za bardzo chcę i źle się to kończy

W temacie miłosnym jestem bardzo szybki, jeżeli ktoś jest mną zainteresowany , to ja myslę o tej osobie jako o potencjalnym związku, nie myślę że nie może sie udać, ze może nie zaiskrzyć - zresztą emocje biorą wtedy górę, i gdy się nie uda "cierpię", -sam na siebie zwalam to "cierpienie" , i zaczyna się kolejna dziewczyna, potem kolejna, zwiększam dawkę "cierpienia" i koło się zamyka. Ten marazm tkwi naprawdę długo, bo np. pewna dziewczyna może nie być taka jak oczekuje, i co wtedy, nie myślę o tym , myślę o niej jako o przyszłej dziewczynie, jako kimś kogo trzeba mieć, i wtedy zaczyna się egoizm. Dopiero niedawno to zrozumiałem. Czy jest jakieś wyjście z tego?

taaak, uswiadomienie sobie to pierwszy krok, reszta to ciagle bicie sie ze swoimi myslami, az przestana sie ciagle pojawiac.

wyjście jest jedno albo latasz za dziewczynami i skazujesz się na porażkę, albo zajmujesz się sobą. Nie można chcieć miłości od razu, to nie jest kwestia tego czy chcesz czy nie, ty musisz być ponad tym, musisz widzieć że to nie tylko miłosc, emocje, ale też pewne wady, niedociągnięcia etc. Masz bardzo egoistyczne podejście do miłości. Miłość nie rodzi się w kilka sekund, to długi proces. A teraz wyjdź pobiegaj, poczytaj coś, zapomnij. Ty prosisz się o miłość, dla siebie, to tak nie działa.

jesteś uzależniony od emocji , traktujesz je jako pobudzacz, jak narkotyk , one mają nad toba kontrole, chłopie to ty musisz mieć kontrolę, bo inaczej będziesz miał dziewczyne za dziewczyną, no i wydaję mi się że jesteś naiwny, że możesz każdą mieć. Nie nie możesz, póki co miłosc to kwestia sporna u ciebie , ile cię już zraniło ? to nie daje ci do myslenia?

mam teraz jedną "kandydatkę" na dziewczyne.

poczekaj aż jej sie znudzisz, myśle że to szybko się stanie. Odpuść.

Grasz na emocjach dzislasz instynktownie bez rozumnie nie szanujesz swoich ofiar przerzuwasz i wyplywasz Niósł koń po Błoniach ponieśli i Konia

Źle sformuowales moją teorie.!!

Sprawdzasz, testujesz wytrzymałość, grasz na emocjach. Podejdz do uczuć jak do czegoś delikatnego. Pomyśl, że jeśli pozwolisz wejść komuś w swoje życie, to te uczucia będą z kazdym dniem większe. Ty zatrzymujesz się na pewnym etapie i zostajesz. To wynika ze strachu. Idziesz po następny kąsek/ wiedząc ,że też nie przekroczysz mety/.I w ten sposób twoje cierpienie rośnie i twoja desperacja też.

jaką teorię ? mówię że za bardzo sie nakręcam , nie wiem czemu tak jest? np. ostatnio miałem skończyć z badoo i co? nie skończylem? już kolejna dziewczyna jest. Ostatnio w czwartek była jedna, ale po randce mnie odrzuciła,

teraz mam tak ze czuje ze mnie ktos odrzuci(choc wcale tak nei musi byc ) ito ja tą oosobę odrzucam , czasem nawet myślę że pierwsza lepsza bedzie lepsza , chociaż mam złe doświadczenie w tym, i tak się to ciągnie , raniąc siebie ranię innych ale po co ? nie mogę tego zatrzymac, a chcę normalności.

jak chcesz normalności to wyjdź do ludzi, pewnie .. łatwiej jest napisać do pierwszej lepszej, ale podejść i pogadać już trudniej, widzę ze teraz liczy się byle jakośc, i byle z kim, jeśli chcesz coś naprawdę to szukaj w innych miejscach niż badoo "pseudo randkowy portal" nie warto..

zgadzam się , jesli chcesz prawdziwej relacji , to szukaj jej w pradziwym życiu ;)

yup

Mialem tak. A w orawdziwym zyciu mam prawdziwa kolezanke i jestem prawdziwym kolegą.

Jeśli dziewczyna jest Tobą zainteresowana to dobrze, ale jeśli poznasz po czasie ze jest jakas dziwna to jak najszybciej odpuść