Penis czy lekarz, dylemat mojego męża...

Słuchajcie, ostatnio mój mąż skarżył się na ostre kłucie w miejscu intymnym podczas seksu. Okazało się, że na jego prąciu jest, jakby to nazwać, malutka purchawka która pulsuje i boli przy nawet delikatnym dotyku. Mąż boi się iść z tym do lekarza, ponieważ w młodości został wykorzystany przez doktora o imieniu Jan Karol. Próbowałam go namawiać, ale trauma z dzieciństwa wygrywa nad możliwością utratą członka. On jest gotowy stracić swojego penisa, ja niestety nie... Pomocy!

Mój Janek przechodził przez to samo, udało nam się z tym uporać domowym sposobem. Przygotowaliśmy pojemnik z octem i podpięliśmy do agregatu prądotwórczego. Elektrowstrząsy sprawiły że wyrostek skrzepł i odpadł. Po kilku miesiącach zmagań wreszcie mogliśmy cieszyć się seksem!

Akurat moment temu siknęłam koleżce w mordę