Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem co zrobić w sprawie mamy.

Polecane posty

Gość gość
Tak, mama ma partnera. Bardzo fajny facet. Robi co może żeby było dobrze. Ale ona i tak nas próbuje "buntować "przeciwko tacie zamiast skupić się na tworzeniu nowego, zdrowego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ło matko, to co ta mama wyczynia? Wreszcie straci kontakt z dziecmi i facet tez odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, też się tego boję! Moja młodsza siostra właśnie skończyła szkołę i za kilka dni wyjeżdżają z chłopakiem do pracy za granicę. Między innymi dlatego że w domu już nie może wytrzymać. Pretensje na każdym kroku o kontakty z ojcem i zamęczanie. Mama ma poważne problemy zdrowotne ale żeby coś działać w sprawie poprawy stanu zdrowia- a gdzie tam, po co jak lepiej codziennie jęczec. Jej partner ostatnio zwierzyl się siostrze ze tez go to zaczyna denerwować ze to ją boli, tamto ją boli ale nic nie dziala w tym kierunku. Mama myśli że obie mamy to w poważaniu ale to nieprawda. Tylko co my możemy?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapisz się na NFZ,żeby kasy nie wydawać i poczekaj tych kilka tygodni na krótką terapię,żebys nie straciła Ty rodziny,bo Twój mąż może nie wytrzymywać dłużej,to ponad 2.lata. A mama zostanie sama,bo i ty masz dość, i siostra ucieka za tę granice,i facet też odejdzie,bo nie da się żyć w ten sposób. Nie trac czasu na mamy zdrowie - to dorosła osoba i musi sama sobą "zarządzać" i decydować.To jej sprawa co robi ze swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Zrobię tak jak radzicie. Przestanę się tą sprawą tak przejmować i skupię się na swojej rodzinie a mama musi poradzić sobie sama. Najwyższy czas! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej chyba milczeć, nie wchodzić z mamą na tematy ojca, bo to może być dla niej bolesne. Oczywiście jeżeli chcesz z nim utrzymać kontakty to tak rób, ale nie zwierzaj się z tego mamie a na jej pytania i zakazy po prostu krótko odpowiadaj, że masz kontakt z ojcem, ale o szczegółach nie chcesz rozmawiać i tak jest lepiej ze wzgledu na Wasze relacje z mamą i atmosferę w rodzinie. Dziwne, że mama aż tak to wszystko rozdrapuje skoro ma nowego partnera, widocznie to silniejsze uczucie, ale musi sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes mloda a wyczuwa się jakbys to ty była odpowiedzialna za mamę a nie ona was nie włączać w swój syf. Przerób to.Ktos słusznie doradza poradę u fachowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama musi sama sobie poradzić, ewentualnie podpowiedzieć, lub zaproponować wizytę u psychologa, rozmowę z koleżanką lub w ogóle założyć jej profil na portalu randkowym. Masz swoją rodzinę, za którą jesteś odpowiedzialna. Wiadomo w okresach trudnych rodzina powinna wspierać, ale również należy zadbać o swoją przestrzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20'21 przecież mama ma faceta! czytaj uważnie a potem pisz,nie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci powinny wspierać? pogielo cie? Przeciez dziewczyny tez przezywały utratę rodziny.To młode dziewczyny,precz im od manipulacji matki ! To mają za siebie przezywać i jeszcze za mamę? No gościu,co ty za rady dajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coz,twoja mama jest obrzydliwa egoista i manipulatorka. Sama uklada sobie zycie ,cieszy sie na widok wnukow ,zabrania tego dziadkowi ,bo tak i psuje tobie krew. To twoj tata ! Dziadek, wazna osoba dla twoich dzieci. Ale twoja matke to nie obchodzi. Ona ma pawo do wnukow,do ciebe, do decydowania o was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,jesteś niesprawiedliwa,tato pracował za granicą i tam pewnie też romansował i obracał inne,przywoził wam pieniądze ale nie nigdy nie pokonał tylu obowiązków wobec was dorastających i uczcych się dziewcząt co mama.Wszystko miała na głowie jak sama zaznaczyłaś,wychowała was a kiedy mogłoby być pięknie bo dorosłyście to tatuś puścił ją kantem.Nic tylko powinnaś go postawić na ołtarz i modlić się do niego ,faktycznie ma wobec swoich dzieci ogromne zasługi:) bo was zrobił i jeszcze biedak musiał pracować ha ha.Matki zasługi się nie liczą i jeszcze uważacie że jest toksyczna. Wszystkie tutaj piszące w tym temacie gdyby znalazły się w twojej sytuacji miałyby inne zdanie. Punkt myślenia to punkt siedzenia,ja też jestem córką i mam swoje dzieci,ale gdyby moj ojciec opuścił taką matkę która stawała na głowie kiedy jego nie było by dom był domem gdzie dzieci zadbane to z pewnością ojciec by miał ze mną pod górkę. Nie toleruję kuuurestwa,bo niestety od dobrej kobiety facet nie odchodzi,odchodzi taki co lubi odskocznie.Więc zanim pomyślisz zle o tym co mama wg.ciebie robi to pomysl co bys mówiła będąc na jej miejscu, ojciec nie powinien mieć już miejsca w waszej rodzinie,chyba że czujesz u niego kasę i to cie trzyma:) bo nie wierzę w uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Czego się nałykałaś że piszesz takie farmazony? z niego taki dziadek jaki mąz i ojciec,jak z koziej d... saksofon.Tu se ukłuć/tam se ukłuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, Twój ojciec rzucił matkę, zrobił coś najgorszego, zawiódł ją, a Ty uważasz, że właściwie nic się nie stało, tylko trochę się klocki poprzestawiały. Twoja matka ciągle o tym mówi bo chce, aby w końcu ktoś zrozumiał, że stało się coś strasznego, że jej życie zostało właśnie zmarnowane. Widać wdałyście się z siostrą w tatusia skoro tego nie rozumiecie. Pozostaje mieć nadzieję, że Twój mąż również za jakieś 25 lat wyprowadzi się do innej i obyś wtedy miała siłę na uśmiech. Jedno co mnie trochę zastanawia, że Twoja matka tak szybko znalazła sobie partnera???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tam znalazła sobie...wierzysz w bajki?gdyby znalazła i miała już oparcie to miałaby go w głębokim poszanowaniu,dawno zapomniała i córeczki również, które widzą że tatuś nic złego właściwie nie zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
~~~~Tata chce sprzedać mieszkanie (są jego wspolwlascicielami) ale mama płacze że nie będzie miała gdzie iść. I znowu pretensje że tacie na to pozwalamy. ~~~~~~ ~~Nie wiem już co myśleć. Jak tak dalej będzie to osobą z którą nie będę miała kontaktu będzie ona, nie ojciec~~~~~~ XXXXXXXX Z tego twojego tatuńcia to musi być kawał drania,dość że zdradził i poszedł do innej baby ,nie poświęcał czasu własnym dzieciom,żonie zostawił dzieci i wszystkie obwiazki to jeszcze chce kasy za mieszkanie PATOLOGIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem twoja matke. jesteście nie fair wobec niej kontaktując się z ojcem. Ja bym na niego nawet nie splunela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro się wyniósł z tego mieszkania do innej to niech już chociaż da żonie spokojnie mieszkać. Po co chce sprzedać? Na fanaberie nowej kochanki? Pewnie, że się nie zgadzajcie, o ile macie coś do gadania, bo mieszkania do grobu nie zabiorą, kiedyś bedzie Wam czy dzieciom, a tatuś kasę przepuści i nic nie zobaczysz, nie mówiąc gdZie biedna mama zamieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mi się wydaje, ze z tego jej ojca to kawal h.ooj.a. A corcie czuja w nim "piniadz" to go bronia. Mam nadzieje, ze nigy nie dozyje takiej niewdziecznosci ze strony moich dzieci. Na jej miejscu ucielabym kontakty z takimi corkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna ma ojca i matkę a nie tylko ją! Napiep/rzylescie dziś postów,ze az mdli od solidarności jajników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda że tatuś nie pamiętał że z żoną ma dwie córki tylko zabawiał kochanicę. A ty co? też jesteś kochanką cudzego męża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad wiesz,że zaniedbywał córki ? z fusów wrózysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję również za ostatnie odpowiedzi i wyrażenie swojego zdania. Otóż od taty nie czujemy żadnej kasy bo nam jej po prostu nie daje. To znaczy mnie, bo mam swoją rodzinę. Siostrze dawał ale to wiadome, bo jeszcze się uczyła. Mamie jestem bardzo wdzięczna za każdy dzień kiedy zajmowała się nami, wychowywała. Kocham ją najbardziej na świecie więc proszę mi tu nie wmawiać że jestem po stronie ojca, nie jestem po żadnej stronie bo uważam że to dorośli ludzie i powinni sami o siebie dbać i nie wyzywac się na nas za to co się stało. Oboje są moimi rodzicami i na obojgu zależy mi tak samo. No, może nie do końca bo gdy trzeba będzie to mamie pomogę we wszystkim bo nic złego nie zrobiła natomiast tata będzie musiał poradzić sobie sam gdyby tamta kobieta go np. wyrzuciła- sam mówił że wie co robi i liczy się z konsekwencjami. Oboje ich kocham i nie będę wykonywała mamy rozkazów że mam z nim nie gadać, odciąć się od niego. Właśnie w tym problem. Nie chce żeby mi mówiła co mam robić. Przecież ma we mnie wsparcie więc nie wiem dlaczego tak jej zależy żebym go wykreslila że swojego życia. Miałaby satysfakcję chyba, tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 16:27 Tak, mama mieszka z nowym partnerem już od kilku miesięcy. Widzę ze on ja kocha i traktuje naprawdę super. Mimo to nadal rozdrapuje rany czym robi sobie krzywdę i przy okazji mnie i siostrze. Życie toczy się dalej! Rozwód to nie koniec świata! Tym bardziej że mama to jeszcze młoda kobieta , teraz kiedy dzieci już "na swoim" z nowym partnerem ma czas żeby żyć, w końcu dla siebie, nie dla męża czy córek ale dla siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak utrzymuj kontakt i często woź swoje dziecko do twojego tatusia koorfiarza. Z pewnością dziadziuś szybko przekaże wnuczce swoje wartości jak się k***ić stojąc przy drodze lub pod latarnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, nie wspomniałam o tym że mój mąż ma już po dziurki w nosie tych dramatów a każdy ma jakąś granicę wytrzymałości. Mama powiedziała kiedyś że to nie są jego sprawy. No właśnie że jego bo córka jest nasza, nie tylko moja i powiedział że absolutnie nie pozwoli na to żeby dziecko nie widywalo się z dziadkiem bo babcia tak chce. xxxxxx Twój mąż to taka sama łajza jak twój ojciec. Pewnie już ciebie zdradza i za jakiś czas zostawi samą z dzieckiem. Swój ciągnie do swego. Tak z czystej ciekawości pytam. Jak twoje dziecko ma się zwracać do dzi/wki twojego ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne opinie ale różne ,to nie jest takie proste jak by się wydawało. swiat i tak jest pełny znieczulenia upadły rodziny wielopokoleniowe (dziś rzadkość )nie ma tej więzi za to jest chora tolerancja i przyzwolenie na wszystko, mimo ze mama postępuje ostro ale mnie to nie dziwi i ją rozumiem chodż jestem facetem przezyłem to samo tego nie można opisać trzeba to przeżyć bo nikt nie zrozumie co to za trauma i upadek jak ktoś kochany zostawia ciebie z dziecmi awszyscy wokół mówią to nie koniec świata (ale to wredne kłamstwo bo wiesz że ktoś zabił coś w tobie i zmienił na całe życie)zostałem z 3 nastoletnich dzieci w wieku 12-18l bez alimentów , ciężko było ale ciągle mam żal że tak łatwo pogodziły sie z matką (nie buntowałem )ale zawsze byłem przegrany i zdruzgotany jak mamusia wpadała raz na kilka tyg i niszczyła całe moje wychowanie i zasady oj jak łatwo je to przychodziło negować i zmieniac moje decyzje nie ponosząc kosztów .kiedyś nawet usłyszałem od dziecka mama ich kocha nigdy ich nie zostawiła tylko mnie bo byłem złym mężem powiedziane takim tonem przez 20latka ze poczułem że znowu ktos mnie zabił , były dziesiatki takich i podobnych sytuacji . każdy ma prawo do szczęścia Ale nie po trupach . 2 dzieci już dorosła i założyła rodziny córka najmłodsza nadal jest zemną ze starszymi mam słaby kontakt była ma lepszy chodż je kocham bardzo nie potrawie już walczyć i sie narzucać trudno to wytłumaczyć , tak łatwo ludzie akceptują złe rzeczy że szok zdrady sa norma i sa ok . czasami myślę sobie czemu ja nie byłem takim chamem i nie zdradzałem nie olałem rodziny wpadał bym raz na kilka tyg wywracał komuś życie dał na cukierki ale nie alimenty i było by git moze w ten czas dzieci by na była mówiły ze to mnie kochają i je nie zostawiłem tylko ja toksyczną kobietę . ale co zrobić jak sie kocha dzieci i nie ma je w d... tylko tyra to życie samo tobą pomiata a cwaniakom żyje sie dalej łatwo i wblasku fleszów bo trzeba być tolerancyjny , szlag mnie trafia na tą znieczulicę za to ze za kradzirz bułki sie karze a za zdradę zniszczenie życia to kull i z***biście trzeba na równi traktowac rodziców bo to nie koniec świata ot zwykła rzecz . najwieksza pomoc po rozwodzie dostałem od obcych ludzi nie od rodziny czy nawet dzieci ale obcych i garstki przyaciół którzy brzydza sie zdradą i widza świat takim jakim jest i wiedzą co należy pietnowac a co wybaczać . wiem że każdy rodzic ma prawo do kontaktów z dziecmi ale i każde dorosłe dziecko powinno widziec co komu jest winne i mogo jak szanowac i za co równości w tej kwestii byc nie może , nie karajcie jednego i nie wybielajcie drugiego . Przepraszam za długi tekst ale musiałbym książkę napisac by chodź lekko dac do zrozumienia oco chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ha ha znam taki przypadek znajomi mają rozwiedzionych rodziców i jej mama ma już trzeciego męża i raz na grilu u znajomych mówi do wnuczki idz do dziadka a ja w smiech i mówie ale mała ma farta ma 4 dziadków zapadła cisza a babcia mówi że nie prawda bo poprzedni mąż już nie jest dziadkiem po rozwodzie , myślałem że robi zemnie wariata ale ona poważnie . kurcze to patologia takie myślenie ale dzis wszystko jest możliwe setki wujków , dziesiatki tatusi to i dziadków mnogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popełniłaś błąd nie odcinając się od emocji mamy już dawno temu. Skoro ułożyła sobie jakoś życie, to należało przestać pozwalać na takie jazdy - powiedzieć jasno "mamo, to są wasze sprawy i niech zostaną między wami, ja się do tego nie chcę mieszać ani o tym słuchać". I po prostu nie pozwolić na narzucanie jej woli. Warto powiedzieć wprost, że przydałby się jej terapeuta, bo rozwala i niszczy rodzinne więzi. Trzeba nią potrząsnąć, zanim po raz kolejny rozsypie się jej związek. Mama ma problem z emocjami - ale tylko ona może go rozwiązać. Druga sprawa - skąd ona wie o waszych kontaktach z ojcem? po co jej o tym mówicie? nie informuj, ucinaj pretensje, nie wdawaj się w wyjaśnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12'15 w sam punkt. Super !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×