Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zonaa30

mąż a przyjaciel

Polecane posty

Gość zonaa30

szę się kogoś poradzić. Czy to normalne nawet jak to tylko żarty, że najlepszy przyjaciel mojego męża po alkoholu gada dziwne rzeczy do mnie w stylu: gdybyśmy się wcześniej poznali to byśmy się zakochali w sobie, klepnięcie po pupie i mnóstwo różnych takich . Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aa o kim to ?Dzień dobry kocham Cię..Niech zapyziałe miasto dowie się.:...o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaa30
nie rozumiem pytania? Piszę o tym bo niewiem czy to normalne ja bym nie chciała, żeby mój tak się zachowywał w stosunku do moich koleżanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjaciele tak mają, szczególnie tacy bez pomysłu na samego siebie. Miałam w otoczeniu faceta, który kochał, a przynajmniej się durzył po kolei dosłownie we wszystkich dziewczynach//żonach kolegów. Olej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaa30
tylko, że przez to nie mam chęci się z nimi spotykać tym bardziej że jego żona to moja koleżanka. a powinnam powiedzieć o tym mężowi niektóre rzeczy to tamten mówi przy wszystkich ale są i takie które mówił mi że nikt nie słyszał. Dziwi mnie że jak tak na forum gada, że mojemu mężowi to nie przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile lat się znacie? Ile czasu on jest przyjacielem męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaa30
znamy się od 5 lat od samego początku miałam wrażenie że on coś do mnie ma ale ostatnio coraz śmielej sobie pozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy wiesz, niech sobie gada, natomiast to + klepnięcia w tyłek to raczej za dużo. Czy mówić mężowi? No może napomknij w żartach, że kolega cię coś za bardzo adoruje? Na poczatek nie rób afery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci jak było i mnie. Mój mąż ma przyjaciela od wielu lat jedynego bliskiego z którym zawsze dzielił się wszystkimi sprawami. Jak za zaczęliśmy się spotykać to długo nie mogłam go poznac bo wtedy kiedy miał nas sobie przedstawic tamten często był za granicą w delegacji. Jak już się poznaliśmy powiedzial o mnie ze jestem bardzo ładna i ciepło osoba ale nie do mnie tylko do mojego męża. Od tamtej pory widywalismy się bardzo często,w każdy weekend, święta walentynki moje urodziny. On zawsze był z narzeczoną która bardzo polubila. Cieszyłam się że mamy takich bliskich przyjaciół. Pierwszy raz poczułam się dziwnie kiedy mój zapytał go czy zostanie naszym świadkiem bo planujemy ślub. Wszystko było w tajemnicy dlatego nawet oni się nie domyślali ale wiedzieli jak pierwsi. Myślałam że on się ucieszy i pogratyluje ale bardzo posmutnial. Oczywiście się zgodzil. W dniu ślubu przyjechali jacyś nerwowi zarówno świadek jak i jego narzeczona. Ona pomagała mi się ubrać w suknie i powiedziała że on cały tydzień jest jest nerwowy. Kiedy wyszliśmy z kościoła i złożył nam życzenia miał dziwna pustkę w oczach. Czułam że coś jest nie tak ale nic nie mówiłam do męża. Pojechaliśmy na salę a on po objedzie przeprosił bo źle się poczuł i pojechali do domu, na poprawinach się nie zjawili. Wszyscy było bardzo zaskoczeni ale mój mąż stwierdził że każdy ma prawo do gorszego samopoczucia i oczywiście się z nim zgadzam. Ok ślubie wpadli dopiero po miesiącu i wydawało się że wróciło do normy. Trzy lata później na grillu zostaliśmy sami na moment, po drinku ale trzeźwi. O Wtedy on niespodziewanie powiedział że jest już zmęczony tym że jest obok kobiety która kocha a której kochać mu nie wolno, płakał j przepraszal że już w kościele serce mu pękło ale nie mógł nic zrobić bo miałam zostać żona jego przyjaciela a on był zły sam na siebie.. Powiedział że nigdy nie stanie nam na drodze i wie że marnuje życie swojej narzeczonej ale zanim mnie poznał chciał się z nią już ożenić, dopóki się nie spotkalismy. Wtedy go trafiło i postanowił czekać.. Było mi ciężko, dziś mija kilka lat od tego wieczora, nikomu nie powiedzialam ale ograniczyła kontakty, jego kobieta się domyslila i czułam że na do mnie żal. Nie zycze nikomu znaleźć się w takiej sytuacji. Wybacz autorko że tak się rozpisalam, klepanie po tylku nie świadczy o zakochaniu tylko o czymś zupełnie innym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie stawiasz granic skoro sobie pozwala. Może Ci się podoba tak adoracja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjaciol w polsce to masz ale w simsach tepaku :D ten temat jest przykladem. Przyjaciel nawet nie dotknie kobiety przyjaciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za bledy i brak polskich znaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Abstrahując od problemu autorki jestem zawsze przerażona jak znienacka może walnąć uczucie na które nie ma się wpływu. Rozwala wszystko, dezorganizuje życie i krzywdzi niewinnych ludzi, koszmar. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaa30
nie będę kłamać na początku trochę mi się to podobało poczułam się jak nastolatka , ale ostatnio dosyć dużo wypili i on przypadkowo jak mnie spotkał w korytarzu jak szłam do toalety powiedział, że coś mi musi powiedzieć już od dawna ale zaraz powiedział nie nie mogę bo Robert jest moim przyjacielem. Niewiem co to miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się co poczułby Twój mąż gdyby się dowiedział? Mnie taka myśl paraliżuje, zawsze siebie stawiam w tym miejscu. Gdyby Twoja przyjaciółka tak podrywala Twojego męża to co? On pewnie też poczułby się jak nastolatek ale to prowadzi do nikąd. Czego Ci brakuje w związku? Jesteście młodym małżeństwem warto o nie dbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale przepraszam co powie mąż, bez jaj. Czy to autorka wychodzi z inicjatywą? A że jej sie przez chwile spodobało - każdy lubi pochlebstwa, ciężko zbesztać kogoś w miarę bliskiego po kilku takich głupich wyskokach. Teraz się zaczyna problem bo to idzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaa30
mi nic nie brakuj*****ardziej chciałam mu powiedzieć po to żeby zakończyć Naszą przyjaźń z nimi bo on ten facet nie jest fair ani wobec żony ani wobec mojego męża. Mi z tym źle i nie umiem już tak z nimi się spotykać jak kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to powiedz mężowi a także natrętowi, żeby sie opanował, będziesz w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klepanie po tyłku obcego faceta to pochlebstwa które się podobają?? Komu? Komuś w szczęśliwym związku? Wątpię. A poza tym co to za przyjaciel..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaa30
nawet kiedyś chciałam tamtemu coś powiedzieć boje się że on się wyprze bo może nie pamięta co mówi po alkoholu a zrobię z siebie idiotkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz mężowi jaki z niego przyjaciel i sprawa się rozwiąże sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×