Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

totalna pustka co mam ze soba zrobic

Polecane posty

Gość gość

Moglabym duzo pisac, ale postaram sie w skrócie. Jestem calkowicie sama na swiecie, z rodzina od dawna nie mam juz kontaktu, nigdy sie mnie nie interesowali. Prawdopodobnie z tego wziela sie moja depresja, od 2 lat, biore leki, one pomogly przezyc ale nic sie nie zmienilo. 8 miesiecy temu, poznalam kogos, wiazalam z tym jakies nadzieje, jednak kiedy powiedzialam o swoich uczuciach, to powiedzial mi wprost, ze nic ztego nie bedzie. Ok, nie to nie, juz nawet nie chodzi o niego. Problemem jest to, ze ta znajomosc dawala mi jakas iskierke nadziei, mialam o kim pomyslec, z kim pogadac wieczorami, a teraz nie ma nic. Nic mnie nie interesuje, wczesniej lubilam trenowac, mialam jakies tam zainteresowania, ale teraz nie zostalo nic. siedze i pije albo spie, bo nie chce mi sie nic robic i nie chce nic robic. Czy powinnam juz ze soba skonczyc, czy siedziec i czekac na cud? nie wiem naprawde juz mnie to przeroslo nie chce mi sie juz nawet plakac nie chce mi sie nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
32

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem od Ciebie starsza i też nie mam siły. Jakoś żyję, bo muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Ty chociaz musisz, a ja nie musze, nie mam dla kogo, a zycie dla samej siebie, nie ma dla mnie juz sensu. Probowalam zyc dla siebie, ale to stracilo dla mnie sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może zabij się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczesniej myslalam ze leki jakos pomoga, ale sie mylilam. Jedynie co to uzdrowily mnie nieco fizycznie, jestem w stanie wstac z lozka i posprzatac itd, ale po co to nie ma sensu, nie ma znaczenia czy cos zrobie czy nie, kazdy dzien jest taki sam, nic sie nie zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do osoby ktora napisala zabij sie, tak bylam juz na to gotowa zanim zaczelam brac leki, a przez nie nawet nie potrafie sie zabic chyba jestem juz w totalnej kropce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mi też ciężko to zrobić, gdyby broń w polsce była bardziej dostępna...a inne metody są ciulowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyczliwa 30 stkaa
rodziny nie ma,milosci nie ma... musisz znalezsc sens zycia. moze idz do kosciola,znajdz sie w religii...znajdz cel zycia. albo idz na terapie do psychologa...moze terapia grupowa z ludzmi z depresją. A praca??? skad masz na zycie? pracuj ile mozesz zeby nie myslec o depresji i samotnosci. Zapisz sie do wolontairatu...nadaj zyciu sens. Nie masz rodziny...a co sie stało ze nie masz ani jednej osoby wokol siebie?rodzice,wujostwo,babcia,ciotka,kuzynka,rodzenstwo? Mozna miec konflikt np z mamą czy tatą...ale zwykle w rodzinie ma sie 20 osob. Radze ci wez sie w garsc.Idz pogdaj z psychologiem. Pomysl o terapii .Leki to nie wszsytko. ZNjadz jakis sens i cel zycia.Masz dopiero 30 lat. Mozesz jeszcze wszsytko zmienic. Ps.do oosby ktora pisze "idz sie zabij".Namawianie do zbrodni jest karalne.Zgłaszam twój post na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj zdjęcie może cię uratuje mam 30 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam rodziny, bo rodzice rozwiedli sie jak mialam 16 lat, a w domu dzialo sie zle odkad mialam 12. Przez to wszyscy przestalu utrzymywac ze soba kontakt, a jak ja chcialam sie z kims skontakowac, chociazby w swieta to bylam krytykowana przez jednego albo drugiego z rodzicow, co doprowadzilo do calkowitego zerwania kontaktow. Tak, pracuje, ale tylko po to zeby zaplacic rachunki, nie widze sensu zeby pracowac wiecej, bo niczego nie chce od zycia, niczego nie oczekuje, mieszkam w wynajmowanej kawalerce od kilku lat i nawet nie mysle zeby to zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmiało zglaszaj :) widać że wgl nie masz pojęcia o tym co piszesz. A Twoje rady są żalosne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepsze jej rady, niż twój wpis. Lecz się debilko z 17:31.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepsze jej rady, niż twój wpis. Lecz się debilko z 17:31.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś w sumie nawet bez zdjęcia bym popisał też jestem samotny zostaw jakiegoś maila do siebie może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To już trzeci raz ja szukam takiej przegrywki rozumiem co piszesz i czujesz. Nie bój się też przegrywam tylko trochę mam większe perspektywy na przyszłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapisałem nazwę tematu gdybyś zostawiła kontakt do siebie lub jeszcze tu weszła. Idę się zdrzemnac, trzymaj się ciepło skarbie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podawaj żadnych namiarów na siebie, ani nie szukaj tu nikogo. Tu są sami bezwartościowi ludzie. Oni Ci nie pomogą, a wręcz przeciwnie trafisz jeszcze na jakiegoś psychopatę i będzie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz gg autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minkaminka
ja kilka razy przechodzilam zalamanie, m.in z powodu relacji rodzinnych, niezadowolenia ze mnie rodzicow, braku pracy. Obecnie mam prace, wreszcie odetchnelam, nawet nie wierzylam, ze kiedykolwiek dostane te prace..Ale jestem po 40ce i dzieci juz miec nie bede. Wiem, co czujesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
minkaminka cieszę się,ze z tego wyszlas i jest ci chociaz troche lzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minkaminka
nie dawaj zadnych namiarow na siebie. Sa fora typowo psychologiczne, tam sa normalniejsi ludzie. Mi tutaj pomogl ktos anonimowo, wspierala mnie jedna dziewczyna, ale to byl traf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Minkaminka ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tych lekach możesz się tak bardzo źle czuć psychicznie.(nawet jeśli były właściwie dobrane). Nie zachęcam cię do ich odstawienia, to twoje życie, ale zastanów się, czy nie porozmawiać o tym z lekarzem psychiatrą. Od samych tabletek nie staniesz się szczęśliwsza, one są dobre, kiedy ratują cię z największego kryzysu, kiedy nie masz siły absolutnie na nic. Ty masz. Przecież pracujesz, opłacasz rachunki, to naprawdę nie dramat. Może ta dawka jest już dla ciebie niewystarczająca? To normalne, że z czasem zwiększa się tolerancja na dany lek i tak można bez końca przyjmować psychotropy i być wiecznie niezadowoloną i apatyczną. A sama nie musisz być, ja na twoim miejscu kupiłabym sobie jakieś zwierzę albo poszłabym po nie do schroniska a znajomych możesz sobie też znaleźć wszędzie, tutaj też ci ktoś proponuje rozmowę, nic cię to nie kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 2 króliki :) Boje sie co by sie z nimi stalo gdyby mnie zabraklo. To mnie trzyma przy zyciu przez ostatni rok... Biore leki w dawce 10 mg, kilka miesiecy temu, myslalam ze czuje sie zle przez nie, bo tak jak piszesz, pomogly mi wyjsc z najwiekszego kryzysu i myslalam ze sa dla mnie za silne, probowalam zmniejszyc dawke, przez miesiac schodzilam z 7,5 mg do 5, ale wszystko wrocilo zaczelam sie czuc duzo gorzej, z jednej strony depresja, z drugiej efekty odstawienne, wiec wrocilam do dawki 10 mg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minkaminka
z tych lekow sie bardzo trudno wychodzi i niszcza organizm. Niektore wywoluja np.cukrzyce, ale lekarz tego nie powie, bo dostaje dole od koncernu farm. za przepisywanie ich. Najlepsza terapia jest drugi czlowiek. Ja chodzilam jeszcze na spotkania DDA. Skoro u ciebie sa takie sytuacje w rodzinie jak piszesz to twoja rodzina jest dysfunkcyjna i tez mozesz poszukac mityngow DDA i DDD w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 33 i tez nie mam faceta isiedze sama w domu. wiecie co? moze niedlugo bedzie wojna i nas wszystkich szlag trafi ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×