Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wesele bez współmałżonka...

Polecane posty

Gość gość
Ja rozumiem pannę młodą. Świadek potwierdza wcześniej przybycie z żoną. Wszystko jest załatwione. Niecaly tydzień przed weselem ta żona wypisuje do panny młodej że nie przyjdzie i że jej mąż przyjdzie tylko na ślub. Rozjebuje im tym samym wesele bo na weselu nie będzie świadka, jest już trochę późno żeby znaleźć innego, poza tym wnioskuję że panowie się przyjaźnią. Trochę chujnia jak twojego świadka nie ma na weselu. Pewnie była już jakaś nerwowka, bo pzed ślubem i tak nerwowo a tu jeszcze coś takiego. I następnego dnia jaśnie pani pisze że jednak będzie, Panna młoda nie jest w ciemię bita i domyśla się że nie było żadnego ważnego powodu i żona świadka robi niepotrzebnie zamieszanie. Też bym się w*****a że mi ktoś histerie takie odstawia i próbuje zepsuć ślub. W dodatku to wypominanie że ty sobie wymyśliłaś że jej mąż będzie z kuzynka a wolał iść z nią i że ona była na twoim weselu na krzywy ryj. Ja bym cię też nie chciała na swoim weselu, bo mym się bała że jakaś dramę odstawisz. Stawiajac się w pozycji twojego męża też rozumiem. Bo gdybym była swiadkowa u mojej przyjaciółki a mąż tydzień przed ślubem powiedziałby mi że ma focha i nie idzie to powiedziałabym że kij mu w oko, że wiedział pół roku wcześniej i miał zastany obowiązek żeby ogarnąć to i że idę sama. A co takiego się stało że miałaś nie iść? Bo na razie jakoś nie chcesz się przyznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z Ciebie dziewczyno jest histeryczka po jakie licho informowałaś ją,że Cię nie będzie?! Nic by się nie stało gdybyś nie przyszła i tak wszystko jest zaklepane. Bredzisz, bo gdybyś nie poszła to mąż byłby sam na weselu i po co te epopeje piszesz?! Możecie iść razem na ślub, a na wesele nie, nie dajecie prezentu czy też kasy tylko zwijacie tyłki do domu i jest git!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś pieprznieta. Daj sobie jyz spokój, puść męża, daj mu żyć jedzo i zapomnij o sprawie i nie jątrz. Baby to potworna szarańcza. Zniszczy wszystko wokół, nie odpuści na jotę. A jeśli masz dalej problem to do psychiatry !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj mąż nie chciał przyjść roli świadka, bo nie jest singlem, ale pan młody powiedział ze chodzi tylko o podpis i nic więcej, nie będzie odgrywało to żadnej roli na weselu i dlatego się zgodził. Tak czy siak dla mnie ujma jest to, ze mąż nie dość ze nie stanął w mojej obronie po tym jak potraktowała i napisała mi panna młoda to jeszcze uważa, ze nie zrobiła mi zupełnie noc wypisując to co sypiała, i po tym wszystkim idzie na wesele, gdzie nie ma miejsca dla jego żony. Ja bym w życiu nie pozwoliła na to żeby ktoś potraktował tak mojego mężczyznę, ale każdy jest inny oczywiście i każdy na inne podejście. Chociaż wg mnie w związku powinno się stać murem za sobą w takich sytuacjach. Dziekuje za komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezależnie czy Autorko histeryzujesz nieco, czy też trochę przyczyniłaś się do tego, żeby panna młoda się w*******a na Ciebie, to NIC NIE USPRAWIEDLIWIA ZACHOWANIA TWEGO MĘŻA. Jeśli jest tak jak mówisz, tzn. nie stanął w obronie, nie pogadał z Panem Młodym, no k******. to niestety dużo mówi o tym co myśli o Tobie i co czuje do Ciebie Twój mąż. A do ludzi, co każą się Ci leczyć - albo to trolle, albo gnidy. W głowie się nie mieści, żeby tak olać żonę, niezależnie od tego czy ma rację czy też nie w tym konflikcie. K***y, nie ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim zdaniem autorka pominęła parę szczegółów w tym całym opowiadaniu, dlatego też ciężko się do końca wypowiedzieć w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiedziałam jota w jotę wszystko od a do z jak było, nie miałam wcześniej żadnych zgrzytów ani klutni z panna młoda, po co miała bym wypisywać głupie zmyślone historie i tracić swoj czas, wiem ze niektórzy lubią się tak zabawiać, ale ja jestem dorosła poważna kobieta, mam dzieci i nie w głowie mi idiotyczne wpisy na forach o zmyślonych histotiach? Kto tak robi i po co? Przecież tu nikt nikogonie zna. Zupełnie nie zrozumiem nigdy takich osób, ale to nie ważne. Napisałam wszystko jak było tylko i wyłącznie po to żeby usłyszeć obiektywne opinie obcych osób, a nie rodziny czy znajomych. Każdy może mieć swoje zdanie na ten temat i to normalne ze każdy powie co uważa, ale historia nie jest zmyślona, a ja nie jestem z osób które „dla jaj” robią zamieszanie bo to żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jest tak jak napisałaś to jest źle między Tobą a mężem. Jak jest dobrze to nikt nikogo w ten sposób nie traktuje. To dużo mówi o tym jakie ma Twój mąż mniemanie o Tobie i mało znaczysz, albo o tym, że ogólnie jest niedojrzały i powie coś w stylu "Ale o co chodzi, dlaczego jest Ci przykro, co ja takiego robię, nie histeryzuj" itp. itd. No niestety, chujnia z grzybnią, takie rzeczy się pamięta, to zostaje jako zranienie i ogólnie potem ewoluuje w chuj wie co, jakieś zemsty, zdrady itp. Tak to się zaczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co takiego wypadło że miałaś nie przyjść na wesele? Co powiedział Twój mąż na to jak we wtorek zakomunikowalas mu że nie idziesz na wesele? Dlaczego to Ty (prawie nie znając panny mlodej) pisałaś do panny młodej, że nie przyjdziesz - przecież Twój mąż dobrze zna pana młodego i on mógł pogadać z nim jaką sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś autorko niepowazna i dlatego nie dziwie się , ze Cie tak potraktowali. Jak można pare dni przed weselem pisać komus sms ze jednak Cie nie będzie i na drugi dzień pisać znowu , ze jednak będziesz... Ty normalna jesteś? A maz jak jest świadkiem to musi isc, tepa babo!!! Ale tutaj widać, ze oni cie nie chcą na tym weselu. p.s ja bym swojego meza samego na wesele nie puscila, wiesz ile tam jest młodych lasek które tylko czekaja na takich samotnych facetow. Moja kolezanke chłopak ( byłi razem 5 lat) zdradzil wlasnie na weselu. Poszla tylko na 2 piosenki na zewnątrz , przychodzi razem z inna kumpela , przechodzą kolo jakiegoś skladzika i ta kumpela mowi jej , ze chyba ktoś się tam bzyka i żeby popatrzyly :D Otwieraja drzwi a tak jej chłopak zapina inna panne od tylu trzymając ja za cycki. :( Także , przemysl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„Moim zdaniem Twój mąż zachowuje się okropnie, powinien powiedzieć młodym, że albo przychodzicie razem albo niech szukają świadka” x Cała historia jest dość dziwna. Ale co do samej idei zgadzam się z tym stwierdzeniem. Problem z jednym miejscem jest tak nieprawdopodobny, że w głowie mi się nie mieści. Autorka może chciała dobrze, ale niepotrzebnie od razu poinformowała, że coś jej wypadło i trochę zamieszania narobiła. Ma jeszcze jedno wyjście - iść na ślub i zobaczyć jak rozwinie się sytuacja. Chociaż osobiście bym nie poszedł i na tym zakończył kontakt. Trochę trudno jest mi sobie wyobrazić kolejne spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ta d***** ma duza wyobraznie jeste swiadkowa w czerecu i ma czerwona suknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na dodatek mysli ino o p********iu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze jest świadkiem, ale myslalam ze pujdzie na ślub ale na weselu już nie z racji szacunku do mojej osoby... x to nawet niezle 2/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obie strony są siebie warte ale na miejscu męża nie szedłbym na wesele w końcu jesteś jego żoną. Jest trochę kwas ale powinien stanąć po twojej stronie taka jego rola jako męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście siebie warci. Ty jesteś historyczną a facet ma Cię w głębokim poważaniu. Po co macilas przyjdziesz nie przyjdziesz. Gdybyś nie przyszła nikt by nie miał pretensji o jedno puste miejsce. Facet widać ja bardzo Cię kocha. Teraz nic nie będzie juz takie samo jak wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjaśnicie mi proszę co to za wiejskie zwyczaje czy też przesądy, że świadek, osoba, która TYLKO ma złożyć podpis, ma być singlem, i nie może mieć żonatym czy też mieć dziewczyny. Kobieto opanuj się, skoro on jest wpisany w papiery, że będzie świadkiem w kościele i urzędzie to MUSI tam się stawić bez ciebie czy też z tobą to już jest nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ja sobie wymyśliłam to, ze a tym ślubie świadek nie ma żadnych funkcji tylko jedyne co ma zrobić to jest podpis w kościele tylo to są słowa i oczekiwania a raczej jak dla mnie brak oczekiwań pana młodego względem mojego męża. Każdy robi po swojemu na weselu, u mnie np nie było pierwszego tańca, teraz czasy są inne i ludzie maja różne oczekiwania. Nie będę już odpisywać każdemu na jego odpowiedzi, bo nie taki był mój cel, chciałam tylko jedynie poprosić o wypowiedzenie sie do tego co napisałam. Dziekuje za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuć, że patole się żenią - z jednej i z drugiej strony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpp
gość dziś Racja. Pierwsze słyszę, że świadek musi być singlem. Moja zamężna siostra była świadkową u mojego brata. U mnie z kolei świadkami były dwie kobiety. Świadkiem może być "byle kto". Nawet nie musi być chrześcijaninem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne zachowanie autorki - po co robić zamieszanie na parę dni przed ślubem jak się nic takiego nie wydarzyło, że na 100% nie będzie mogła przyjść, - po co pisać do praktycznie nie znanej panny młodej, jak mąż zna bardzo dobrze pana młodego, Dziwne zachowanie panny młodej: - pisanie jakiś dziwnych wiadomości - twierdzenie, że jest problem z 1 osoba która pierwotnie miała przyjść Dziwne zachowanie męża: - nie widzi nic dziwnego w zachowaniu panny młodej - chce iść na wesele bez żony. Generalnie ogólne problemy z komunikowaniem się paru osób (w tym mamałżonków).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty raczej z mężem porozmawiaj! Skoro jest świadkiem tzn że jest bliskim młodego wiec nic nie stoi na przeszkodzie, żeby z nim porozmawiał i żebyś poszła na ten ślub! Ja nie poszłabym sama i nie puściła męża samego na wesele No ludzie co to za związek niby jest?! Mąż ma cię w doopie czy jak??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×