaniesz bez niczego niedlugo ,bo przyjdzie nowa na nowe mebelki na ktore zaoszczedzil ,bo ty robisz mu papu za swoje pieniadze,A jedzonka sie po rozstaniu nie dzieli na pol.

Lepiej ty plac za mebelki a on za jdzenie,jak cie zostawi to chociaz za mebelki wezmiesz troche grosza.Sprytny ten facet.

skoro on kupuje meble no to są chyba JEGO meble. A skoro on płaci za wynajem mieszkania no to chyba nie bede od niego żebrała żeby kupił jedzenie. Sama je kupuje.

12.28 Zmyślona bajeczka mentalnej pasożytki.

Nigdy nie byłabym taka głupia żeby za cokolwiek płacić. Ale jak wy mieszkanie ze swoimi chłopakami, jednym, drugim to wam się należy takie traktowanie.

One za wszystko będą płacić byle tylko pokazać że ktoś je chciał i że są związku!

Jak to jest, w malzenstwie kobieta wydaje pieniadze meza na byle p*****ly, szminki, perfumy, szpilki, cyckonosze itd. ale w zwiazku kazdy ma za siebie placic ? To po hoooj razem mieszkac ?

Żeby pokazać że ktoś nas chciał!

Wy i wasze interesy dla seksu