Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kłamie się, że karmienie piersią to kwestia chęci? Ja chciałam, i nic.

Polecane posty

Gość gość
Chciałam karmić ale dziecko było małe i nawet nie miało jak chwycić nakładki mam wklęsłe brodawki nic ich nie dało rady wyciągnąć , później jak miała z 2 miesiące już mogła chwycić nakładkę ale co z tego jak nic prawie nie leciało , cały czas próbowałam ściągać laktatorem ,przez 3 miesiące dałam radę , pod koniec nic już nie leciało i całe piersi mnie bolały później wyszło że byłam wtedy już w następnej ciąży i to pewnie dlatego nic nie udało się ściągnąć , niestety następna ciążę straciłam , mój organizm tak był osłabiony tym ściągnąłem laktatorem że cały czas chorowałam i ci tydzień wychodziła opryszczka , chciałam karmić ale niestety organizm nie dał rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam wklęsłe brodawki, jeszcze przed porodem starałam się je wyciągnąć i nic z tego. Wszyscy nie wiedzieli jak pomóc nawet cdl. A i tak tylko słyszę że dziecko wyciągnie brodawki. Mój synek robił się aż siny z płaczu bo nie mógł chwycić bo nie było co, nakładki też go denerwowały... Próbowałam ściągać laktatorem ale za każdym razem sciagalam inna ilość mleka a czasem wcale. Piłam dziadostwa, zioła i noc... Musiałabym karmić mieszanie więc przeszłam na mm z wygody i nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nie wyciągnie chyba wklęsłych brodawek u mnie może 2 minuty po karmieniu dziecka albo laktatorem były wypukłe a później i tak się chowały , pewnie płaskie da się wyciągnąć a z wklęsłymi nie da rady , kapturki tylko pomagają ale i tak trzeba przed zalozeniem nakładki trzeba laktatorem wyciągnąć albo strzykawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie trzeba rozgraniczyć płaskie a wklęsłe. U mnie właśnie tak było. Po minucie chowały się do środka. Taka uroda i właśnie cdl doradziła ściąganie laktatorem ale to była męka dla mnie tym bardziej że czasem nie było nic mimo regularnego ściągania więc daje tylko mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałam karmić i karmiłam córkę 3 lata a syna 5. Może tak naprawdę szukasz wymówek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmiłam synka do 6 lat a teraz męża :D polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syty glodnego nie zrozumie, wiec te co karmily nie zrozumia tych, co nie daly rady. 5 miesiecy karmilam, dziecko ssac nie potrafilo, pokarm dostalam w 4 dobie i to od razu z zapaleniem choc nawalu nigdy nie bylo, po 2 tyg od wyjscia ze szpitala mala ani nie chwycila wkleslej brodawki a co chwila przystawialam i do dzis ZALUJE, bo corcia az sie zanosila od placzu, ale madre CDL mi gadaly ze jakos to bedzie i mam sie dobrze nastawic, daqav piers i nakladki, dzis sadze, ze to nawiedzone kretynki a nie doradczynie, polozna i pediatra jak zobaczyly core w akcji to mi kazaly sie uspoloic i dawac butle. To odciagalam laktatorem i z butli dawalam. A ze pokarmu malo mialam to dokarmialam mm. Przez te kretynki cdl o malo w depresje nie wpadlam. Moj gin mi powiedzial po szostym zapaleniu, ze nie kazdy moze karmic, taka natura. Ale madre laski na kafe sadza, ze to moja wina ze nie karmilam 3 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jest kwestia checi. Tez przerabialam wklesłe brodawki, tez nie mialam pokarmu do 4 dni po porodzie, dziecko sie dławiło zle jadło cos z przegroda nosowa a mimo wszystko dwojke dzieci wykarmilam po 18miesiecy. Przy pierwszym dziecku mleka pełno ale problem z brodawkami i przez 2 miesiace raz piers raz laktator i w koncu zostałam przy latatorze bo synek z cofnieta zuchwa nie dał rady mocno ssac za to corka poradzila sobie z moimi brodawkami bez problemu ale przez 4 dni od porodu nie mialam pokarmu. Nie przejmowałam sie tym, raz na dzienw szpitalu ja dokarmili mm zeby bardzo nie spadła z wagi a urodzila sie 2,5kg wiec kazda inna matka pewnie by panikowala a ja byłam spokojna. Wykarmiłam dzieci bo chciałam taka prawda. Moglam przy synku odpuscic ten laktator a przy corce odpuscic bo po porodzie dlugo nie mialam pokarmu a jak poczułam ze jest to bardzo malo zupelnie inaczej niz przy pierwszym dziecku. Jednak dzieci zdrowe i wykarmione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajrzyj na Hafija.pl, najrzetelniejszy portal w polskim Internecie o Karmieniu Piersią, tam na pewno uzyskasz odpowiedź na swoje pytanie i rozwiejesz wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czemu tyle osób nie rozumie że część kobiet nie może wykarmić swoich dzieci chociaż próbuje na to wszystkich możliwych sposobów a ponad połowa porodów to cesarskie cięcie , każda kobieta ma kanał rodny a ponad połowie dziecko wyciągają przez brzuch i nikt nie ma pretensji że nie dała rady urodzić siłami natury a do te co nie miały możliwości karmić są zle bo każdy może wykarmić swoje dziecko . To czemu nie każdy może urodzić jego siłami natury chociaż to jest dla niego najlepszy sposób na przyjście na świat i każda kobieta jest wyposażona żeby w ten sposób urodzić dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamikoemiko
I czasami dobre chęci zawodzą... dlatego jak ja miałam problemy z laktacją, to musiałam całkowicie zmienić swoją dietę, włączyć suplementy na laktację (lekarz mi je polecił) i mniej stresu. A próbowałaś przyjmować preparaty na laktacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale matki które mają WYDOBYTE dziecko czyli miały tzw CC nie rodzą dzieci i nie są 100% matkami. Tak samo te które nie kp nie mają więzi ze swoimi dziećmi. Macierzyństwo to trud i poświęcenie, większość kobiet nie powinna się rozmnażać bo nie jest zdolna do poświęceń, do tego by dać 100% siebie. Jeśli nie były w stanie dać mleka z piersi z wygodnictwa to co będzie potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16'31. Dodaj jeszcze, do tej grupy beznadziejnych mateka raczej pseudo matek nie tylko te co karmia mm a nie kp, nie tylko te co rodzily cc zamiast sn, ale tez te ktore zrobily in vitro zamiast naturalnie ;). Wiec skoro natura wam nie dala zrobic czegos naturalnie to znaczy, ze nie powinniscie nazywac sie matkami bo to obraza dla prawdziwych matek, zgodnie z maksyma tu wypisujacych.... Ups, zaraz sie okaze,ze te szczekaczki nie powinny sie urodzic, bo byly z in vitro, albo przez cc, i karmione mm, wasze matki to podroby prawdziwych kobiet a wy nie powinnyscie sie urodzic zgodnie z waszym ujadaniem w tym temacie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Tak tak. Już wiadomo kto się pojawił. Jak dadzą 100% siebie, to mleka z piersi nie będzie, bo matki nie będzie. Prosta matematyka na poziomie 5 klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilax
Ja karmiłam do 7 miesiąca ale początki miałam bardzo ciężkie. Strasznie bolały mnie brodawki, były wręcz popękane ze strupkami, nie byłam w stanie wytrzymać gdy mała ciągnęłam mleko. Dopiero pomógł mi krem z motherlove. Bardzo szybko ukoił ból i zaleczył brodawki dzięki czemu mogłam dalej karmić i w końcu cieszyć się tym doświadczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kp to doświadczenie wręcz orgazmiczne. Dziwię się że kobiety same pozbawiają się tego doznania, tych wpatrzonych oczu, więzi z dzieckiem. Tylko kilka procent nie może karmić, mleko JEST w głowie. Chcesz karmić a kupujesz butelki? To można powiedzieć że masz już tylko 10% szans na kp bo pewnie tylko czekasz żeby zapchać dziecku brzuch proszkiem. Ja chciałam karmić i karmiłam, nawet problemów nie miałam z zapaleniami, poranionymi sutkami. Wystarczy technika przy karmieniu, trzeba znać swoje ciało i piersi, wiedzieć jak trzymać dziecko. Jeśli już nie potraficie to są od tego CDL, blog Hafija.pl gdzie nawet można się radzić samej autorki. W szpitalu też pomogą. Nawet bardzo wiele ciężkich chorób nie oznacza rezygnacji z kp, wystarczy się dowiedzieć o zamiennikach a czasem można wstrzymać leczenie np na 6 miesięcy. Lepsze już takie krótkie kp niż te faszerowanie dzieciątek paszą z puszki od urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:35 a wizyta CDL to niby darmoszka?? Ja miałam 3 wizyty, pierwsza 200 zl, kolejne po 150zl a efektów zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tępe dzidy jak nie umiecie karmić to wykupciw sobie jakieś warsztaty a nie śmiejecie propagandę o braku mleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mleko mialas to sie ciesz, nie wszyscy maja tak super. Ale takie wlasnie co bez problemow karmily nie rozumieja nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×