Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Spooky62

o co chodzi pracodawcyy???

Polecane posty

Gość Spooky62

Hej Potrzebuje pomocy, bo nie wiem czy robić sobie nadzieję czy odpuścić temat. Pracowałam w zawodzie recepcjonistki w pewnym rozwijającym się niewielkim hotelu, ale 30 km od m. zamieszkania.Było mi tam dobrze. Jednak po pół roku pracy musiałam zrezygnować, ponieważ straciłam opiekunkę i zostałam z małym dzieckiem bez opieki. Postanowiłam, że z tym doświadczeniem spróbuję znaleźć pracę w innym mieście 15 km od nas na podobnym stanowisku będąc jeszcze zatrudniona. Zabrałam swoje CV i obiecałam kilka hoteli. W trzech na starcie deklarowali ze nie potrzebują, a w czwartym była nutka ciekawości i chęci. Menadżer gdy dowiedziała się ze juz mam doświadczenie była widocznie zainteresowana jednocześnie deklarujac ze w sumie to nie szukają ale wiedzą kto jest u nich najsłabszym ogniwem i się trochę obawia bo mają zgrana ekipę. . No ale mam przyjść i zobaczymy co dalej. Tylko mam się zastanowić czy na pewno chce zaryzykować i rezygnować tam gdzie jestem. Wiec przychodziłam najpierw obserwowalam, potem robiłam więcej sama lecz wciąż z kimś na zmianie. Następnie płacono mi najniższa stawkę na h zapewniając ze jak będę mieć zmianę samodzielna dostane stawkę normalna. Pracowałam pod koniec msc tu i tam jednocześnie. W nowej pracy zapowiedziano mi już zmianę samodzielna na początku msc. Wiec w poprzedniej zrezygnowałam, dziecku udało się załatwić żłobek, a po zejściu z tej zmiany została jedna niewiadoma. No a co dalej ? Na zmianie wszystko było ok. Była to zmiana mocna. Na drugi dzień kontakt do manager. Odpowiada ze zadzwoni po konsultacji z recepckonistkami po weekendzie. Nie zadzwoniła. Nie odbierała tel. Na drugi dzień pojechałam tam osobiście z pytaniami na czym stoję. Na co ona mówi ze powiedziała ze będzie dzwonić ze ma być zebranie bo zmieniło się szefostwo i planują przenieść kierowniczke recepcji do biur (to akurat prawda)a wtedy mnie na recepcje zatrudnić. Mówi ze odezwie się za 2 dni po zebraniu. Znowu się nie odezwała. Ani nie odbierała tel. Po 2 kolejnych dniach znowu tam pojechałam. Chociażby po to by się rozliczyć albo żeby wprost powiedzieli ze mi dziękują ale NIE, nie zatrudnimy pani. A ona wciąż mówi mi bym czekała ze zadzwoni bo nadal nic nie wie ze będzie kolejne zebranie itp itd. Ze sama jest zniecierpliwiona bo chciała by już mnie przy ucząc bym mogła od czerwca zacząć pracę. Co o tym wszystkim myśleć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×