Jak to jest z tymi mężczyznami

Co się dzieje z mężczyznami koło 40? Czy może ja chce za dużo , czy to normalne a ja przesadzam , czy coś faktycznie jest nie tak. Na pierwszy rzut oka wszystko ok wspaniała rodzina, dom ,dziecko, stabilna praca nie ma się do czego przyczepić. A jednak coś tu nie gra a ja nie wiem co. Do tej pory oprócz tego wszystkiego co mamy nasze życie intymne było bardzooo udane : często się kochaliśmy, przytulaliśmy, mąż często tak po prostu mnie dotykał. Od jakiegoś czasu jakby tej bliskości jest mniej na tyle mniej ,że jest to dla mnie zauważalne. Jak już do niej dochodzi to oczywiście jest cudownie ,namiętne jak kiedyś. Kiedy pytam czy coś się zmieniło czy może go mniej pociągam, podniecam oczywiście zaprzecza i mówi , że wszystko jest ok a ja szukam problemów tam gdzie ich nie ma. Wątpię, że chodzi o kogoś innego , zdrada jest mało prawdopodobna. Tylko co się dzieje.

Pewnie ktoś z Was zapyta a jak wyglądasz może się zapuściłaś. Otóż nie wyglądam nawet lepiej niż kiedyś i nie jest to tylko moja opinia ale otoczenia.

Bo to jest tak ze potrzeby seksualne kobiet z wiekiem rosną a facetowi maleją ;) Spróbuj rozpalić dawną namiętność. Jakiś wyjazd tylko we dwoje?

to straszne co piszesz. Przez taką "głupotę " może coś się spieprzyć. Bo może faktycznie z jego strony nic się nie zmieniło tylko jak piszesz z wiekiem słabnie popęd ale ja oczywiście jako kobieta doszukuje się jakieś przyczyny i przez to chodzę smutna , rozzalona zaniepokojona. Chciałam , żebyśmy razem wyjechali, też o tym pomyślałam ale nie mamy z kim zostawić dziecka tak na dłużej.

jak mam postępować drążyć dalej czy się po prostu z tym pogodzić i żyć dalej z czasem może przyzwyczaję się do tego......

Ja nie drążę. Zajmuję się sobą, dbam o siebie. Mam 32 lata, mąż 33. 13 lat razem, 8 po ślubie. Skoro jest dobrym partnerem i ojcem to nie doszukuj się dna. Chyba że masz podejrzenia co do zdrady. To wtedy obserwacja. Ale zeb y nie popadać w paranoję.

co tak naprawde chcesz przeczytac?

Szczyt seksualności faceta wypada na wiek około 20 lat, wtedy się chce najwięcej i nawet kilka razy w ciągu dnia, facetowi seks daje najwięcej przyjemności między 16 a 25 lat potem już potrzeby i przyjemność maleją ale w okolicach 40stki facet przechodzi kryzys wieku średniego i może się w nim obudzić taki sam pociąg seksualny jak w wieku 20 lat tyle, że jest jeden problem, zaczynają go pociągać siksy a kobiety starsze nie pociągają go w ogóle, seks ze starszą kobietą nie daje mu przyjemności a wręcz przeciwnie.

koles zuzyl sie, znajdz sobie mlodszego, bo tego co masz to juz flak a nie mezczyzna

co chce przeczytać ? niewiem jakieś sugestię ,jakąś poradę a może ktoś z własnego doświadczenie coś napisze

Ja nie drążę. Zajmuję się sobą, dbam o siebie. Mam 32 lata, mąż 33. 13 lat razem, 8 po ślubie. Skoro jest dobrym partnerem i ojcem to nie doszukuj się dna. Chyba że masz podejrzenia co do zdrady. To wtedy obserwacja. Ale zeb y nie popadać w paranoję. a jak sobie radzić z tą potrzebą bliskości czuje się taka niedopieszczona ja nadal tego potrzebuje? Zdrady na ta chwilę nie podejrzewam, bo tak ogólnie naprawdę jest ok , nie ma jakiś takich sygnałów typu nie wraca później do domu, nie wychodzi gdzieś sam, nie pilnuje telefonu. Ale martwi mnie to , że może w przyszłości wystąpić bo bliskość , seks wogóle sprawy intymne to podstawa związku, a jak u nas będzie tego coraz mniej to niewiem czy nie pomyśli kiedys może o zdradzie.

Musisz sie lepiej odpicowac!

co więcej : jestem zadbana , szczupła , regularnie ćwiczę, nie chodzę po domu w jakiś rozciągniętych dresach, do spania zakładam koronkowe koszulki....

Nie musi :o bo jest ładna i zgrabna na niej wszystko leży jak na wiesz...ależ nie .....przesadzaj ...nudzę się..i podenerwuję Cię bo tylko to umie.

Tu nie chodzi o twoje ciało tylko o liczbę, on ma kryzys i nie chce się pogodzić z tym, że nie jest już młodzieńcem i dlatego pociągają ich młódki w tym wieku, to działa psychologicznie, dla nich mniej zadbana 20stka będzie bardziej pociągająca niż zadbana kobieta w wieku 35 np.

Serce w potrzebie zabłąkana dusza.Nie mogę znaleźć swojego ukochanego.Reformy ma :.^

tylko jak z nim rozmawiam na ten temat to on mówi ,że w moich oczach to faceci to tylko myślą o d****h i o seksie a tak nie jest i żebym dorosła bo nie wszystko się kręci wokół seksu

Bo się nie kręci a tylko o d****h i seksie myślą chłopacy , faceci już nie.

Z moich obserwacji wynika, że przed 40 libido zaczyna się ostro rozjeżdzać, facetom po prostu się trochę przestaje chcieć a nam się chce coraz bardziej ;) I raczej nie nie musi mieć to związku z kochanką czy osłabieniem uczuć do Ciebie. Tylko nie pytaj czy juz Cię nie kocha albo czy go nie kręcisz nie wywieraj presji , ja próbowałam i to jęczenie tylko pogarsza sprawę. Raczej weź sprawy w swoje ręce.

moze ma problem? znajdz mlodego kochanka i on bedzie zadowolony i bedzie mial czas na rozwiazanie problemu?

Haha, marzę o kochanku, mam nawet kandydata :D ale co z tego. Mąż pies ogrodnika - jemu się nie chce więc ja tez nie muszę, za moje żarciki o kimś tylko do seksu śmiertelnie sie obraża i mówi o rozwodzie.

czyli co może być faktycznie tak jak on mówi to powinnam wyluzować i nie przejmować się tym i chyba się z tym pogodzić a mieć pretensje o to i się boczyć to w końcu z niczego sama zrobię coś

Niektórzy faceci tak mają , ciesz się autorko że u niego zanika chęć do ciągłych zbliżeń a nie wzrasta wraz ze zbliżaniem się do 40 -tki. Wtedy mimo Twoich niezaprzeczalnych walorów mógłby i tak szukać dodatkowych wrażeń poza domem.

Ja jako facet przed 40 powiem Ci tak, libido spada masakrycznie w porównaniu z tym jak miałem 20 lat. Po prostu seks już nie daje tyle przyjemności co wtedy, owszem, nie mam problemu z erekcją nawet i dwa razy dziennie jak mam ochotę sobie pojechać na ręcznym ale to już nie ta sama przyjemność a tak w ogóle kobiety w moim wieku są dla mnie całkowicie aseksualne, nie patrzę na nie jak na obiekt seksualny ale to co czuje do laseczek takich nawet 17 lat to głowa mała, myślę, że jakby mi się przydarzyło teraz mieć romans z 17letnią dziewczyną to by mi się chciało codziennie. Przyznam się, że zdarza mi się przespać z jakąś małolatą ale to za korzyści materialne i nie stać mnie po prostu na codzienny seks.

dzięki Wam za wsparcie. Zrobię tak jak mówicie mój mąż ma rację czasem moje myślenie jest takie niedojrzałe. Napisałam na forum bo nie byłam pewna czy to co on mówi faktycznie może być prawdą ale widzę z waszych postów że tak . To by się zgadzało on sam mówił że kobiety bliżej 40 to mają większy popęd i że ja chyba tak mam. No nic trzeba wyluzować i tyle a szukać problemów tam gdzie ich nie ma... trochę mnie to przestraszyło że coś się psuje no ale racja lepiej mniejszy niż miałby większy wtedy zdrada pewnie murowana...

Autorko, tak u mnie tak jest. Mąż 40 ja przed. Jestem szczupła, zadbana on często mi mówi, że wizualnie wypadam o niebo lepiej od jego młodszych koleżanek i ja to wiem, także nie jest to raczej kwestia np zapuszczenia się. Emocjonalnie też jest ok między nami. Nikogo nie ma, tu jestem pewna. Rozmawiałam z nim (już po tym nieszczęsnym jęczeniu, o którym wspominałam) i konkluzja była dokładnie taka jak u Was. Po prostu mówi, ze już nie ma takich potrzeb, nie czuje wielkiego pociągu do innych kobiet (bo już zaczęłam w desperacji proponować, żeby może wykonał jakiś odświeżający skok w bok). Stres w pracy, życie, wiek po prostu libido pikuje w dół. Zaczął brać jakieś suplementy, stara się, ja też się bardziej staram go uwodzić. Niestety nie jest lepiej :( Męcze się bardzo. A odradzam natrętne drążenie tematu, bo to powoduje, ze oni podchodzą do tego bardzo zadaniowo i wychodzi jeszcze gorzej :(

Niedopasowanie seksualne ludzie jest bardzo dziwne, jak nam się chce kilka razy dziennie w wieku nastoletnim to wy nie chcecie albo nie umiecie się tym odpowiednio cieszyć i nie jesteście śmiałem w tych sprawach a potem jak już odkryjecie swoją seksualność np po 30stce to nas już to tak nie cieszy. trochę jesteście dziwne bo seks jest najprzyjemniejszy w młodym wieku, c hormony się budzą do życia, ciało jest delikatne i jędrne, jesteście pełne dziewczęcego uroku i macie taką subtelną urodę to nie, wy naprawdę chcecie jak już ten cały urok minie.

kurczę i dzięki za normalną dyskusję zanim jak zwykle wpadnie tu ktoś ze swoimi mądrościami

to nie jest niedopasowanie, to przyszło z wiekiem i stażem więc pudło

Tak działa biologia, ciężko nad tym zapanować, panowie są w szczytu możliwości i potrzeb wcześniej, panie później. Raczej tego nie zmienimy