Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Też macie osoby w rodzinie, które pomogą, owszem, ale nigdy za darmo?

Polecane posty

Gość gość

Ja mam taką teściową. Zauważyłam, że ma jakiś kompleks niższości i funkcjonuje tylko wtedy, gdy się o nią zabiega, gdy jest w centrum zainteresowania. Sama o sobie mówi, że ma syndrom prymusa, musi być najlepsza. Przy tym cholernie zaborcza i władcza, stara nauczycielka "to uczniowie na mnie zawsze czekali, a nie na odwrót, więc niechcący się spóżniam często gdzieś". Teściowa chętnie pomaga tylko temu wnukowi, którego rodzice pozwalają jej na głośne negatywne komentowanie ich wyborów, metod wychowawczych, krytykę i rządzenie, oraz wożą ją to tu, to tam, choć kobieta ma krzepę większą niż niejedna dwudziestka, a autobus ma spod samego domu. W zamian za pomoc przy wnuku, czują się zobowiązani i ona tymi zobowiązaniami ich obarcza. Taka transakcja wiązana - wy mi wnuka, ja z wami na wyjazd. Ja się opiekuję, to macie przywieżć i kupić mi choinkę na święta, etc. Zresztą między wierszami kiedyś mi przemyciła takie zdanie, że ona za młodu nawet na spotkanie z kimś nie szła, jeśli jej się to nie opłacało. No cóż, ja nie lubię udawać że deszcz pada kiedy na mnie plują, w imię korzyści. wolę niańkę za pieniądze, weźmie co swoje i nie wtrąca się. Ale niesmak pozostaje, że nie mam takiej normalnej, ciepłej teściowej, bo mama niestety za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę, ja jeszcze dodam: nie wiem o co chodzi, mi się zawsze wydawało, że diadkowie lgną do wnuków z miłości, że jest to wolne od gierek, a tutaj to wygląda tak jakby jej się chciało łaskawie zawitac do dziecka pod warunkiem że będzie sto razy potwierdzane zaproszenie, fanfary może jeszcze. Tak to wyglafda, jakby miłośc do wnuka była okazywana w zależności od tego, czy rodzice wystarczająco mocno babunie prosili o łaskę. Czasem wygląda to tak, że z tamtym potrafi siedziec 5 dni, a dla tego 2 h nie znajdzie, bo "tamten jest zazdrosny o inne wnuki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja taki jestem, nawet od rodziny chce pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet od rodziny chcesz pieniądze? Rozumiem że jak ci twoja matka pobawi twojego synka jesli go bedizesz mial, to będzie żądała kasy za to lub wożenia na wycieczki a ty będziesz uważał, że w rodzinie też jest coś za coś? Albo nie popilnujesz kiedys wnuka, jesli nie masz z tego korzysci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś dokładnie tak, od siostry brałem pieniądze za pilnowanie dziecka, za naprawy, od matki od ciotki, raczej nie będę miał kobiety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:48 moja teściowa też nie ma mężczyzny. Moze to kolejna Wasza cecha wspólna, wynikająca ze skrajnego egoizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc to nie rozumiem dlaczego wymagasz z gory od teściowej ze ot tak będzie się zajmować wnukiem. Jeszcze dziękować? Błędne myslenie. Ma swoje życie, swoje przepracowała, to nie jest jej obowiazek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpisuję Ci tylko dlatego, że może moja sytuacja jest podobna do Twojej. Mam rodziców zagranicą. Teściowie ani razu nie zostali z moim dzieckiem a ma już ponad 3 lata a odległość dzieląca nas nie tak duża. Więcej teściowie opiekują się innymi wnukami. I nie będę rozwijać się dlaczego naszym dzieckiem się nie zajmują bo mamy dobre relacje ze sobą. Nie wykazują chęci opieki to ich sprawa. Mnie osobiście to nie boli. Mam szczerze na to wywalone. Dlaczego? Bo to nie moi rodzice. Co do moich rodziców, przyjeżdżają do wnuka, kiedy tylko mogą. W sumie swoje urlopy układają pod ich wnuka. Często biorą wolne w pracy i przyjeżdżają. Średnio wpadają nawet 2 razy w miesiącu. Były 2 sytuacje, kiedy zabrali dziecko na tydzień do siebie. Jeżeli moi rodzice nie interesowaliby się swoim wnukiem to bolałoby mnie. Od nich oczekuję pomocy. Od teściów nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:13 Nie wymagam opieki. Mnie boli to, że chyba nie kocha mojego dziecka, skoro nie lgnie do niego bezinteresownie, nie zapyta nawet czy do niego wpaść, zobaczyć go. Nie mówię o nianczeniu sam na sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przepraszam źle zrozumialam.;) pozdrawiam i życzę powodzenia w relacjach z rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To że nie mam życia nie znaczy że mam być darmową opiekunką. Ty sobie myślisz tak o mam brata prawiczka który jest na utrzymaniu rodzicow to sobie go wezmę na chatę będzie mi bawił dziecko a z jakiej racji mam marnować czas na twoje dziecko? Wolę sobie pisać na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, słowo klucz MARNOWAĆ. do ostrzału są dla mnie babcie które spotkanie z wnukiem traktują jak marnowanie czasu. Nikt nie mówi o długich godzinach spedzanych sam na sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś było sobie nie robić dzieci, żadna przyjemność pilnować bachora, zwłaszcza gdy samemu by się chciało mieć seks rodzinę dzieci, i tak życie mi zleci na pomoc w rodzinie a sam nie będę miał nic, nie obchodzi mnie zupełnie że ty uważasz że świat kręci się koło twojego szczęścia, pieniążki są bonami nie chcesz to radz sobie sama mi dzifka za darmo też się nie wypnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dokładnie tak, od siostry brałem pieniądze za pilnowanie dziecka, za naprawy, od matki od ciotki, raczej nie będę miał kobiety smutas.gif" A co zaoferujesz rodzinie kiedy sam będziesz potrzebował pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie ma nic za darmo. Naucz sie autorko nie badz naiwna i glupia. Rodziny to dotyczny a nawet przede wszystkim. Dostanie jakas corka syn majtek badz zieme badz dom to co to znaczy a nic innego ze ma sie zajac starymi jak zniedoleznieja. Moi starzy jakze sie zdziwili jak im oddalam 20tys ktore mi pozyczyli przy kupnie domu. Dobrze im tak bo nimczym nie musze im sie odzwdzieczac i wiedza ze na mnie nie maja co liczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem zdania, że nie chcą, to nie. Skoro widzisz, że mają gdzieś ciebie i twoje dziecko, to się nie proś o nic i tyle. Po co sobie komplikować życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moi starzy jakze sie zdziwili jak im oddalam 20tys ktore mi pozyczyli przy kupnie domu. Dobrze im tak bo nimczym nie musze im sie odzwdzieczac i wiedza ze na mnie nie maja co liczyc. x Ładny masz szacunek do swoich ''starych'', nie ma co. Uświadom sobie, że dłużniczką u nich będziesz na zawsze i nie muszą Ci już w niczym wielce pomagać. Sprowadzili Cię na ten świat i podcierali Twoją obsraną d**e dbając, żebyś miała co do gęby włożyć. Zapewnili Ci wykształcenie. Jedyne, czego najwyraźniej nie dostałaś, to dobre wychowanie i musztra, dziewczynko. Karma has no deadline.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozum ze sie ja na swit nie pchalam. A wychowanie mnie bylo ich prawnym obowiazkiem. Wiec nie nieuwazam ze musze im sie za cos odwidzieczac. Ma do ich taki a nie inny stosunek bo kochajacymi rodzicami to oni nie byli a ja sie do opieki nad nimi nie ebde zuszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:48 Egoistyczna żałosna córcia, tylko w zad kopnąć. Mogli cię oddać, nikt się z tobą męczyć nie musiał. I jeszcze pożyczyli ci z dobroci serca na dom... szkoda, że nie widzą, co o nich wypisujesz w sieci, bardzo szkoda. Jak ktoś wyżej napisał , oby twoje dzieciaki i bliscy mieli taki sam stosunek do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moi starzy jakze sie zdziwili jak im oddalam 20tys ktore mi pozyczyli przy kupnie domu. Dobrze im tak bo nimczym nie musze im sie odzwdzieczac i wiedza ze na mnie nie maja co liczyc. xxxxxxxxxxxxx Sam gest się liczy bo mogli ci wcale nie pozyczać , więc nadal masz dług i będziesz miała. Za wszystko to co dostalaś od rodziców za ich poświęcenia nie wyplacisz się nigdy. Naucz się elementarnej kultury i pokory pasożycie niewdzięczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ciezarem dla dziecka nie chce byc. Rozumiesz kobieto nie po to dziecko urodzilam nie dla siebie na strosc w przeciwienstwie do Ciebie. Wychowuje je dla swiata. I nie znam soich STARYCH lepiej niz Ty wiec wiem poco mi ta kase pozyczyli zeby wyzygiwac na kazdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie ani moi rodzice ani tesciowie nie widują się z moimi dziećmi.. ☹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby Cię trzymać w tzw "zależności"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz być zalezna. Oddajesz-znaczy,że Masz, że sobie radzisz, że się wymykasz.. Potem będzie kara- zrobią z Ciebie wariatke, egoistke itd. Nie daj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:36 tylko że jak nie prosimy, to ona w rodzinie robi z nas potworów że my "nie chcemy jej przy wnuku", manipulantka i bajkopisarka. I tamtym mówi że owszem zajmie się ich synem bo my i tak jej nie potrzebujemy! A prawda jest taka że po kilku odmowach lub minie jak za karę, rzadko ją pytamy. Tylko że ona chce by to robić ciągle, plaszczyc się. Mój mąż uważa że ona sama powinna chcieć, a ona, że to my mamy ja prosić. Paranoja! Z tamtym dużo przebywa już mówiłam dlaczego: tamci koło niej tańczą w zamian za pomoc, biorą ją ze sobą na święta zaciskajac zęby na jej komentarze o wychowaniu, na te jej mądrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie tamten syn ma mentalność slugusa i jest psychicznie zależny od matki. Mój mąż ma swoje zdanie, ja też, i to już teściowej nie pasuje. Ja nie rozumiem jak można kontakt z wnukiem utrzymywać interesownie, dla korzyści. Straszne. Czasem się zastanawiam czy to też nie jest tak że ona woli z tamtymi, bo tamta synowa ma mnóstwo kasy od krewnego i ubiera się drogo, a teściowa jest materialistka i bogaci jej imponuja. Szlag mnie trafia na to wszystko, moi rodzice nigdy nie oczekiwali niczego w zamian, dom podzielili na 2 właścicieli mimo że wiedza, że ja tam nie wrócę raczej, nie będę mogła raczej z nimi być, a brat tak, a mimo to kochają nas po równo i dla mnie to nie do pomyślenia, by wypinac na wnuka d**e tylko dlatego że jego rodzice jaśnie pani nie wypraszaja o kontakt i nie wysluc***a jaki to ona ma napięty grafik .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Zapamiętaj sobie,to należy do dobrego tonu,jeśli masz potrzebę to musisz umieć grzecznie poprosić a za otrzymaną pomoc równie grzecznie podziękować.Nie ważne czy to będzie mama/teściowa/sąsiadka. Bo nikt niczego nie musi,jak będzie chciał i ochotę miał. Twój mąż ma coś z głową jeśli uważa że prosić nie musicie że to matka ma chcieć ha ha ha,zrobiliście sobie dziecko to zajmujcie się nim a nie szukajcie darmowej opiekunki. Powiedz mi jakie korzyści może mieć teściowa opiekując sę twoim potomkiem? chyba c na rozum padło.Nie ty jedna masz dzieci,i chyba przesadzasz z tymi kontaktami z wnukiem,nie zmuszaj kogoś do czegoś,czego ktoś nie chce i nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×