Czy są mężczyźni, których obrzydza myśl zostania biologicznym ojcem?

Mój nauczyciel biologii w gimnazjum twierdził, że KAŻDY mężczyzna chce "zapłodnić kobietę". Wystraszyło mnie to. Że niby w młodości rzadko, ale podobno po 30 odzywa się u mężczyzn przemożna chęć zostania ojcem, o tym też pisała Michalina Wisłocka w "Sztuce kochania". Zastanawiam się, czy są mężczyźni, których odrzuca myśl o zostaniu biologicznym ojcem? Których to przeraża? Podobno tak jest u nieco bardziej wrażliwych, uduchowionych mężczyzn o humanistycznych zainteresowaniach. Jak jest naprawdę?

Na pewno są ... może nie obrzydzenie a strach przed utratą swobody ... a może i obrzydzenie w zmienianiu pampersa ;) Tak samo mają kobiety, więc to całkowicie normalne

To znaczy chodzi mi nawet bardziej o taki lęk egzystencjalny-że taka decyzja jest nieodwracalna-nic już nie będzie takie samo, jak przedtem.

Nie chcesz się sprawdzić? Dowiedzieć czy twoje nasienie jest płodne i da zdrowe dziecko? Inna sprawa że nie każdej warto zrobić.

Mój mąż:) tzn nie obrzydza go to ale nie chce zostać ojcem. Wie ile to kosztuje poświęcenia;) jest po 30 :)

13:29 a co to za różnica czy da czy nie? A nie chcesz się sprawdzić czy twoje ucho odbiera wszystkie dźwięki ? A noga używa wszystkich mięśni przy chodzeniu ?

Podobno zdeklarowanych gejów to odrzuca i obrzydza...

Nie ma czegoś takiego jak "każdy mężczyzna" :-) To czy chcesz zostać ojcem zależy od różnych czynników - biologicznych i społecznych, które nie są niezmienne. Dzisiaj nie chcesz jutro możesz chcieć (i na odwrót).