Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oleńka9209

Załamana... Rozwód?

Polecane posty

Gość Oleńka9209

Witajcie, moje małżeństwo trwa już osiem lat, mamy siedmioletniego syna i wiele przeszliśmy. Mąż chce się rozwieźć, trzy lata temu zaczęłam się spotykać z innym facetem, co odkrył. Nie ma usprawiedliwienia dla mojego zachowania. Zagubiłam się wtedy, bo już miałam dość... Od praktycznie początku małżeństwa byłam przez męża wyzywana, poniżana, straszona rozwodem, ciągle słyszałam, że jest ze mną jedynie ze względu na dziecko, że jestem tępakiem, po*ebana itp. Zagubiłam się totalnie, zaczęłam się spotykać z innym. Jednak od momentu, kiedy mąż się o tym dowiedział, zauważył swoje błędy, poszedł do psychologa i obiecał zmianę. Ja mam ogromne wyrzuty sumienia, że szukałam kogoś innego i w życiu nie popełniłabym już takiego błędu, ale daliśmy swojemu małżeństwu szansę. Od trzech lat jest super, a wczoraj po spotkaniu z kolegą, mąż poinformował mnie, że nie chce ze mną żyć, bo mi nie ufa i prędzej czy później znowu go zdradzę. Chce się rozwieść. Nie mam już siły:( Chciałam, żeby było dobrze, wszystko przeze mnie. Co mam robić? Jak się nie załamać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj zgubiłaś się oj biedulko. Serio sama zawaliłaś pierwsza a teraz się budzisz z ręką w nocniczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety Ty zdradziłaś i to Twój mąż ma prawo Ci nie ufać. Decyzja o rozwodzie będzie należała do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak 3 lata po zdradzie pożycie trwało to sąd jej winy nie uzna chyba że za co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może teraz on ma inną? Albo kolega mu namieszal w glowie, może się zwierzyl a tamten mu doradzil czy od frajerów wyzwal. Raczej z dnia na dzień, jeżeli kilka lat było super, nie mowilby o rozwodzie. Podejrzana sprawa. Porozmawiaj z nim poważnie, coś musi być na rzeczy. Jeżeli zdania nie zmieni to nic na siłę, lepiej samej niż z kimś kto nie ufa i nie chce. Bie obwiniaj się, prawda zawsze leży po środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sorry ona zdradziła wczśniej jeśli on ma teraz kogoś to raczej nie jej sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak prywatnie nie jej Ale jakby teraz udowodniła że on kogoś ma to ma szansę na jego wyłączną wine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Oleńka9209 dziś No i dobrze. To, że wybaczył nie oznacza, że zaufa. A bez zaufania na dłuższą metę żyć się nie da. Po prostu rosnąca świadomość tego osiągnęła u męża masę krytyczną. Trzeba było naprawiać sytuację jakoś inaczej miast zdradzając męża. @ gość dziś "Zupełność rozpadu pożycia małżeńskiego polega na ustaniu między małżonkami więzi: uczuciowej (psychicznej), fizycznej oraz gospodarczej. Najważniejsza jest więź emocjonalna. Na ustanie tej więzi wskazuje wrogi stosunek między małżonkami." Wystarczy, że jej nie pieprzy i nie chce z nią przebywać. Ew. dla pewności może się wyprowadzić, albo spakować ją jeśli to jego mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×