Czemu tutaj wszystkie kobiety są idealne, a w realnym życiu tego nie widać?

Podam kilka przykładów: - na forum większość mam deklaruje, że dziecko nie dostaje słodyczy codziennie, że albo wcale, albo raz w tyg, albo tylko desery robione w domu, w tym ciasto marchewkowe. W realnym życiu dziecko jedzie w wózku z paczką chipsów, wybiera sobie w sklepie żelki i każda mama ma w koszyku z zakupami słodycze - tutaj każda unika cc jak ognia, a w realnym życiu znam takie, które dużo są w stanie zapłacić, by mieć to wymarzone cc. Zresztą warto się przyjrzeć statystykom, ile obecnie wykonuje się cesarek - tutaj każda walczy o to, żeby karmić piersią, a w realnym życiu jeśli pokarmu jest mało, dziecko się nie najada, ma kolki lub kobieta ma poranione sutki, to większość przestawia dziecko na mm. Mam niewiele kobiet w rodzinie i znajomych, które karmiły piersią, większości coś nie przypasowało i moment przeszły na mm - kiedy ktoś pyta ile płacić opiekunce, to mamy na forum podają sumy od kilku tys w górę, a moja mama i wiele jej znajomych dorabiając do emerytur albo będąc przed emeryturą dostają na rękę maks 600-800 zł za bycie nianią O złobkach, do których większość mam z forum by swoich dzieci nie posłała i o gigantycznych kolejkach w McDonaldzie, gdzie większość klientów, to dzieci i ich rodzice już nawet nie warto wspominać. Wiem, że zaraz mi zarzucicie, że obracam się wśród patologii, ale ja po prostu lubię obserwować ludzi, analizować ich zachowania. Nie wiem czy tutaj siedzi inna grupa mam, czy to te same kobiety, które codziennie spotykam na ulicy, a które tylko w internecie chcą być idealne

bo nikt się nie będzie chwalił niedociągnięciami

Nie spotykasz ich w swoim ograniczonym świecie bo zapomniałaś że jest nas 7,5 miliarda z czego część mówi w twoim języku.

Słodycze są zaj/ebiste!! :-)

Dziwne te wnioski, bo ja widzę mnóstwo tematów, że ktoś chce cc, na każdą wypowiedź o nie dawaniu słodyczy przypada wypowiedź osoby która wyśmiewa takie postępowanie i straszy, że dzieciak będzie gruby, a na proszonych wizytach wyzerał słodycze łącznie z cukrem z cukiernicy, to samo z karmieniem piersią, które ma nawet przeciwniczki, nie mówiąc o takich,które nie chcą być meczennicami, bo tych jest mnóstwo. Nianie ma zdecydowana mniejszość, większość wisi na teściowej lub matce, stąd zresztą wielki płacz, gdy ta ma w nosie wnuka, bo niestety większość nie stać na płatną opiekę. W Macdonald jest mnóstwo ludzi, co nie znaczy, że 100% społeczeństwa tam siedzi.

Bo w ciągu tygodnia siedzę z córką przykładnie w domu, gotuję własne eko posiłki, w tym desery, po marketach z dzieckiem nie biegam, a w weekend jak mam wychodne z mężem i robię m.in. zakupy, to jestem odpicowana, że nie pomyślisz, że jestem zaniedbaną mamuśką :P

a ja podam inny przykład, znam z widzenia laskę , która wstawia na Facebook zdjęcia swojej pięknej mordki, jedna brew zawsze do góry, od fryzjera zdjecie, zawsze szpile, widziałam ja na zywo 2 razy i szok! kwadratowa dupa, ja jestem szczupla, myslalam , ze ona tez a na zywo jest przy kosci, twarz wcale nie taka perfekcyjna iż na zdjęciach, normalna, wsiowa dziewczyna, a na portalu taka laska jak z gazety i nieskazitelna twarz, no nie mogę, brwi wielkie, usta, a rzeczywistość hihi

Każdy robi z siebie ideala a błędy widzi tylko u innych, a później życie pokazuje jak jest na prawdę. Wszyscy tacy idealni, a k******o, aborcja (bez medycznych przyczyn) i tym podobne niecne czyny kwitną.

Nie tylko matki tutaj przesiaduja : ) Nie jestem idealna, nawet nie próbuje

Bo tu tylko klikaja,a w zyciu trzeba cos jeszcze wiecej potrafic.Siedza calymi dniami przed kompem,to nie maja czasu na real i robote,a jezeli juz cos robia to po lepku.

gość 19:26 To twoje dziecko nie wychodzi z domu?

po lepku x Ale przynajmniej mają wprawę w poprawnym pisaniu...

Ja nie jestem idealna. Mam 22 lata, dwójkę dzieci, rodzicami sn, mam rozwalona c**e przez to. Mam męża, którego nie kocham ale jestem z nim bo poszła bym pod most .. . Pierwsze dziecko było na mm, miało dietę do 1 r życia z maksymalnym ograniczeniem cukrów itp, drugie karmiłam cycem 7 miesięcy, ale teraz mając 9 miesięcy zna smak drozdzowki i serkow honogenizowanych. Z wyglądu jestem 4/10 mam ładna twarz ale mam paskudny brzuch, rozstępy i 160cm . Możecie sie teraz dowartościować bo taka jest moja rzeczywistość. Miłego wieczoru :D

tutaj mamuśki są idealne a teściowe najgorsze kurffy, skąpiradła i egoistki. A w rzeczywistości okazuje się, że poproszone zajmą się dzieckiem w weekend żeby młodzi rodzice poszli sobie do kina, no ale mamuśki by chciały by odciażały je od piątku wieczór do poniedziałek popołudnie (bo musi odespać łikendowe próby pisania listu do bociana), teściowa kupi też ciuchy z pepco, no a powinna z metką armaniego i tak dalej i tak dalej :D

Bo tutaj siedzą zmęczone opieką na dzieckiem nieroby/nieudacznice,manipulantki wymyślają cuda wianki by się dowartościować a gruncie to patole.

j Dwója dzieci,22 lata:) i męza którego się nie kocha:) to kto ci zrobił te dzieci?

To się nazywa kreowanie rzeczywistości. Akurat nie należę do takich osób. Daję mm, daję słodycze, pozwalam czasem zjeść w maku, obejrzeć bajkę, szczupła nie jestem, po ostatniej ciąży wisi mi skóra na brzuchu i... wisi mi to. Moje dzieci są szczęśliwe, ja jestem szczęśliwa i nie jestem zupą pomidorową, żeby każdemu pasować. Staram się żyć w miarę eko, a raczej z szacunkiem dla naszego wielkiego domu- Ziemi i tego uczę dzieci, ale wszelkiego rodzaju fundamentalizmy w stylu wojujący weganizm, laktoterror omijam szerokim łukiem. Życie jest za krótkie by gonić za ideałami, które nie istnieją. Trochę śmieszą mnie te idealne matki wg dzisiejszej modły. To wszystko takie na siłę, pomija się najważniejszą rzecz. Po prostu bycie. Pomiędzy pilatesem, jogą, kosmetyczką, prywatnym przedszkolem, eko bazarkiem, wożeniem dzieci na konie, chiński, łyżwy i skrzypce, strzeleniem i przefiltrowaniem fotek na snapa, insta, twitter i fejsa, wrzuceniem nowego postu na bloga, vloga i innego sroga, kiedy niby jest czas na wspólne przytulanie, micnierobienie, radość z bycia razem? A matki, które zakłamują rzeczywistość tu na kafe udając, że są właśnie takie... Serio jesteście tak niezadowolone ze swojego życia, żeby pragnąć tej emocjonalnej pustki? Bt, udowodniono, że opieka rodzica wspomaga budowę neuronów. Nie trzeba niewiadomo czego. Wystarczy kochać, dbać i wspierać, żeby wychować geniusza ;)