Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Melancholia 789

Niby najgorszy, a jednak najlepszy czas w życiu

Polecane posty

Gość Melancholia 789

Macie tak, że niby najgorszy czas w życiu tak naprawdę był waszym najlepszym? Ja tak mam. Zaszłam w ciążę jeszcze w liceum, niby tragedia, a jednaj najlepiej wspominam ten okres. Cała rodzina była wtedy razem, wszystkie urodziny, święta spędzaliśmy wspólnie, ja się przygotowywałam do matury i byłam bardzo szczęśliwa. Mój związek też wtedy kwitł, byliśmy bardzo zakochani i codziennie budziłam się z wielkim bananem na twarzy. Niestety rok później zmarła moja babcia, u której mieszkaliśmy i zaczęła się tragedia. Od tamtej pory pamiętam tylko mrok. Rodzina przestała nas odwiedzać, wszystko posmutniało, zaczęły się pojawiać problemy w moim związku, potem wpadłam w depresję. Minęło kilka lat i rozstałam się z mężem. Niby jestem na wymarzonych studiach, ale nic mnie nie cieszy. Nie mam żadnych miłych wspomnień od czasu śmierci babci. Byłam u psychiatry, biorę leki i pomagają mi, ale jednak melancholia mnie dopada. Uświadomiłam sobie, że ten najtrudniejszy czas w moim życiu był tak naprawdę najszczęśliwszy. Wtedy miałam nadzieję, plany, a teraz żyję tylko chwilą, staram się docenić co mam, bo wiem, że szybko mogę to stracić. Brak nadziei jednak zabiera całą radość i uśmiech. Czy ma ktoś podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no podobnie, kupe mi się chce a mąż zajął łazienke i gdzie tu sprawiedliwość ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, licealne mlode matki przewaznie rozstaja sie ze swoimi partnerami po kilku latach. Beda jeszcze w Twoim zyciu mile chwile. Nigdy juz nie bedzie tak jak bylo, to wszystko sie zmienia. Jestes na studiach, to fajnie, robisz cos co zapewne lubisz. Zatem cos sie w Twoim zyciu dzieje. Masz dziecko. Masz jakas bliska kolezanke? Warto wchodzic na czat, czasem mozna trafic na fajnych ludzi. Nie raz udalo mi sie trafic na kogos kto mnie pocieszyl, gdy bylo mi zle. Caly czasd dobrze nie bedzie, ale takie male rzeczy uskrzydlaja choc na chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdz sobie jakas pasje. Ja np robie zdjecia, wertuje magazyny, robie jakies tablice z cytatami, zbieram rozne rzeczy. W kioskach sa magazyny psychologiczne, ktore Ci polecam. Nie raz i nie dwa kupilam i znalazlam odpowiedz na cos, co akurat mnie meczylo. Z takiego marazmu nie latwo wyjsc, znam to, ale uwierz, kiedys bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy tak ma. Wystarczy, że jest spełnione kilka warunków. Jest się być młodym (to ważny aspekt który oznacza ładny i zdrowy organizm oraz świeżość umysłu kiedy wszystko jest nowe w życiu robione pierwszy raz to sie człowiek z tego cieszy robi to z ekscytacją i zapałem) Jest się pod opiekuńczymi skrzydłami rodziny. Jak jest przynajmniej malutka garsteczka przyjaciół. I już jest git. Już można być szczęśliwym. Jednak z czasem to wszystko zanika i człowiek przestaje być szczęśliwy. Związek gaśnie, rodzina wymiera, następuje rotacja pokoleń, umysł się starzeje, ciało sie starzeje, pracy przybywa, nikt sie nami już nie opiekuje tylko my musimy opiekować sie kimś, czasu nie ma na nic. Tak wygląda właśnie życie. Dlatego większość ludzi czasy młodości wspomina jako coś cudownego (wyłączając ludzi mających nieszczęście wychować sie w patologii). Czas zabija wszystko. Wywołuje nieodwracalne zmiany. W młodości nie mamy tego świadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.55 Super napisane I niestety prawdziwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×